Do elbląskiego schroniska trafiła dziś ta oto sunia. - Ma ok. 5 miesięcy, żadnych szczepień, a w schronisku parwo (Parwowiroza - zaraźliwa choroba atakująca głównie psy młode – przyp.red.) – mówi Agnieszka Wierzbicka, kierowniczka schroniska.
Dotychczasowa właścicielka suni wyjeżdża za granicę, więc psa postanowiła oddać do schroniska. Czy znajdzie się dobra dusza, która zapewni tej psinie trochę miłości i dach nad głową?
Kontakt do schroniska: 55 234 16 46 (ul. Królewiecka 233)
ta właścicielka pieska to podła karykatura, nie mogła znaleźć sama, dużo wcześniej, rodziny, sąsiadów, którzy nie byliby dla psa zupełnie obcy, stres byłby mniejszy!!!! Szkoda psa, ta zołza,,,,,ach
Basia ma rację...dodam że to egoizm i brak sumienia.jak można nie zadbać o dobro przyjaciela...i tak po prostu oddać do schroniska... gdzie panuje poważny virus...do tego traumavdla psa... biedna suczka... nie wierzę że nie miała kogoś z rodziny bądź przyjaciół kto by się ta śliczną suczka zajął dobjej powrotu...ja też wyjeżdżała zagranicę mając psa i kilka dni przed wyjazdem znalazłam kotna kotkę na ulicy w złym stanie.zabralam po szczepieniach oba zwierzaki że sobą.a ta nawet nie zapewniła szczepień ... ludzie nie przygarniajcie zwierząt na chwilę...to nie maskotki.to istoty które kochają i czują jak my...
Następny klient do wycia w bloku. Nic tylko brać.
Następny do srania i szczania
Chętnie wziąłbym właścicielkę, psa na tydzień a jestem pewien, że nigdzie by nie pojechała i psa nie oddała! Widać jakie wartości wyniosła z domu.....
Tak! bo wszyscy czekają żeby wilka przygarnąć, mogla go w lesie do drzewa przywiązać. Postawcie sie na miejscu dziewczyny, życiowa szansa wyrwac sie z tego syfu, pies jest młody jeszcze znajdzie przyjaciela.