Niedziela, 1.12.2024, Imieniny: Natalia, Blanka, Eligiusz
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii OPINIE NADESŁANE

Jarosław długi, Jarosław krótki i połowa Budki (opinia nadesłana)

17.05.2020, 19:00:00 Rozmiar tekstu: A A A
Jarosław długi, Jarosław krótki i połowa Budki

 Dla każdego publicysty pyrrusowym zwycięstwem jest możliwość powiedzenia – a nie mówiłem? Poniekąd publicyści pełnią rolę Kasandry ale to nie ich wina, że logicznie prognozują kolejność wydarzeń, a decydenci zarozumiali w swojej nieomylności podejmują działania, nie mające nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.

 

Nie cały miesiąc temu pisałem o anihilacji opozycji, jako niedobrym scenariuszu dla Polski, mając cichą nadzieję, że odmieniane przez wszystkie przypadki dobro ojczyzny, dalekowzroczność i umiarkowanie wezmą górę nad małością, konfabulacją, hejtem i działaniem wet za wet. Przez ten miesiąc senat prowadził analizy i konsultacje z mądrymi głowami, by trzydziestego dnia powiedzieć to, co pierwszego dnia, czyli weto. W tym czasie Jarek długi z Jarkiem krótkim zrobili, z przewodniczącego PO połowę Budki. Udało się opozycji wsadzić kij w szprychy procedury wyborczej i ze względów techniczno organizacyjnych, wybory 10 maja się nie odbyły, co nie było żadnym zaskoczeniem, bo wszyscy  postronni obywatele o tym wiedzieli.

Zaskoczeniem jest niewątpliwie postanowienie PKW, stwierdzające, że wybory nie mogły się odbyć z powodu braku kandydatów, czego konkluzją jest powrót inicjatywy do marszałek sejmu, która w terminie 14 dni zobowiązana jest rozpisać nowe wybory, nie później niż sześćdziesiątego dnia.

Jeżeli dołożymy do tego procedowanie ustawy w senacie, która zakłada, że dotychczasowi kandydaci zachowują prawo startu i sposób finansowania z poprzednich wyborów, a nowi muszą zebrać 100 tys podpisów i mogą wydać tylko połowę pieniędzy na kampanię wyborczą. Jest to sprzeczne z konstytucyjną zasadą  równości wyborów.

Te dwie przesłanki, mogą stać się podstawą do złożenia protestów wyborczych i Sąd Najwyższy może orzec o nieważności wyborów. Za takim rozstrzygnięciem zapewne głosowałby zgodnie ze swoim sumieniem również Jarosław Kaczyński, gdyby był sędzią Sądu Najwyższego. To oznaczałoby trzecie wybory w terminie o którym pisałem w felietonie miesiąc temu.

 

Co się jeszcze absurdalnego wydarzyło w polityce przez ten miesiąc?

 

    Senator to brzmi dumnie, a w przypadku Elbląga trochę durnie. Pan senator Jerzy Wcisła jako sprawozdawca projektu senatu, domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, a wczoraj na facebook-u zamieścił wpis - „ Rafale, Elbląg jest z Tobą” - czy jest w tym jakaś elementarna logika? A odszkodowania dla koncernów zagranicznych? 

Pan senator powinien wiedzieć, że Polska ma podpisane z wieloma krajami porozumienia o ochronie inwestycji, z klauzulą wykluczającą polskie sądy, a spory są rozstrzygane przez arbitraż zewnętrzny.

    Władze samorządowe Elbląga popisały  się „odwagą”, publicznie w świetle kamer oświadczyły, że spisu list wyborczych poczcie nie przekażą, plącząc Elbląg do grona samorządów, które są zagorzałymi przeciwnikami rządu. Czy mają do tego legitymację wszystkich elblążan? Raczej mało prawdopodobne.

Wczoraj na konferencji prasowej prezydent Elbląga, w gronie wiceprezydentów i przewodniczącego Rady Miasta ogłosił, że zabraknie w budżecie miasta 50 mln złotych i zwróci się rządu o zwiększenie subwencji.

 

Chociaż nie powinno tak być, to możemy z prawdopodobieństwem graniczącym pewnością przyjąć, że odpłacą pięknym za nadobne. Kto na tym straci – czy nie będą to elblążanie przypadkiem?

 

    Trwa spektakularna akcja w Sądzie Najwyższym, który nie jest wstanie przez trzy dni  wybrać komisji  skrutacyjnej ( komisja do liczenia głosów), co więcej SN nie jest w stanie wybrać sędziów, do liczenia głosów pierwszego głosowania, które właśnie ma wyłonić członków komisji skrutacyjnej. Przy tej elicie wyobraźnia Franza Kawki wymięka.

 

    Pomysł podatku od majątku prof  Elżbiety Mączyńskiej, która jest życzliwym recenzentem rządu, jest raczej z kategorii życzenia polskiej gospodarce wszystkiego najgorszego, zwłaszcza w tym czasie gdy będzie następowała alokacja kapitału i inwestorzy będą szukali bezpiecznych miejsc do inwestowania.

 

Cytując panią profesor: „Brak podatku od wartości majątku w  Polsce można uznać za rozwiązanie dysfunkcyjne, tym bardziej, że podatek taki może stać się narzędziem   przeciwdziałania ekstremalnym, przeważnie szkodliwym społecznie nierównościom. Polska jest krajem na dorobku i  podatek majątkowy powinien być należycie dostosowany do poziomu zamożności poszczególnych grup społecznych. Dotyczy to także podatku katastralnego”- koniec cytatu.

 

Socjalizm w  czystej postaci. Pani profesor powołuje się tutaj na historię  światowej gospodarki, zwłaszcza na Wielki Kryzys z  lat 1929-1932 roku, gdzie prezydent USA Franklin Delano Roosevelt, wprowadził ok. 80 proc. podatek dla najbogatszych, aby pozyskać środki na realizację programu stymulującego gospodarkę.

Nie ten czas, nie to miejsce, nie te przyczyny, inne uwarunkowania – Panie Boże chroń Polską przed takimi pomysłami zwłaszcza teraz. Bo byłby to sygnał dla bilionów drukowywanych właśnie euro i dolarów, by szerokim łukiem omijały Polskę.

 


Tarcza antykryzysowa – czy tarcza wyborcza​?

 


    Pojawiła się już wersja  nr 2 i jej nowelizacje  - jest zapowiedź tarczy nr 3. Trochę przypomina program 500 Plus, który z założenia miał być programem wspierającym wzrost demograficzny.

Stad jego powszechność dla wszystkich, a stał się programem socjalnym, być może również wspierającym demografię. Jego mankamentem jest to, że  pobierają go również rodziny, które wydają na kolację w restauracji dużo więcej niż 500 złotych.

 

Ale skoro dają to biorą, bo dlaczego nie? Taka sam zasada dotyczy tarczy antykryzysowej. W pomysłach rozdawania pieniędzy na kredyt, prześcigają się rządzący z opozycją. Przewaga Pis-u polega na tym, że odrzuca propozycje opozycji ad hoc, po czym zgłasza je prezydent jako własne inicjatywy.

 

A wszystko po to, by utrzymać elektorat i pozyskać nowy. Wiele z rozwiązań zaproponowanych  w tarczy antykryzysowej jest potrzebnych przedsiębiorcom i gospodarce, ale jest też wiele takich które posłużą wyłudzeniu publicznych pieniędzy i nie będzie takiej armii urzędników, która byłaby w stanie to rzetelnie sprawdzić.

 

Wiele firm, których nie dotyka kryzys, tak umiejętnie żongluje sprzedażą, że spełniają kryteria i sięgają po publiczny grosz. Wiele jednoosobowych firm, których właściciele mają drugie źródło dochodu, aplikują o bezzwrotną pożyczką. Można tak wymieniać wiele dziur w systemie, przez które publiczny grosz wycieka.

 

Wcześniej czy później wybory się skończą, a dług publiczny zostanie nie przysługując się gospodarce. Jest potrzebna i konieczna inna filozofia, na rozwój gospodarczy Polski po korona wirusie i prawie dwucyfrowy wzrost PKB naszego kraju. Ale o tym w pięciu punktach w pięciu kolejnych felietonach.

 

Niemiecki precedens  w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.

 

    Niemiecki Trybunał Konstytucyjny wprost stwierdził, że Europejski Bank Centralny i TSUE naruszyły prawo i przekroczyły kompetencje. Swoim orzeczeniem niemiecki Trybunał Konstytucyjny nakazał Europejskiemu Bankowi Centralnemu, czyli organowi Unii Europejskiej, w ciągu trzech miesięcy zmienić zasady zakupu obligacji.

Jednocześnie wskazał, że przy niespełnieniu tego warunku Niemiecki Bank Centralny ma się wycofać z przedsięwzięcia. Wszyscy upatrują w tym wyroku dobrego zwiastuna dla Polski i Węgier w stosunku do, których TSUE wychodzi poza swoje kompetencje nie mając umocowania w traktatach. Ale gra toczy się o zupełnie co innego.

 

To niebezpieczna gra dla Europy, bo może zdecydować o rozpadzie UE takiej, jaką znamy i stanie się to za przyczyną Niemiec. Co w istocie oznacza ten wyrok dla krajów strefy euro, a zwłaszcza południa Europy i Francji. Otóż Niemcy nie zgadzają się na skupowanie przez Europejski Bank Centralny (EBC) obligacji różnych państw strefy euro.  W jaki więc sposób, zadłużone gospodarki Włoch, Hiszpanii czy Francji mają uruchomić programy stymulujące gospodarkę, jeżeli nie będą mogły emitować obligacji.

 

Rząd Niemiec, który jako jedyny w strefie euro  ma nadwyżkę budżetową podpowiada, że można skorzystać funduszu stabilności. Z pomocy tego mechanizmu korzystała Grecja. Na tej pomocy Niemcy zarobili ponad 2 miliardy euro. Mechanizm tego funduszu w skrócie polega na tym, że kraj korzystający zobowiązuje się w zamian za otrzymaną pomoc, dokonać cięć wydatków publicznych.

 

To oznacza zmniejszenie emerytur, płac w sferze budżetowej i drastycznego cięcia wydatków socjalnych. Dla Rzymu i Paryża to oznacza rewolucję społeczną i protesty, wielokroć dłuższe i krwawsze od tych jakie oglądaliśmy w Atenach. Polityka Niemiec w stosunku do krajów strefy euro niczym nie różni się od polityki Rosji w stosunku do Białorusi.

 

Jest może trochę bardziej subtelna ale równie brutalna. Niemcy schowali czołgi i armaty do koszar, a że są najsilniejszą gospodarką w Europie  zasobną finansowo, więc widzą znakomitą okazję do zarobienia dużych pieniędzy i umocnienia swojej dominacji w Europie. Dzisiaj to Niemcy  są największym zagrożenie dla spójności  Unii Europejskiej.

 

Prowadzą bardzo wyrafinowaną politykę.  Prezydent Niemiec z okazji  75 rocznicy zakończenia drugiej wojny, dziękuje europejskim krajom za wyzwolenie Niemiec, za wybaczenie i zaufanie w solidarnym udzielaniu pomocy w odbudowie kraju, a druga strona tego medalu jest taka, że rząd federalny metodycznie podbija swoich partnerów gospodarczych, konsekwentnie dążąc do ich podporządkowania.

 

Kryzys to najlepsza okazja do neokolonialnych podbojów. Jak się potoczy dalej historia Unii Europejskiej i nasza Polski w niej, zależy od zdolności Europejczyków do oceny zagrożeń, które dzisiaj rodzą się w Berlinie. Stąd już tylko krok do niemieckiego dyktatu – historia lubi się powtarzać.


                                Stefan Rembelski

Oceń tekst:

Ocen: 5

%60.0 %40.0


Komentarze do artykułu (30)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +5
    ~ Mały
    Niedziela, 17.05

    Bardzo mądrze. Stefanie

  2. 2
    +1
    ~ bluselka
    Niedziela, 17.05

    1. "Polityka Niemiec w stosunku do krajów strefy euro niczym nie różni się od polityki Rosji w stosunku do Białorusi." Chaba panu odbilo. 2. Niemcy najpierw zarabiaja a potem wydaja. W reszcie Europy, wlacznie z krajem miedzy Bugiem a Odra, robia na odwrot.

  3. 3
    +7
    ~ Szkop
    Niedziela, 17.05

    Tylko wyjście ze strefy euro pozwoli Włochom, Francuzom czy Hiszpanom konkurować na rynku europejskim z Niemcami. To jest proste jak budowa cepa - wtedy zaczną się problemy Niemiec bo gdzie sprzedać jeśli wkoło wszystko jest tańsze.

  4. 4
    +2
    pampi - ZAWADA
    Niedziela, 17.05

    Trzeba przyznać Panie Romanie dobry felieton w punkt . 500 plus nic nie dało , dalej mamy minusowy przyrost naturalny . Wystarczy zaglądać na wyniki GUS i nie tylko . To źle rozumiana polityka pro społeczna . Senator mój ulubiony , ewidentnie coś ma ze swoją osobowością . Dlaczego Polacy , którzy go wybierają tego nie widzą ?? Co do tarczy , to faktycznie . Wielu przedsiębiorców jest po prostu przedsiębiorczych taka ich natura , wyjdą z tego silniejsi i bogatsi . W między czasie lamentując , jak im to jest źle i że muszą ciąć po 20 % wypłaty , albo zwalniać pracowników . Chociaż to w dobie niżu demograficznego , na dłuższą metę się nie opłaca . Miasto robi podobnie . Z butą , bez konsultacji . Smutne to , ale prawdziwe . Pozdrawiam .

  5. 5
    +7
    ~ Jarek
    Poniedziałek, 18.05

    Za długi, za nudny, za bardzo wazeliniarski.

  6. 6
    +45
    ~ elkaa
    Poniedziałek, 18.05

    jak czytam Wcisła to już mnie zbiera na wymioty, pytam kto go wybrał, przecież to lanser i nierób, zero pożytku z niego

  7. 7
    +4
    ~ kirowiec
    Poniedziałek, 18.05

    Jarku - InfoManiaku, - to normalne, że elektorat platformy nie rozumie tekstu pisanego. Z obrazkami jakoś sobie radzą ale nie do końca - no chyba że to są obrazki dla dorosłych.

  8. 8
    +4
    ~ Żurek
    Poniedziałek, 18.05

    Może się zdarzyć że Pisowcy przekombinują - może?! Ale na pewno PO polegnie jeśli nie całkowicie to się zredukuje o wypełniacza scen sceny politycznej. To partia bez programu, bezideowa i pusta jak bęben a zarozumiała jak rada rabinów.

  9. 9
    +3
    ~ ubierz długie spodnie
    Poniedziałek, 18.05

    Stefan, poza tym, wszystko dobrze? Biorąc poprawkę na wiek i twoje sukcesy polityczne - wybaczam ci "marysienie". Dziwna zbieżność kierunków twórczości starszaków zepchniętych z ławki. Co do "prezydenta" i jego mentalności - moje, pomorskie geny od prapradziada każą mi gospodarować tym co sam zarobiłem i mam. Liczenie na innych lub narzekanie, że "z uwagi na ...", do niczego nie prowadzi poza podległymi "prezydentowi" i kumplom "mediami". Prawda Stefanku? A prorok i wizjoner już jest w Bytowie, chyba że chcesz zastąpić Kaszpirowskiego . W Polsce nie ma polityki więc przewidywanie czegokolwiek jest nie uprawnione i lepiej wróżyć z fusów. Mimo to warto zająć się miastem jako nr 1 i realizować zadania własne, a zlecone "w miarę możliwości". Gmina musi zacząć żyć jak rodzina. Może odchudzanie?

  10. 10
    0
    ~ rambo 11
    Poniedziałek, 18.05

    -kirowiec , nie pisz elektorat P0 ponieważ nie rozumiesz tych słów, jesteś zwykłą piowską AMEBĄ-która używa słownictwa typu JO,BA ,A NO to jest twój realny świat, nie wysilaj się już więcej ponieważ będzie jeszcze gorzej.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


0.85708785057068