Poprzez nowe przepisy prowadzone 1 stycznia, niektórzy podatnicy będą musieli nabyć kasę fiskalną, niezależnie od osiąganych obrotów. Eksperci ostrzegają, by nie zostawiać kupna na ostatnią chwilę, gdyż zdarzyła się sytuacja, że kas w całym kraju po prostu zabrakło.
Zmiana przepisów od 1 stycznia 2015 r. nakłada na wiele grup podatników – m.in. fryzjerów, doradców podatkowych i lekarzy – obowiązek rozpoczęcia ewidencji sprzedaży na rzecz osób fizycznych i to bez względu na wysokość obrotu. Do końca 2014 r. podmioty te musiały posiadać kasę i wydawać paragony jedynie w przypadku, gdy sprzedaż na rzecz konsumentów przekroczyła limit 20 tys. zł rocznie (jeśli podatnik rozpoczynał ewidencję w trakcie roku, był on proporcjonalnie mniejszy). Teraz limit dla części usługodawców został zlikwidowany.
Obowiązek posiadania kasy fiskalnej dotyczy podatników świadczących usługi na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej w zakresie : naprawy pojazdów silnikowych i motorowerów, wulkanizacji i wymiany opon, badań i przeglądów technicznych pojazdów, usług fryzjerskich, usług kosmetycznych oraz kosmetologicznych, doradztwa podatkowego, sprzedaży perfum i wód toaletowych, gastronomii i cateringu, opieki medycznej świadczonej przez lekarzy i dentystów, prawnym (wyjątkiem są notariusze).
Producenci kas fiskalnych szacują, że zmiana dotyczy ok. 70 tys. podmiotów. Podatnicy muszą rozpocząć ewidencję od 1 marca 2015 r. Zostało mało czasu, a eksperci ostrzegają, że odłożenie zakupu na ostatnią chwilę może doprowadzić do powtórki z 2013 r., gdy kas w Polsce zabrakło. Podatnicy zgłaszali zapotrzebowanie na najmniejsze i najtańsze urządzenia, a producenci nie zdążyli z produkcją. W efekcie podatnicy musieli kupować droższe kasy albo narażali się na sankcje ze strony fiskusa.
Przedsiębiorcy mikro powinni się pospieszyć również dlatego, że trzeba się nauczyć obsługiwać nowe urządzenia, a to wymaga czasu.
Podatnikom, którzy nie zdążą zainstalować kasy do 1 marca, grożą 30-proc. sankcja w VAT oraz kary karne skarbowe (mandat lub grzywna).
Źródło : gazetaprawna.pl
A księża? Oni to dopiero mają żniwa, kolęda, chrzty, komunie, bierzmowania, śluby, pogrzęby. Kto się za nich zabierze? A my płacimy za nich składki emerytalne
Wreszcie wzięli się za lekarzy!
a prawnicy? nie dość, że nie pozwalają wpłacać na konto za usługę, to jeszcze nie dają pokwitowania. U stomatologa od dawna dostaję pokwitowanie z kasy fiskalnej.
ordynator z oddzialu ortopedii przy ul. zielonej kasuje za wizyte 200 stowki ,i jakos nie ma kasy ...dziwne
rządam kasy fiskalnej dla usług kościoła!
i co po tych kasach (szczególnie u lekarzy) jak nikt nie egzekwuje wydawania paragonów. A swoją drogą dlaczego notariusz jest wyłączony??