Oznajmiając oficjalnie że będzie kandydatem PO ubiegającym się o stanowisko prezydenta Elżbieta Gelert rozpoczęła swoją deklarację od przeprosin. „Przepraszam wszystkich, którzy tu mieszkają, którzy tu żyją za to, że byliśmy zbyt mało wrażliwi, że poprzednia władza nie zwracała uwagi na ludzi, słabo się komunikowała”. Wsłuchując się w słowa Elżbiety Gelert, nie wiedząc jaką formację polityczną reprezentuje, można by przypuszczać, że wypowiada się krytycznie osoba będąca w opozycji do konkurencyjnej partii.
Tego rodzaju wypowiedź moim zdaniem dyskredytuje Elżbietę Gelert jako przedstawicielkę mieszkańców Elbląga i jedynie udowadnia że jest lojalną działaczką swojej partii. Jest także dowodem na to, że Elżbieta Gelert nie wyciągnęła żadnych wniosków z lekcji, jaką dla jej formacji politycznej było referendum w Elblągu. Ponadto jej wypowiedź niczego nowego nie wnosi, a jedynie jest kontynuacją utartych i wyświechtanych sloganów, którymi nagminnie posługiwał się Grzegorz Nowaczyk. To, że „powstają nowe mosty, nowe ulice”, nie jest przecież żadną wyłączną zasługą odwołanego prezydenta, ale kontynuacją wcześniej zainicjowanych projektów przez jego poprzednika. „Niezaprzeczalną zaś zasługą”, odwołanej ekipy jest to, że zakończenie rozpoczętych robót i oddanie do użytku nowych mostów i ulic, przebiega w tempie obrazowo przypominającym „ślimacze logo”, które zafundował elblążanom Grzegorz Nowaczyk.
Elżbieta Gelert, jest Posłem na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, reprezentuje nasz okręg wyborczy i wielokrotnie udzielając wywiadów twierdziła że żywo interesuje się problemami Elbląga. Jest postacią, z której zdaniem, bądź krytyką, musi się liczyć każdy członek PO w Elblągu. Dlatego biorąc pod uwagę wypowiedzi i oceny, których udzielała przed referendum na temat dokonań i pracy Grzegorza Nowaczyka twierdzę, że nie jest prawdą, że starała się zapobiegać szkodliwym decyzjom wprowadzanym przez niego i jego ekipę. Zgadzam się również ze zdaniem tych elblążan, którzy twierdzą, że będąc posłem i mając ku temu realne możliwości, nie lobbuje na rzecz naszego miasta, co łatwo można sprawdzić na podstawie wydawanych biuletynów sejmowych. Również ubieganie się o prezydenturę, nie jest samodzielną decyzją Elżbiety Gelert, a zostało wymuszone na niej przez władze zwierzchnie PO.
Referendum zdruzgotało struktury tej partii w Elblągu, aktualnie nawet nie bardzo wyrobieni politycznie obserwatorzy, tym bardziej starzy wyjadacze partyjni zdają sobie doskonale sprawę, że żaden kandydat PO nie ma najmniejszych szans uzyskać stanowisko prezydenta miasta, jeżeli był odwołanym radnym bądź politykiem bezpośrednio związanym z Grzegorzem Nowaczykiem. Jak tonący chwyta się brzytwy, tak PO nie posiadając aktualnie w Elblągu żadnych wyrazistych i nie uwikłanych w afery działaczy wystawia Elżbietę Gelert. W tym miejscu należy więc zadać pytanie, na kim chce się oprzeć Elżbieta Gelert zostając prezydentem, jeżeli cała poprzednia ekipa PO tak zdecydowanie się nie sprawdziła. Pytanie jest istotne, ponieważ realnie oceniając sytuację jaka nastąpi po 23 czerwca 2013 r., można z całą pewnością założyć że PO nie będzie miała w Radzie Miejskiej większości.
Z czego wynika, że Platforma nawet w marzeniach nie może zakładać że będzie mogła samodzielnie rządzić w Elblągu. Dlatego stawiam kolejne pytanie, w jaki sposób, hipotetycznie przyjmując że Elżbieta Gelert zostanie prezydentem, a PO uzyska jakąś znaczącą liczbę radnych, zamierza przekonać opozycję do stworzenia koalicji i zaaprobowania swoich pomysłów. Z wypowiedzi Elżbiety Gelert jasno wynika że zarówno ona jak i PO nie biorą tej ewentualności w ogóle pod uwagę, co według mnie świadczy o całkowitym braku wyobraźni i wyalienowaniu się z otaczającej rzeczywistości. Oceniając powyższe twierdzę że dla PO, która się stała wyłącznie partią władzy, odzyskanie Elbląga stanowi wyłącznie cel sam w sobie, w którym potrzeby i interesy nas mieszkańców w ogóle się nie są brane pod uwagę. Odzyskanie władzy w Elblągu to sygnał, który ma iść w Polskę, że PO jest silna i wbrew temu co się mówi, nie znajduje się na równi pochyłej, z której stocza się w niebyt polityczny.
KWW Wolny Elbląg
Kazimierz Falkiewicz
To jest koniec POpaprańców w tym miescie. Szkoda ze p Gelert sie kompromituje.
idz kobieto na szczaw razem z Niesiołowskim i z volks..........Tuskiem po kaszubsku[burkiem]!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja na miejscu tej pani to bym sie w szambie utopoił, zero honoru hipokrytka obłudna jak wszyscy POpaprańcy co się rekoma i zebami trzymają koryta i jeszcze kręca lody w d..pie mają Polskę i jak pani Gelert mieszkańców Elbląga oraz pan Gintowt i jego szajka
to z tyłu na zdjęciu to pole bobów ganji>?
Na razie nie pojawił się nikt komu warto byłoby zaufać. Sami poplecznicy, którzy po wyborach będą musieli wykazać się wdzięcznością. Żaden z kandydatów ciekawego do powiedzenia nie ma nic, same bezwartościowe ogólniki i tematy zastępcze, a u niektórych populizm ponownie zaczyna wyłazić uszami. Nadal mają nas za baranów więc jako baran pójdę na wybory i oddam dwa baranie nieważne głosy.
To koniec referendziarzy pani Gelert zmiażdży tych wszystkich pieniaczy i populistów i będzie spokój!;)
Jeśli zostanie prezydentem to co z poselstwem i dyrektorowaniem?
Jeżeli Elblągiem będzie rządziła przedstawicielka najbardziej zabagnionego, nieudolnego i niegospodarnego obszaru działalności państwa jakim jest służba zdrowia czeka nas KATASTROFA. Rządy pielęgniarek i lekarzy nie przyniosą temu miastu nic dobrego. To jest chory obszar gdzie pacjenta traktują jak zło konieczne, gdzie tylko robi się prywatne biznesy. Niecj jakaś partia wystawi prawdziwego managera a nie managera ze służby zdrowia. Jak Gelertowa będzie rządziła w Elblągu to będziemy mieli takie porządki i układy jaki panują w służbie zdrowia. Ty PAlikotolog zachwalasz zepsuty POwski towar, elblążanie tego nie kupią
poslem jest slabym marnym... oni wszyscy maja takie parcie na koryto ze masakra...miejsce pracy - sejm jest 300 km od szpitala wiec jak można być rzetelnym poslem być na obradach uczestniczyć w komisjach poziedzeniach ...i do tego posadka w szpitalu?no się pytam jak...w dzień poslanka w nocy dyrektor i bez spania...jak to jest...może się teleportuje?dlaczego nie ma przymusu posiadania jednej posady wtedy można ja wypelniac rzetelnie i z sukcesami...taki elsinowy wilk to samo firma kuleje aon do koryta
Nawet nie potrafi p. Dyrektor poradzić sobie z problemem parkowania aut w obrębie szpitala a co tu mówić o prezydentowaniu. Zenujące są te ambicje naszych tzw. kandydatów. A idąc na referendum myślałem, że uczestniczę w wielkim dziele. Zawiodłem się..