Kabarety wyprzedzają historię. „Dudek”, „Tey” i inne lat 70-80 ironią społeczną. A i po „transformacji”. Rok 2012 i Marcin Daniec. Na wyspie Bora-Bora dwa główne plemiona: Tusku,Tusku i Kaczu, Kaczu, przemiennie co cztery lata, dominowały w wyborach. Przy demokratycznym porozumieniu: wódz pokonanego plemienia nosił dzidę za zwycięzcą.
Dzisiaj wojna duopolu plemion trwa permanentnie. Symbolicznie - niebezpiecznie byłoby odwrócić się plecami do ostrza dzidy. Pozostajemy w poczuciu niemożności wpływu na cokolwiek (w okresie między wyborami). Jaka ma być Polska? Mniejsze plemiona błąkają się z kalkulacjami: gdzie się podłączyć? Fatum z poziomu centralnego dopadło nas także w naszej małej Ojczyźnie, w samorządach i domach. I tu władza też pozostaje „poza nami” wyborcami. Tylko przełom!
Wraz z grupą elblążan uczestniczyłem w Konwencji Ruchu Biedronia, będąc przy historycznym momencie powoływania partii WIOSNA. Nie chcę powielać tego, co w mediach, komentarzach.
”Politycy wydają się przestraszeni tą obywatelską aktywnością”. To ocena jeszcze sprzed Konwencji. Teraz to panika. Przytaczam z konieczności, tylko niektóre cytaty z „Nowego Rozdziału” Roberta Biedronia. Książki-nawet katechizmu dla rządzących. Poleciłbym ją mojej samorządowej władzy. Także mieszkańcom naszego Miasta, aby przekonali się, że lokalni władcy mogą i powinni wyjść z zaścianka. „Większość polityków dała się zatruć temu, co ich zdaniem kryje się za słowem „władza”.
Robert Biedroń podczas Konwencji przedstawił Nową Społeczną Umowę dla Polski-efekt wielu spotkań w ramach Burzy Mózgów. Wsłuchując się, dręczyła mnie myśl, jak podołać. Szczególnie finansowo. Sympatyzując z fenomenem Ruchu Biedronia, wiem jednak, że praca się nie zakończyła. Podczas kolejnych 16 spotkań będzie trudniejsze zadanie przełożenia Umowy na język możliwości. „Słupsk nauczył mnie, że w polityce opartej na wartościach i jasnym celu nie istnieje określenie „nie da się”. „Da się prowadzić dialog z mieszkańcami”. Ja przyjmuję ten dialog w duchu, że również Robert Biedroń da się przekonać , że np. trzeba wprowadzić korektę zadania. A także co do uzupełnienia programu o krytyczną, ale uczciwą ocenę przeszłości z odejściem od potępiania w czambuł wszystkiego i od stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Jako „mundurowy” chciałbym precyzji w polityce obronnej, ale i poszukiwania normalności w stosunkach z sąsiadami. Praca edukacyjna to nie tylko przewodniczący partii; stąd dzisiejszy materiał, z góry znając złożoność materii i siłę „przeciw”. Jestem zahartowany „w bojach”.
Nowa Społeczna Umowa, przy uwagach, jest jednak nareszcie finalnym obrazem Polski kompleksowej. Z trudną drogą dojścia. „Dlatego oddaję w wasze ręce plan regeneracji naszego państwa”. Plan regeneracji Polski dzisiejszej, pokiereszowanej . Z niewiadomą dnia jutrzejszego. Przy braku odpowiedzialności współczesnych polityków.
Umowa natomiast jest publicznie skierowana do wszystkich Polaków. Postawiony jest zakres odpowiedzialności. Poznaliśmy i dalej poznajemy kierujących poszczególnymi programami. To odpowiedzialność zbiorowa, ale i indywidualna. Cenię wszystkich, szczególnie ze zrozumiałych względów ( wspólny rodowód ideowy) dr Krzysztofa Gawkowskiego. Także prof. Macieja Gdulę, z jego badaniami nad „nowym autorytaryzmem”, co ożywiło socjologiczny świat, ale i polityków.
Nie jestem koniunkturalistą i „spadochroniarzem” partyjnym. W działalności samorządowej byłem odległy od tych wszechobecnych wymogów czasu. Nie policzę wezwań do humanizacji relacji, zwłaszcza w wymiarze władza miejska-mieszkaniec. Nie udawało się, przy czym nie wspierali funkcyjni SLD, z priorytetem polityki „stołkowej” , a nie tego, co do ich przynależności przypisano. Stąd moja decyzja nie zawadzania im w ich „priorytetach”. Odetchnęli. Refleksje związane z próbami odnowy samorządu zawarłem w niedawnym materiale :”Elbląg ma szansę stać się samorządową Wspólnotą Mieszkańców, Rady Miejskiej i Prezydenta”?
Lokalna struktura lewicowa w moim samorządzie funkcjonowała bezideowo- pozorami organizacyjnymi. I ulegnie dalszemu rozwodnieniu, bo wszystko idzie ku temu, aby wodzowie lewicowego plemienia wcielili je do plemienia Schetynu, Schetynu. Uzasadnienia się znajdą.
Elbląg długo był miastem dominacji lewicy. Znamy przyczyny odejścia. Nadal jest nas jednak wielu, młodych, „średniaków” i „starszaków”. Znajdujemy w Ruchu Biedronia i partii WIOSNA, w Nowej Społecznej Umowie- konkretyzację naszych przekonań. W SLD deklarowanych programowo, odpychanych oportunizmem lokalnych liderów . Dzisiaj następuje renesans wiary w wartości lewicy wyartykułowane podczas Konwencji. Są naturalnie też wartości uniwersalne.
Skąd moje zaufanie do Roberta Biedronia, propaństwowca, ale też wybitnego samorządowca?
Jako radny postawiłem na Niego od początku kadencji 2014-2018. Czułem, że Robert Biedroń i Słupsk będą w czołówce. Bo inspirują, bo przełamują. Początek 2015 roku- „Biedroń obcina wydatki Słupska w ratuszu, SM i spółkach miejskich”; „Biedroń odmówił przyznania nagród pracownikom wodociągów. Bo miasto musi oszczędzać”. I zaraz rewelacyjny dokument: „Zasady nadzoru właścicielskiego nad spółkami miasta Słupsk” . Elementarz dla każdego prezydenta. Poprawiam, prawie dla każdego. Nieraz wypowiadałem się: za ten dokument Słupsk i jego Prezydent powinni otrzymać samorządowego Nobla. Krytycznie oceniam władze Związku Miast Polskich za brak działań upowszechniających.
Miniona kadencja to nieustanne wezwania do racjonalności elbląskich spółek komunalnych, najdroższych swoimi usługami w niebogatym mieście. Z „menedżerską” pazernością, apanażami bez wpływu na efektywność, wypływem milionowych kwot na pseudosponsoringi bez skutku na rozwój firm( Wodociągi Słupsk- w ciągu 2 lat „aż” 70 tys.), brakiem jawności, biernością upartyjnionych Rad Nadzorczych . Bez docelowych rozwiązań zabezpieczających przyszłość. Kadencja zakończyła się tak, jak zaczęła (Elbląg 2018 jak Słupsk 2014), z archaiczną strukturą spółek, przynajmniej głównych. Także klęską społeczeństwa obywatelskiego i pasjonatów zmian.
Wezwań było wiele. Tylko w czerwcu 2016 dwa moje wystąpienia do Prezydenta Miasta: „Przełamaniem krytycznej opinii publicznej byłoby wdrożenie „Zasad nadzoru właścicielskiego nad spółkami komunalnymi”. Mamy otwarte drzwi. Załączam przyjęte przez samorząd Słupska. Są tam systematycznie modyfikowane ,bo przejrzystość i racjonalność spółek stawiana jest bardzo wysoko. Efektywność w wykonywaniu zadań ma wpływ na wysokość uposażeń. Nie ma tematu tabu włącznie ze sprawami finansowymi. U nas radny słyszy o „tajemnicy strategicznej”.
W ramach odpowiedzi otrzymuję podręcznikowy wykład o roli RN. W drugiej połowie ub. roku udało się doprowadzić wspólnie z partią Razem i Zielonymi do podjęcia „Stanowiska w sprawie bezpieczeństwa ciepłowniczego Miasta Elbląga oraz transparentności spółek komunalnych”. A w nim propozycja: „Wzorem innych samorządów (Słupsk) wdrożenie „Zasad nadzoru właścicielskiego nad spółkami komunalnymi” przełamujących izolację informacyjną i wzmacniających społeczny nadzór nad spółkami”. Odpowiedź nie zawierała nawet nawiązania.
Mógłbym z zazdrością długo jeszcze o Słupsku. Ale i z szacunkiem, bo Słupsk stał się miastem optymizmu samorządowego, znanym w kraju. Mógłbym także długo o Elblągu. O Starym Mieście, Kanale Elbląskim. Stworzonych przez naszych poprzedników. Czy ktoś mi podpowie o dorobku współczesności ? Szczególnie w programach społecznych.
Podczas sierpniowego pobytu Prezydenta Roberta Biedronia w Elblągu wymieniliśmy uwagi na temat roli rad miejskich. Zgodziliśmy się: rady stały się odległymi od przypisanych im funkcji. Twórcy reformy samorządowej wprost twierdzą: „samorząd nam się wykoślawił”. Prof. Michał Kulesza : „...już od dawna mamy z powrotem znane z PRL „rady narodowe” z radnymi bezradnymi”. Elbląska wiodąca część Rady Miejskiej ucieka od podglądu społecznego. Widoczna jest obawa i brak odwagi w upominaniu się o niedawno prezentowane programy wyborcze.
Autorefleksja wśród obu części władzy samorządowej z pewnością nie nastąpi. Liczę na partię WIOSNA, że podejmie zapisaną w tzw. raporcie Hausnera ( „O stanie samorządności terytorialnej w Polsce”) konieczność przeprowadzenia kolejnego etapu reformy samorządowej z powodu trzech występujących dysfunkcji: etatystycznej, autokratycznej oraz ułomności wspólnotowej ( rozwinięcie w dyskusji). Robert Biedroń już mówił o nieuczciwości wyborczej, także o „słupomanii”, w której nasze Miasto ma szczególne „zasługi”.
Jestem przekonany,że „WIOSNA i cały rok dla Roberta Biedronia. Przede wszystkim dla Polski”. Pod jednym warunkiem- entuzjazm z Konwencji przekujemy na „pracę organiczną”.
Ryszard Klim
I to prawda Panie Ryszardzie. I to prawda
Panie Klim to już Wiosna ? Czyli poznał się Pan na tych ............... Tak trzymać.
Panie Ryszardzie - nie myśłałem, że Pan jest taki naiwny. Wiosna na to nie jest partia lewicowa tylko lewacka. Przecież ona nigdy w Polsce nie bedzia miała wiekszości konstytucyjnej - więc po co oszukiwać, że zlikwiduje sie religię w szołach. wypowie konkordat , wprowadzi małżeśtwa jednopłciowe albo zezwoli na aborcię. Puste słowa dla naiwnych. Natomiast propozycje w dziedzinie gospadarki - już chyba tylko można nagrodzić Noblem.
Po przeczytaniu naprawdę się dziwię autorowi bo jak chce z "obcymi" zakładać Wiosnę kiedy ze starymi druhami nie radził sobie przez ostatnie lata i wszystkie pory roku? Nic z tego nie będzie przynajmniej w Elblągu.....Biedroń tworzył Ruch Palikota teraz Wiosna ciekawe czy twórcy referendum z Ruchu Palikota teraz uaktywnia się na wiosnę?!
Kogo dzisiaj interesuje pana opinia?
Czy ten koleś farbuje włosny??🔦
Taki mądry, dobry radny - a go nie wybrali. Frustrat i pieniacz.
Panie Klim, proszę przytoczyć jakiekolwiek dokonania pana Biedronia jako prezydenta dla miasta i mieszkańców Słupska. Bo gadać to każdy może, ale co z realizowaniem własnych zapowiedzi w polepszaniu bytu obywateli.
co żal za władzą?a 10 lutego byłeś kacapom hołd składać na cmentarzu kacapów??? chyba cie nie widziałem ale zawsze byłeś!!
chce być wszędzie ale by przy korycie jak to stary politruk nawet z pedałami!!Czyto prawda ze pedały farbuja włosy???