Sobota, 23.11.2024, Imieniny: Adela, Felicyta, Klemens
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii OPINIE NADESŁANE

Edukacja jako system czy edukacyjny eksperyment ? Marzenia a rzeczywistość (opinia nadesłana)

14.10.2013, 07:00:02 Rozmiar tekstu: A A A
Edukacja jako system czy edukacyjny eksperyment ? Marzenia a rzeczywistość

Z edukacją stykamy się wszyscy - najpierw jako uczniowie, potem jako rodzice uczniów. Zatem edukacją jesteśmy zainteresowani wszyscy i dużo o niej wiemy. Tyle tylko że nasza wiedza może miewa różne źródła. Czasem jest to wiedza płynąca ze znajomości systemu, wieloletnich doświadczeń związanych z wdrażaniem reformy, udziału w projektach europejskich i programach edukacyjnych, badaniach zewnętrznych i analizach różnych obszarów systemu. Często jednak  jest to wiedza wynikająca jedynie z własnych doświadczeń –  cenna, bo pozwalająca ocenić skutki wdrażanych rozwiązań, ale czasem też oparta na mitach narosłych wokół szkoły i nauczycieli – zatem nie zawsze sprawiedliwa.
   
Nosiłam się z zamiarem napisania tego artykułu od dawna. Z jednej strony, jako pracownik instytucji bezpośrednio związanej z wdrażaniem zmian systemowych z drugiej strony jako rodzic.
 
Dziś, z perspektywy doświadczeń, wiem,że  jedyną stałą w naszej edukacji od lat jest zmiana. Niestety, nie zawsze idąca w dobrym kierunku. Czasem sprzeczna z logiką i zdrowym rozsądkiem. Bywa też, że  z założenia trafna, natomiast  - często ze względu na brak pieniędzy - w rzeczywistości karykaturalna, by nie powiedzieć smutna.
Niezależnie od rodzaju zmiany zawsze  nauczyciel zostaje z pytaniem:  Co  mam  zrobić i jak?

I Finansowanie oświaty

Zacznijmy od tego, co jest bazą dla systemu. Zacznijmy od finansowania oświaty. Zgodnie z reformą z 1999 utrzymanie oświaty stało się zadaniem własnym samorządów. Państwo przekazuje samorządom subwencję oświatową oraz dotacje celowe na zadania bieżące. W praktyce oznacza to tyle,że samorząd otrzymuje kwotę wyliczoną zgodnie z liczbą uczniów i w zależności od ich specyficznych potrzeb.

Samorządy zobowiązane są do prowadzenia i finansowania oświaty na swoim terenie /czytaj: utrzymania i remontowania sieci szkół/ oraz zapewniania wysokiej jakości kształcenia. Państwowa subwencja oświatowa nie zawsze jednak w pełni pokrywa nawet niezbędne koszty. Niektóre samorządy szukają środków w programach unijnych. Zatem - są takie, które doceniając znaczenie edukacji, finansują oświatę znacznie powyżej subwencji, a są i takie, które nie przeznaczają na oświatę subwencji w całości. Z danych rządowych wynika,że ponad 8,5 miliarda złotych dopłaciły samorządy w ubiegłym roku z własnych dochodów do subwencji oświatowej. Jednak aż 217 gmin i powiatów pieniądze z subwencji zamiast na szkoły wydało na inne cele. Dla przykładu: Międzyzdroje wydały 280,2% w odniesieniu do subwencji i dotacji a powiat łomżyński jedynie 78,5%.

Pytanie:
Co z konstytucyjnym prawem do równości szans edukacyjnych wszystkich polskich uczniów ?
Ile do edukacji dopłaca Elbląg i dlaczego tak mało? 
   

Faktem jest, że jednostki samorządu terytorialnego,od wielu już lat zobowiązane są do realizacji takiej polityki oświatowej, która jest zgodna  z celami i założeniami  wdrażanej reformy edukacji. Ustawy i rozporządzenia MEN w zakresie jakości edukacji  nakładają na szkoły szereg obowiązków - oczywiście wszyscy zgadzamy się z tym ,że jakość kształcenia powinna być wysoka, że należy  indywidualizować pracę z uczniem /nieważne ile osób jest w klasie 16 cz 30/, że należy wyrównywać szanse edukacyjne z jednej strony a rozwijać zdolności z drugiej. I szkoły to robią.

I znów tylko nauczyciel musi wiedzieć - jak?

II  Jak to było ze szkolnictwem zawodowym

     
Reforma ustroju szkolnego, za nim reforma programowa, zaczęła się w 1999 r. Wtedy pojawiły się gimnazja a szkoły ponadgimnazjalne swa nazwą zaczęły obejmować trzyletnie licea ogólnokształcące i licea profilowane. W stan powolnego wygaszania pozostawiono technika i szkoły zasadnicze. Licea ogólnokształcące tylko w nazwie, z czasem skupiły się głównie na przygotowaniu uczniów do egzaminu maturalnego - i zresztą słusznie, a  tzw. licea profilowane, które w zamyśle miały przygotować do matury i do zawodu uczniów, którzy nie dostali się do liceów ogólnokształcących - w efekcie nie miały szans dobrze przygotować ani do jednego ani do  drugiego.

Na skutki nie trzeba było długo czekać.

Na rynku pracy zaczęło brakować fachowców - absolwentów zasadniczych szkół zawodowych i techników. Założeniem programowym reformy było umożliwienie uczniom dalszego kształcenia - tyle,że uczniowie ci mieli na to niewielkie szanse. Odejście od solidnego kształcenia zawodowego - jak to było np. w trzyletniej zasadniczej szkole zawodowej lub w pięcioletnim technikum, sprawiło, że matura nie stała się powszechna a zabrakło przygotowanych do zawodu fachowców. Na szczęście dziś reaktywuje się szkolnictwo zawodowe. I jest to priorytet.

Pytanie:
Ile kosztował państwo /czyli  podatników/ eksperyment z liceami profilowanymi?
Na jakim rynku pracy odnaleźli się absolwenci tych liceów?

III Sprawa maturalna


A  i z maturą sprawa nie jest zakończona. Tu też  można mówić o zawracaniu kijem Wisły.
Mówię o maturze z języka ojczystego, która wymagała pewnych modyfikacji, ale na pewno nie radykalnych zmian.
Niewtajemniczonym wyjaśnię, że tzw. Nowa Matura obowiązuje od 2005 roku. Poprzedzona licznymi badaniami została wprowadzona ogromnym wysiłkiem szerokich rzesz nauczycieli.

Pociągnęła za sobą zmianę sposobu kształcenia, zmianę oceniania i szereg innych zmian, w tym przekonanie,że umiejętność czytania ze zrozumieniem jest ważna dla każdego społeczeństwa /Finowie zajmują w tym czołowe miejsca w międzynarodowych badaniach PISA/.

Pisanie tekstów własnych /wypracowań/ miało być konsekwencją odczytanych tekstów - stąd zgodność z tematem, analizowanym tekstem. /Niektórzy mówią, że z kluczem/.
   
Dziś, po trzydniowej konferencji w Warszawie, nie mam złudzeń. Następuje nie tyle nowe, ile  poprawione „stare”. W dużej mierze wracamy do tego, co było - swobodnej interpretacji tekstów w formie rozprawki czy też egzaminu ustnego z wylosowanym pytaniem. Pewna zmiana była konieczna wcześniej jak i teraz - tyle że znów wylewamy dziecko z kąpielą, bez zostawienia tego, co się sprawdziło.

Nowa formuła egzaminu obowiązuje od 2015 roku - że będzie, wiadomo było od kilku lat. Dziś uczniowie klas drugich, którzy po klasie trzeciej będą zdawać egzamin „po nowemu” nie znają jeszcze nowych sposobów pracy z tekstami maturalnymi. Cykl szkoleń dla nauczycieli rozpocznie się niebawem /przede mną 9 powiatów z województwa warmińsko - mazurskiego/.

Wszystko co najmniej o rok za późno. Znów nauczyciele zostają z problemem.
   
Pytanie:
Dlaczego na czas nie przygotowano podręczników i propozycji  szkoleń dla nauczycieli?

IV  Sześciolatek do szkoły

Dziś energię rządu pochłania kampania reklamowa mająca przekonać rodziców, by posłali swoje sześcioletnie dzieci nie do przedszkola lecz do szkoły.

Nikt nie ma wątpliwości, że polskie dzieci mogłyby pójść do szkoły w wieku 6 lat - do tego nie trzeba przekonywać. Niepokój budzi stan przygotowania polskich szkół na przyjęcie tej grupy.

Żaden rodzic nie chce posyłać sześciolatka do klasy szkolnej - w systemie klasowo - lekcyjnym.
Znów z doświadczeń innych rajów wzięliśmy tylko element systemu bez  jego właściwego zabezpieczenia finansowego. W świetle kampanii reklamowej rządu skandalem jest fakt,że na rok przed obowiązkowym wysłaniem sześciolatków do szkół rząd obcina o 60% pieniądze na program „Radosna szkoła”. To program, który miał doposażyć szkoły i ułatwić najmłodszym adaptację w nowych warunkach oraz pomóc samorządom w tworzeniu warunków realizacji nowej podstawy programowej.

Pytanie:
Dlaczego znów zaczyna się reformę „od napisów końcowych” - najpierw obowiązują dokumenty a potem myśli się nad stworzeniem warunków do realizacji. Dlaczego dzieci sześcioletnie mają zaczynać naukę w szkołach, które są do tego nieprzygotowane?
   

Kolejnym problemem jest dożywianie dzieci. Ministerstwo Finansów „majstruje” przy jednym z największych programów pomocowych dla uczniów. W wyniku zmian ucierpią setki szkolnych stołówek i świetlic. A nie wszyscy wiedzą /bo jest to temat wstydliwy/, że  polskie dzieci pod względem ubóstwa są w europejskiej czołówce. Co czwarte dziecko w Polsce żyje w biedzie lub jest zagrożone ubóstwem. Szwankuje opieka pediatryczna i stomatologiczna.

W Unii wyróżniamy się tym,że jako państwo nie jesteśmy w stanie zapewnić dzieciom ich podstawowych potrzeb. Tak źle nie było nigdy.

Niełatwo  być dzieckiem w kraju, w którym polityka prorodzinna jest tylko hasłem.

Jak jest w innych krajach? Czy możemy się porównywać?

W wielu krajach Unii Europejskiej dzieci rozpoczynają naukę wcześniej, niż w Polsce. Inna jest jednak jej organizacja - szczególnie w krajach wysokiej troski o dziecko.

Najpełniej widać to w Finlandii, gdzie cały system - przemyślany i logicznie powiązany traktuje dzieci jak skarb narodowy. Tam rzeczywiście realizowane /finansowane/ są zapisy w dokumentach organizujących działanie edukacji. I tam, od wielu lat uczniowie wypadają najlepiej w badaniach PISA.

W ostatnim tygodniu września uczestniczyłam w wyjeździe studyjnym do Finlandii organizowanym przez Okręg Pomorski ZNP. Pozostaję pod wrażeniem systemowości, konsekwencji i skuteczności Finów w każdej dziedzinie, ale w edukacji szczególnie.

Finowie rozpoczęli gruntowną reformę swojego systemu szkolnictwa w latach 70-tych ubiegłego wieku. Dzięki inwestowaniu w badania i rozwój i budowaniu społeczeństwa opartego na wiedzy zdołali podźwignąć się z biedy. Ten skandynawski kraj nie posiada praktycznie żadnych zasobów naturalnych z wyjątkiem drewna. Wiedza to tak naprawdę jedyny towar eksportowy Finlandii.
   
Dziecko w Finlandii zaczyna naukę w wieku 7 lat i zanim osiągnie 16 lat nie jest poddawane systemowym testom zewnętrznym, a nauczyciele starają się nie zadawać prac domowych. W fińskich szkołach nie ma podziału na uczniów zdolnych i słabych, wszyscy bez względu na umiejętności uczą się w tych samych grupach liczących po około 16 osób. Wszystkie szkoły w całym kraju oferują równie wysoką jakość kształcenia. Być może właśnie dlatego różnice między poziomem wiedzy najsilniejszych i najsłabszych uczniów są tu najmniejsze na świecie. Indywidualny tok nauczania zaczyna się w Finlandii już na poziomie szkoły średniej – od tego momentu uczniowie mogą sami wybierać sobie kursy.

Praca nauczyciela to prestiż. Po zawodzie lekarza, nauczyciel to druga najbardziej pożądana profesja w Finlandii. Uczelnie pedagogiczne kształcą na najwyższym poziomie i są oblegane przez młodych ludzi – na jedno miejsce przypada tu minimum 8 kandydatów.  Pensja początkującego nauczyciela wynosi w Finlandii ok. 30 tys. dol.  rocznie.

W Finlandii niemal wszystkie szkoły, także uniwersytety, są instytucjami państwowymi. W nielicznych prywatnych szkołach uczniowie nie płacą czesnego za naukę – wszystkie koszty są finansowane przez państwo. Udzielanie płatnych korepetycji jest zakazane, więc każdy uczeń otrzymuje dodatkową pomoc w nauce w ramach zajęć szkolnych. Uczniowie mogą też liczyć na darmowy transport do szkoły i posiłki między lekcjami, a studenci – na preferencyjne pożyczki dofinansowywane przez państwo. 66 proc. fińskich uczniów idzie na studia - to najwyższy odsetek w Europie. Dyplom wyższej uczelni uzyskuje z powodzeniem aż 93 proc. studentów, pod tym względem Finlandia nie ma sobie równych na świecie.
   
Fiński nauczyciel spędza w klasie średnio 4 godziny dziennie. Dodatkowo jest zobowiązany przeznaczyć 2 godziny tygodniowo na doskonalenie swoich umiejętności i kompetencji zawodowych - wszystkie kursy są finansowane przez państwo. /Na marginesie: ostatnie badania  Instytutu Badań Edukacyjnych pokazały, że polski nauczyciel pracuje tygodniowo 47 godzin./

Finlandii wystarczyło 40 lat, aby wspiąć się na szczyty międzynarodowych rankingów systemów edukacji. Ale Finowie zrezygnowali z tradycyjnej koncepcji nauczania: wybrali decentralizację szkolnictwa i odeszli od sztywnych systemów oceniania, które są podstawą szkolnictwa w innych rozwiniętych krajach. Sukces fińskiego systemu edukacji jest tak duży, że nawet Niemcy i USA chcą wzorować się Finlandii i w oparciu o jej doświadczenia poprawiać jakość swojego szkolnictwa.

Co można zrobić dziś?

Po pierwsze, docenić nauczycieli, gdyż to oni decydują o sukcesie każdej reformy szkolnictwa. Należy dążyć do wysokiego poziomu kształcenia nauczycieli, jak również do przekazywania przywództwa na poziomie szkół i dzielnic profesjonalistom w zakresie edukacji - być może byłym nauczycielom.

Po drugie, warto zapewnić uczniom spokojne, wolne od strachu warunki do nauki, na przykład poprzez ograniczenie sprawdzianów do niezbędnego minimum.

I po trzecie, trzeba zmierzać do podnoszenia zaufania w obrębie systemu kształcenia.
Zmiana nie jest niczym złym, jeśli prowadzi do skutecznych rozwiązań. Najgorsza jest taka, która wprowadza tylko zamieszanie.

I po czwarte najważniejsze:  zwiększyć nakłady przeznaczone na edukację - wprowadzić zasadę nieoszczędzania na oświacie.

W Dniu Święta Edukacji życzę tego Nauczycielom i Uczniom oraz wszystkim, którym zależy na wysokiej jakości edukacji w Polsce.


Małgorzata Sowicka
Wiceprezes Zarządu Oddziału ZNP w Elblągu
Rada Miejska SLD w Elblągu

   
 

Oceń tekst:

Ocen: 10

%70.0 %30.0


Komentarze do artykułu (17)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +17
    ~ Basenji
    Poniedziałek, 14.10

    A skąd u Pani przekonanie, że "nie trzeba przekonywać rodziców do posyłania do szkoły 6-cio latków?". To między innymi ministra edukacji z SLD rozpoczęła proces niszczenia kształcenia w Polsce, a potem Pani partia aktywnie wspierała owych "reformatorów". Może wreszcie kolejne rządy odwalą się od nauczania ( tak jak od biznesu) i dadzą spokojnie pracować szkołom? Bez ciągłych zmian, durnych akcji, zamordyzmu i promowania bełkotu umysłowego i genderii. I nie zrzucania na nauczycieli obowiązku wychowania dzieci, BO JEDNYMI WŁADNYMI I ODPOWIEDZIALNYMI W TEJ MATERII SĄ RODZICE. Im mniej eksperymentów i państwa tym młodzież będzie mądrzejsza, lepiej przygotowana i kulturalniejsza. I ZNP do tego nie jest potrzebne.

  2. 2
    --15
    ~ lilu
    Poniedziałek, 14.10

    Brawo!!!Tak długiego, napisanego po polsku artykułu już dawno nie było na tej stronie. Proszę o więcej......Przykre, że w naszym kraju zajmujemy się nie merytoryczną dyskusją a jedynie pluciem jadem. Pozdrawiam wszystkich nauczycieli z wiedzą i pasją w Dniu Ich Święta!

  3. 3
    0
    ~ uwaga, uwaga,uwaga
    Poniedziałek, 14.10

    w związku z niżem demograficznym, a w szczególności spadkiem o ponad połowę urodzin dzieci, zapowiadam dzisiaj likwidację conajmniej połowy szkół w mieście co będzie łaczyło się ze zwolnieniem przynajmniej połowy nauczycieli i obsługi, wszystko to zacznie się za niespełna 6 lat, na poczatek likwidacji ulegna szkoły podstawowe, następnie gimnazja i szkoly średnie, dobrze już dzisiaj zacząć szukać pracy bo w szkołach niestety jej nie bedzie drodzy nauczyciele, zapaść demograficzne dotknie także szpitale ( oddziały pediatryczne należy zamienić na geriatyczne),

  4. 4
    --11
    ~ ...
    Poniedziałek, 14.10

    Brawo. Nareszcie głos rozsądku.

  5. 5
    --23
    ~ Ania
    Poniedziałek, 14.10

    Zgadzam się z autorką artykułu. Jestem nauczycielką i mogę potwierdzić,że przez różne akcje ministerialne brakuje czasu na uczenie.

  6. 6
    --1
    ~ a ja jestem zadowolona
    Poniedziałek, 14.10

    Skończyłam Uuniwersytet Jonskiego w Elblągu i był czas na nauke.

  7. 7
    --11
    ~ E-g
    Poniedziałek, 14.10

    Małgosiu - widzę Ciebie na miejscu Pani Szumilas.

  8. 8
    +3
    ~ znajoma
    Poniedziałek, 14.10

    Nie daj Boże!!!!!!!!!!

  9. 9
    +4
    ~ pampi
    Poniedziałek, 14.10

    "Dziś, z perspektywy doświadczeń, wiem,że jedyną stałą w naszej edukacji od lat jest zmiana" tak, jak w służbie zdrowia, policji MON itp. "Niektóre samorządy szukają środków w programach unijnych. Zatem - są takie, które doceniając znaczenie edukacji, finansują oświatę znacznie powyżej subwencji, a są i takie, które nie przeznaczają na oświatę subwencji w całości" co NIby pani sugeruje ?? Nie wolno tak oceniać , pępek Polski tp to wszyscy Polacy a nie tylko nauczyciele. "zgadzamy się z tym ,że jakość kształcenia powinna być wysoka, że należy indywidualizować pracę z uczniem /nieważne ile osób jest w klasie 16 cz 30/, I szkoły to robią." !? Moje dziecko jest w gimnazjum w klasie 18 osobowej i szkoła tego nie robi !!

  10. 10
    --4
    ~ Do Basenji
    Poniedziałek, 14.10

    Jako, jak chyba trafnie rozpoznaję pana styl, jako nauczyciel powinien pan umieć czytać ze zrozumieniem-a widzę ,że jest z tym pewien problem. Autorka wypunktowała to, co oburza wielu nauczycieli. A szczególnie tych, którzy rozumieją istotę edukacji. proponuje nie patrzeć na szyld partyjny czy związkowy tylko na sens artykułu. Nieładnie. Oj, nieładnie.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.275162935257