2 lutego media ujawniły nagranie, w którym poseł Wojciech Penkalski wykrzykuje, że dał na referendum w Elblągu 50 tys. zł, a za chwilę poprawia się, że to partia te pieniądze dała. Ten wydatek nigdzie nie odnotowany stanowi poważne przekroczenie przepisów dotyczących finansowania działalności politycznej w Polsce.
Czy rzeczywiście złamano w tym przypadku prawo? To może stwierdzić tylko prokuratorskie dochodzenie. Najbardziej zainteresowanym przeprowadzeniem takiego dochodzenia powinien być poseł Penkalski, którego z faktu samooskarżenia może uwolnić tylko prokurator. Powinien mi więc podziękować, a nie na forum publicznej telewizji przezywać mnie od „poklonów” i oskarżać o to, że „w sposób karygodny atakuję posła i jego rodzinę”.
Bez ingerencji prokuratury nie da się bowiem udowodnić, że poseł mówiąc o nielegalnym finansowaniu kampanii referendalnej, nie mówił o tym o czym mówił, ale o czymś zupełnie innym i bez wątpienia zgodnym z prawem.
Inną sprawą jest rodzący się w tym momencie dylemat, czy poseł, który mówi co innego niż mówi może być posłem? Wszak narzędziem pracy posła są słowa... Co to za poseł, którego „tak” nie znaczy „tak”, a "nie" nie znaczy "nie"? Poseł, który nie potrafi właściwie korzystać ze słowa, jest tak samo przygotowany do pełnienia swej funkcji, jak ja do startu w Soczi w konkurencji skoki narciarskie.
Internet chyba te obawy potwierdza. W najpopularniejszej wyszukiwarce internetowej, na pierwsze 100 linków z nazwiskiem posła, znajdujemy 11 odesłań do notek biograficznych, 80 do informacji typu: klnie, karany, grozi policjantom, łamie przepisy drogowe i jedynie 9 (!) związanych z działalnością poselską. Wśród tych „merytorycznych” działań zauważono m.in. wystąpienie poselskie w obronie osadzonych w zakładach karnych, atak na samorząd ostródzki i prezydenta z całą watahą z Elbląga, wysypanie fury piachu pod elbląskim ratuszem i to, że został przez kogoś uderzony w twarz.
Warto zastanowić się, czy byłoby możliwe zbudowanie TAAKIEJ biografii poselskiej w kraju, w którym immunitetu poselskiego by nie było, albo byłby reglamentowany tylko i wyłącznie do działań stricte poselskich?
Nie znam przypadku, by immunitet w zasadniczy sposób przyczynił się do skuteczności działań jakiegokolwiek posła, za to bezsprzecznie wybitnie przyczynił się od obniżenia społecznego autorytetu polityka i rosnącej absencji wyborczej. Szkoda, że Platforma Obywatelska nie doprowadziła do końca swojego zamiaru likwidacji tego instrumentu sankcjonującego bezkarność elity polskiego społeczeństwa.
Warto zastanowić się, czy procesu leczenia demokracji i szacunku dla słowa nie powinniśmy zacząć właśnie od likwidacji immunitetu politycznego. Kilku posłów, którzy za obrażanie innych i nie przestrzeganie powszechnie obowiązujących przepisów straciliby zaszczytny mandat stróżów ustroju i porządku prawnego Polski, zrobiłoby dla demokracji więcej niż tysiące billboardów.
Jerzy Wcisła
Panie Jurku konkrety ??? Czy startuje pan na prezydenta czy ??? no właśnie o co tu chodzi????
Jurek zajmij sie ul kwiatowa i okolica :(nie dość ze masz straszne chodniki a z tylu twojego bloku śmietnik ( wstyd),kogo ty chcesz pouczać !, zacznij od siebie.-
Panie Wcisła, widzę że jednak pycha Pana nie opuszcza, choć na tytułowe pytanie odpowiem twierdząco. W Pana ustach ten problem nie brzmi przekonująco. Postawię zatem pytanie: czy w Pana środowisku nie ma, bardziej odpowiedzialnej osoby, ktora uwiarygadnaiła by walkę o szacunek, nie tylko dla słowa, ale przede wszystkim dla bliźnich?
Znów odważnie! Gratuluję Panie Jerzy. Jestem jak najbardziej za likwidacją immunitetu. Czekam na wyjaśnienie sprawy posła Penkalskiego!
http://3obieg.pl/politycy-platformy-pod-szczegolnym-parasolem-elblaskiej-temidy . Może Pan Jerzy skomentuje i to równie odważnie jak komentuje Posła ? Likwidacja imunitetu jest równie słuszna jak likwidacja dotacji dla partii bo cygara i garnitury " Platformersów" "PiS-uarów " i "PSL-itów" opłacane są jednak z naszej kasy . Ja tam wiem lepiej na co ja wydać.
znowu on złotousty nic nierobiący gawędziarz
Jerzy wybory się zbliżają - nieważne jak piszą byle by pisali , prawda? A do przysłowia nawiązując i wyszukiwarki internetowej - przyganiał kocioł garnkowi ....
proces lerczenia demokracji tej lokalnej w szczególności nalezy rozpocząć od wykopania wszelkich cwaniaczków zamieniaczy mieszkań oraz ich kolesi co ich kryli i udawali, że nie wiedzą w tym procederze nic niestosownego, tych ludzi terzeba na kopach wywalić z polityki bo to przez takich wlaśnie baranów ludzie przestają wierzyć w demokrację i słusznie bo co to za demokracja jak jeden cwaniaczek z drugim cwaniaczkiem ich bezczelnie okradają w majestacie prawa
Co piąte dziecko w Polsce jest odbierane wyłącznie z powodów socjalnych tzn. biedy w rodzinie. I są to oficjalne dane rządowe. To skandal, bo wielu rodziców nie jest winnych takiej sytuacji, a państwo zamiast im pomóc jeszcze ich prześladuje - mówi Judyta Kruk z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców, Koordynator Telefonu Wsparcia dla rodzin zagrożonych odebraniem dzieci. ......................................................................demokracja w Polsce nie istnieje ...jedyne co mamy to rząd który handluje naszą wolnością dobra narodowe i nasza przyszłość ,za stanowiska w mafijnej strukturze UE ,........................a co z amber gold?
fantastyczna Platforma dokłada wszelkich strań by polskim rodzinom żyło się lepiej, drogi leniwcu, będzie darmowy podręcznik dla pierwszoklasisty. Hura! Ja za ten dla trzecioklasisty zapłacę natomiast podwójnie....