55-letni mężczyzna trafił do szpitala a 51-letnia pijana kobieta spędziła noc w pogotowiu socjalnym, gdzie została przewieziona przez policjantów. Kobieta miała była pod wpływem alkoholu. Interwencja straży pożarnej i policji dotyczyła rozpalenia ognia w kominku w jednym z mieszkań przy ul. Jaśminowej. Problem był tylko w tym, że kominek był jedynie dekoracją pokoju. Ogień był już natomiast jak najbardziej prawdziwy.
Policjanci interweniowali wczoraj w jednym z mieszkań przy ul. Jaśminowej w Elblągu. Na miejscu była już straż pożarna. Okazało się, że na klatce schodowej panuje zadymienie a dym wydostaje się z pod drzwi jednego z mieszkań. Gdy strażacy dostali się do wnętrza, z mieszkania wyprowadzono 51-letnią kobietę oraz 55-letniego mężczyznę.
Ten ostatni z objawami zatrucia dymem został przewieziony karetką do szpitala. Kobieta nie chciała natomiast pogodzić się z szybką interwencją strażaków i policjantów. Krzyczała, wyzywała a wypity wcześniej alkohol dodał jej „energii”. Jak się chwilę później okazało para zorganizowała sobie spotkanie przy… kominku. Nawet rozpaliła w nim ogień. Problemem był jednak wypity wcześniej alkohol oraz to, że kominek był tylko dekoracją pokoju. Rozpalony ogień był natomiast jak najbardziej prawdziwy. 55-latek pozostał w szpitalu na obserwacji, natomiast kobieta noc spędziła w pogotowiu socjalnym.
Krzysztof Nowacki
KMP w Elblągu
takie mamy wlasnie madre spoleczenstwo!!! i tacy ludzie oddaja swoj glos w wyborach
idiota z pijaną idiotką.!
A ksiądz po kolędzie był??!!
,,Kobieta miała była..." Może czas zacząć zatrudniać redaktorów którzy potrafią pisać w języku polskim ?
Ciekawa jestem czym palili .Meblami ? Pewnie patologiczni najemcy prywatnego mieszkania.
Mężczyzna był czeźwy?
Powinna zgłosić się do " budka pomoc" dostanie darmowego adwokata !
Zgodnie zapowiedzią BUDKI tej pani przysługuje adwokat z NOWOCZESNEJ nie moze kobieta zeznawać bez obrońcy, on musi być i musi naprowadzać pokrzywdzoną , że jej się uroiło, że ten kominek był prawdziwy ,a faktycznie jaki był podpowie adwokat