W wyniku gaszenia pożaru poddasza i dachu budynku, siedem znajdujących się w nim mieszkań zostało zalanych. Kamienica nadaje się wyłącznie do kompleksowego remontu. Na razie nie wiadomo, czy do obiektu będą mogli wrócić jego mieszkańcy. Zdecyduje o tym ekspertyza wykonana przez inspektora budowlanego.
Pożar dachu kamienicy przy ul. Powstańców Warszawskich 9 wybuchł po północy ze środy na czwartek.
Jeden z lokatorów budynku usłyszał hałas dobiegający z górnej kondygnacji. Były to prawdopodobnie spadające dachówki. Gdy wyszedł na klatkę schodową poczuł uderzenie ciepła i od razu zadzwonił na straż pożarną
– opowiada Barbara Budrewicz, zarządca nieruchomości przy ul. Powstańców Warszawskich 9.
Przybyli na miejsce policjanci ewakuowali 16 mieszkańców, którzy znajdowali się w budynku. Ewakuowanym osobom miejskie zarządzanie kryzysowe zorganizowało wstępną pomoc. Pogorzelcy znaleźli tymczasowe schronienie na świetlicy I Liceum Ogólnokształcącego. Pożar poddasza udało się ugasić po godzinie 4 rano.
Na chwilę obecną nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Policja prowadzi już w tej sprawie dochodzenie. Jak jednak ustaliliśmy, ewentualną przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej lub zaprószenie ognia.
Niemal całkowitemu spaleniu uległ dach i niezamieszkana część strychowa. W wyniku akcji gaszenia pożaru, hektolitry wody spływały po wszystkich kondygnacjach kamienicy. Najbardziej ucierpiały jednak mieszkania na samej górze i te mieszczące się bezpośrednio pod strychem.
Zalane zostały praktycznie wszystkie 7 mieszkań, jeden lokal użytkowy i klatka schodowa. W budynku cały czas wyłączona jest instalacja elektryczna. Dziś lub najdalej jutro spotkamy się z inspektorem budowlanym, który na podstawie ekspertyzy zdecyduje, czy do mieszkań mogą wrócić lokatorzy i czy budynek zagraża ich bezpieczeństwu. W pierwszej kolejności, jeszcze dziś dach kamienicy zostanie pokryty specjalnymi płachtami, które zabezpieczą obiekt przed dalszym zalaniem w wyniku opadów deszczu
– informuje zarządca nieruchomości Barbara Budrewicz.
Straty są znaczne. W naszym mieszkaniu jest masa wody, poniszczone są meble i sprzęt. Nasz lokal nie nadaje się do zamieszkania. Sufit w salonie trzyma się na resztkach konstrukcji i sądzę, że to tylko kwestia czasu, kiedy się zarwie. Mam nadzieję, że wkrótce dowiemy się, jaki będzie status tego budynku i co dalej się z nim stanie
– powiedział nam pan Andrzej, lokator mieszkania znajdującego się na najwyższym piętrze, w sąsiedztwie palącego się strychu.
Ze wstępnych oględzin kamienicy, już teraz można stwierdzić, że wymagać ona będzie generalnego remontu. Przede wszystkim do wymiany nadaje się cała konstrukcja i poszycie dachu. W tym miejscu warto wspomnieć, że wiosną tego roku Wspólnota Mieszkaniowa z ul. Powstańców Warszawskich 9 otrzymała z puli miejskiego konserwatora zabytków dotację na prace renowacyjne zabytku. Wspólnota zamierzała w tym roku wyremontować dach oraz odnowić elewację wczesnomodernistycznej kamienicy. Prace miały pochłonąć ponad 350 tys. zł, z czego miejska dotacja wyniosła 70 tys. zł. Dziś już wiadomo, że koszty remontu częściowo spalonej i zalanej kamienicy znacznie wzrosną.
podobny budynek stoi na Górnośląskiej
Czekamy by pojawiły sie słupki -hydranty na każdej ulicy w Elblągu to pozwoli strażakom użyć szybko wody i gasić pożary.
Każda kamienica, blok, który został wybudowany przed II wojną światową powinien być objęty szczególną opieką nadzoru budowlanego, straży pożarnej, kominiarza. W takim bloku powinna być zrobiona inwentaryzacja odnośnie jakości wykonania instalacji elektrycznej, gazowej. Powinno dbać się o porządek w piwnicach i na strychach czyli powinny być przestrzegane zalecenia przeciwpożarowe. Myślę, że teraz gdy powstały wspólnoty mieszkaniowe jest bardzo źle, bo każdy dba tylko o to co ma w swoim mieszkaniu. Zarządca dba tylko o zbiórkę pieniędzy(opłata mieszkania). Znikąd pomocy i zainteresowania. Może właśnie warto się spalić, bo jednak ubezpieczamy mieszkanie.