Po 5 długich latach od największej interwencji w historii polskiego ruchu ochrony zwierząt wreszcie ruszył proces właścicieli i weterynarza ze "schroniska" w Radysach (wieś położona w województwie warmińsko-mazurskim, w powiecie piskim).
5 lat temu razem z Pogotowiem dla Zwierząt, Fundacją na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo CANE, z kilkoma innymi organizacjami, z policją, prokuraturą i lekarzami weterynarii, razem weszliśmy do schroniska w Radysach.
W dniu interwencji odebraliśmy interwencyjnie 71 zwierząt w stanie zagrożenia życia. W schronisku przebywało 1060 psów i 1 kot – wg raportu PIW trzy tygodnie wcześniej było tam prawie 2000 psów….
Wspólnymi siłami organizacje ochrony zwierząt uratowały ponad 1000 zwierząt! Znaleziono niestety zwłoki zakopanych zwierząt, kilka z nich miały związane łapki i pyski.
To "schronisko" grozy funkcjonowało aż 18 lat! Sytuacja tysięcy psów, jakie tam trafiły do dziś jest niewyjaśniona.
Właściciele mają postawione zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, oszustw, nielegalnego posiadania amunicji i groźby karalne.
Akt oskarżenia liczy aż 41 stron!
Do tej pory zeznający świadkowie opowiadali porażające historie o okrucieństwie wobec zwierząt. Razem z innymi organizacjami walczymy o sprawiedliwość dla tych, które nie mogły się bronić.
Nasze stowarzyszenie jest jednym z oskarżycieli posiłkowych, a naszym pełnomocnikiem jest Oskar Hyńko - adwokat
żródło: OTOZ Animals na Facebooku
Oko za oko mordercy
Po 5 latach, super szybki prawny system!
Czas najwyższy by ta zaropiała kanalia i jego współtowarzysze zostali właściwie "wynagrodzeni" za ten ból i cierpienie niewinnych zwierząt.