Dziennik Elbląski napisał:
W tym roku fiskus po raz pierwszy chce uszczknąć z pracowniczych bonów datek dla siebie. Trzeba będzie mu oddać aż 19 proc. ich wartości.
- Podatek zabrałby nam prawie 4 tyś. złotych – szacuje Aleksandra Nieżurawska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 19 w Elblągu. W dziewiętnastce komisja socjalna znalazła sposób, żeby nie oddawać po prawie 40 zł. od bonu. - Dostaliśmy już proszki o wartości 60 zł - mówi Aleksandra Nieżurawska – Za resztę, czyli 160 zł. najprawdopodobniej obdarowani będziemy paczkami żywnościowymi. Najważniejsze, że od paczek podatku się nie płaci. Dokładnie na taki sam pomysł wpadli związkowcy i kierownictwo Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Zamiast bonu damy w tym roku pracownikom tzw., świadczenia rzeczowe - mówi Tadeusz Grodziewicz, dyrektor EPWiK.- Oczywiście paczki będą kupione z funduszu socjalnego. Gdybyśmy wzięli pieniądze z innego źródła, ludzie straciliby nie 19%, a 30% które trzeba byłoby odprowadzić na ZUS.
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.
złodzieje Sejmowi@#%@%^$&&&!!!!!!!!!!!
kurcze wiecie co niech Szlag Trafi tą Polskę do dupy mamy rząd i w ogóle jest dno. Trzeba z tąd spier.... i nie wracać już tu.