W niedzielę wszyscy Polacy wybrali nowego prezydenta RP, którym został Andrzej Duda. Podczas kampanii wyborczej obiecywał wiele zmian. Jedną z nich są zmiany w projektach emerytalnych i podatkowych. Jednak projektami Andrzeja Dudy zajmie się dopiero nowy Sejm.
Zmiany, które mają zajść w systemie emerytalnym mają być jednym z głównych punktów kampanii przed wyborami parlamentarnymi, ponieważ obaj kandydaci w ostatnich wyborach je obiecywali. Bronisław Komorowski, który ustępuję prezydentury zapowiadał, że każdy będzie mógł przejść na emeryturę, bez względu na wiek po 40 latach opłacania składek. Kancelaria Prezydenta pomimo że opracowała dokładny projekt tych przepisów, w dniu wczorajszym (25 maja) wycofała go z konsultacji społecznych. Komorowski w swojej głównej propozycji zawierał wiele dodatkowych warunków.
Z rozwiązania proponowanego przez ustępującego prezydenta miały korzystać tylko osoby, które rozpoczęły pracę przed ukończeniem 20 roku życia. Ten fakt wynikał z tego, że nowe przepisy są adresowane do pracowników, którzy z bardzo dużym prawdopodobieństwem pracowali fizycznie, co wiąże się z tym, że ich dalsze oczekiwane trwanie życia w zdrowiu byłoby krótsze niż osób z wyższym wykształceniem. Dodatkowym warunkiem miało być: prawo do świadczeń bez względy na wiek, uzależnione od tego czy zainteresowana osoba zgromadziła na kontach ZUS i OFE środki umożliwiające wypłatę świadczenia w wysokości 130 proc. najniższej emerytury. Również osoba ubiegająca się o takie świadczenia musiałaby zakończyć prowadzenie działalności gospodarczej bądź rozwiązać umowę o pracę.
Pomysł Andrzeja Dudy, był bardziej radykalny. Zapowiadał on odwrócenie reformy wieku emerytalnego. Pomysł Komorowskiego oparto wieloma warunkami, aby uniknąć kolejnych wydatków budżetowych, natomiast pomysł Dudy kosztowałby ogromne pieniądze. Według wyliczeń Ministerstwa Finansów dopłaty do systemu przez kolejne 45 lat przekroczyłyby ponad 1,4 biliona złotych. Niestety w związku z tym nie ma pewności czy pomysł zostanie utrzymany, zwłaszcza że Andrzej Duda podpisał ze związkami zawodowymi porozumienie, w którym głównie wspomina o stażu pracy uprawniającym do przejścia na emeryturę bez względu na wiek.
Nawet jeżeli w konkretnym projekcie ustawy znajdzie się obniżenie wieku emerytalnego, to jest bardzo małoprawdopodobne by uchwalił je obecny Sejm. Nie chodzi nawet o większość koalicji PO-PSL, która opowiedziała się za podwyższeniem wieku emerytalnego, a brak czasu. Prezydent elekt obejmie urząd prezydenta RP 6 sierpnia, a wybory do Sejmu będą miały miejsce w październiku. Na proces legislacyjny zostałyby zaledwie 2—3 miesiące.
Duda również w kampanii wyborczej mocno zapowiadał podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł rocznie. Projekt jednak również może poczekać dopiero na nowy Sejm. Zakładając, że wybory parlamentarne wygra PiS na wejście tych zmian będziemy musieli poczekać do 2017 roku, jeśli nie wygra propozycje wylądują w koszu.
Obietnice z pewnością będą składać obie strony, ale do ich realizacji będzie bardzo daleko. Co prawda niebawem zostanie zdjęta z Polski procedura nadmiernego deficytu, ale nie jest to decyzja dana raz na zawsze. Przywrócenie procedury ze względu na rozluźnienie polityki budżetowej może skutkować zablokowaniem unijnego finansowania. Realnie patrząc, mamy mało miejsca na tak gruntowne zmiany, jak obniżenie wieku emerytalnego czy zwiększenie kwoty wolnej – mówił dla gazetyprawnej.pl ekonomista Raiffeisen Polbank Michał Burek.
Obie obietnice Dudy (emerytalne i podatkowe) stawiają w pewnym sensie pod ścianą rząd, który nie może ich zignorować w toku kampanii wyborczej do Parlamentu. Są dwa scenariusze do założenia, pierwszy to przejęcie emerytalnego projektu Komorowskiego i możliwie jak najszybsze uchwalenie go, a scenariusz drugi zakłada rządową ucieczkę do przodu, czyli przedstawienie pomysłów podatkowych już teraz, aby Sejm miał czas na ich przyjęcie. Tylko rząd zmuszony jest pamiętać by uwzględnić te skutki zmian w przyszłorocznym budżecie, a projekt musiałby zostać przyjęty do końca września czyli przed wyborami parlamentarnymi.
źródło: gazetaprawna.pl
oprac.
hahaa i juz szczucie na Dudę - Komorowski jeszcze bedzie na urzędze przez 2 miesiące, czemu wycofał po przegranych wyborach swój projekt przechodzenia na emeryturę po osiągnięciu 40 lat pracy? Nie walcie głupot, że chodzi o konsultacje społeczne itp. bzdety - jak podwyzszali wiek emerytalny to nikogo nie pytali o zdanie i zrobili to w ciagu dosłownie paru dni GŁOSUJĄC NAD TYM W NOCY w sejmie. Więc skoro miał faktycznie prygotowany projekt, to z paluszkiem w tyłeczku mógł go wprowadzić, ciągle ma bezwzględna większosć jeszcze przez 2 miesiące - ALE TO BYŁA TYLKO JEGO KOLEJNA ŁGARSKA ŚCIEMA WYBORCZA - i nie walcie bzdur, że jego projekt miał mniej kosztowac, bo nawet Kancelaria jego przyznała, że nie mają takich wyliczeń - ludzie, którzy czytacie takie maniPOlacje, otwórzcie szerzej oczy :)
Polak - Duda już wycofał wszystkie swoje projekty. "Za rok jak nie obniżę wieku emerytalnego podam się do dymisji". Czy wiesz kogo to słowa? Pogadamy za rok!
Duda wam da. Popalić. 80% wyborców dudy nie wierzy, że spełni swoje obietnice. Bardzo po polsku chcieli tylko przyp. .dolić Komorowskiemu. Ot takie polaczków zabawy. PS. te 80% to oficjalne badania, nie mój wymysł. Daliście się wydy. .. ć na własną prośbę. Nie płakać, nie żalić się na tym forum jak już do tego dojdziecie. .. .
Szanowny internauto . 80% wyborców prezydenta elekta to żelazny elektorat PISu. więc nie wiem czy te dane maja coś wspólnego z rzeczywistością .
czytam słucham i się rozglądam i powoli wychodzi że nasz nowy prezydent za rok poda się do dymisji...taka była jego obietnica wyborcza w czasie pierwszej debaty...poczekamy rok...rozliczymy i będziemy się domagać rezygnacji pana Dudy
Popaprańcy , pomysł Dudy o zwiększeniu kwoty wolnej od podatku, chcą zgłosić jako swój przed zaprysiężeniem w formie łapówki wyborczej .
Tyle obietnic ile złożył pan Duda w czasie kampanii wyborczej to przekracza granice śmieszności i raczej należy płakać nie tyle nad samym panem Dudą, ale płakać należy nad głupotą wyborców, którzy w to uwierzyli. Zaraz po objęciu Pałacu pan Duda wniesie swoje ustawy na temat obiecanek wyborczych i będzie chciał je dać pod obrady tego jeszcze Sejmu, ale z góry będzie wiedział, że rząd takich gniotów prawnych i ekonomicznych nigdy nie dopuści do wdrożenia. Na to liczy pan Duda. Będzie mógł krzyczeć, że to PO i PSL torpeduje jego dobre dla Polaków ustawy. A ja wdrożyłbym te ustawy a następnie bym poddał rząd do dymisji i niech te ustawy wprowadza PiS z Kaczyńskim na czele. Już widzę konsternację polityków PiS i następnie krzyki, że Polska jest zrujnowana i reform wdrożyć się nie da!
Hej wielbiciele Komorowskiego a KIEDY ROZLICZYCIE 5 LAT swojego bozka ?????????????? juz chcecie rozliczac Dudę -hanba .
swojego bożka??...każdy wierzy w boga jakiego chce...ale widzę że dla rakija bogiem został nowy prezydent Duda...jaka wiara taki prezydent
PiS dotąd chciał budować silne państwo biednych obywateli . Pan Prezydent Elekt chce Polski bogatej bogactwem swoich obywateli a nie aparatczyków i urzędasów . Szykują się poważne zwolnienia w budżetówce i wielu "urzędników" zasili kolejki do Urzędu Pracy. Ale zmiana filozofii mi się podoba - państwo ma służyć obywatelowi a nie trzymać go pod butem. A Imć Komorowskiego wypada rozliczyć - na bilet do Wronek dla Bronka chętnie się dołożę...