Komunikat Biura Prasowego UM ze spotkania radnych z prezydentem w sprawie budżetu na 2013 rok, w swojej formie przerasta mistrza krótkich form satyrycznych w kategorii teatru absurdu, samego Sławomira Mrożka. Ni mniej, ni więcej, wynika z niego, że wilk i zając jedzą z jednej miski, a przecież nawet dzieci wiedzą ze słynnej bajki, że jest to niemożliwe.
W żaden sposób nie mieści mi się w głowie, że najważniejsze uwagi opozycji do budżetu to „większe środki, m.in. na gimnastykę korekcyjną, tworzenie kół historyczno-patriotycznych,(…) poprawy nawierzchni chodnika w ciągu Al. Odrodzenia,(…) ustawienia wiaty przystankowej przy ul. Warszawskiej,”. Nie było dementi opozycji, więc może tylko tyle w sprawie budżetu, ta część radnych ma do powiedzenia. Mająca większość w Radzie Miasta Platforma Obywatelska wyraziła na konferencji prasowej taką opinię – „ uznajemy budżet za realny, solidny i odpowiedzialny”. Te oceny budżetu są wypowiadane z powagą majestatu rady, bez uwzględnienia kontekstu kilku z rzędu całkowicie nie trafionych budżetów miasta po stronie przychodów. Rok 2012 to kompletna katastrofa planistyczna. Przeszacować dochody o 70 milionów złotych to nie łatwa sztuka – naszym radnym się to udało bez większego problemu. Wszystko wskazuje na to, że powtórzą bezrefleksyjnie ten wyczyn, również w tym roku.
Wbrew zdrowemu rozsądkowi
Wszystkie prognozy uznanych ekonomistów i instytucji finansowych bez cienia wątpliwości pokazują, że nie unikniemy spowolnienia gospodarki ocierającego się wręcz o recesję, że PKB na poziomie 0,9% w roku 2013 dla Polski to wariant optymistyczny. Dane za listopad nie pozostawiają żadnych złudzeń – PKB zjeżdża po równi pochyłej, bezrobocie rośnie w zastraszającym tempie, a w regionie warmińsko-mazurskim wzrost bezrobocia jest dwukrotnie wyższy. Dane GUS-u są dla nas w tej materii bezlitosne. Stąd prognozowanie przychodów budżetu miasta Elbląga na poziomie 525 milionów jest skrajną nieodpowiedzialnością, zważywszy na fakt, że przychody w mijającym, lepszym roku 2012 planowane na 524 miliony, będą o około 15% mniejsze.
Wymijający komentarz prezydenta Nowaczyka, że przychody na rok 2012 zostały zaplanowane zbyt optymistycznie, w kontekście projektu budżetu na rok 2013, jest kpiną z elblążan i prowadzeniem miasta w kierunku samo nakręcającej się spirali zadłużenia. Z udziałem radnych doprowadzi do gwałtownej wyprzedaży udziałów w rentownych spółkach komunalnych. Przygotowania do operacji wyprzedaży elbląskich sreber rodowych, zostały już poczynione – prezydent może to zrobić bez pytania rady miasta o zgodę. Zapewne za ten rok rozdane zostaną radnym asy mimo, iż przyjęty przez nich budżet doprowadzi do finansowego kataklizmu. Po raz kolejny miasto przegra z partykularyzmem i stanie się to przy milczeniu owiec.
Nadzieja w obywatelskiej odpowiedzialności elblążan
Dwa lata temu, w toczącej się samorządowej kampanii wyborczej, zwycięska Platforma Obywatelska, obiecywała elblążanom nowy plan rozwoju Elbląga, ani słowem nie wspominając o potrojeniu zadłużenia miasta w przeciągu dwóch lat. Dzisiaj jesteśmy na granicy ustawowo dopuszczalnego zadłużenia. To nie koniec fenomenu rządzenia na kredyt spłacany przez tych, którzy dzisiaj rozpoczynają naukę w szkole podstawowej.
Rok 2013 zakończy się za bezrefleksyjną zgodą Rady Miasta, deficytem po stronie przychodów na poziomie 80 milionów. Dyscyplina partyjna zwycięży nad zdrowym rozsądkiem i ten dramat stanie się na naszych, trochę bezsilnych oczach. Zupełnie przypadkowym ratunkiem, może być spontaniczna inicjatywa obywatelska, związana z referendum, dotycząca odwołania władzy wykonawczej i uchwałodawczej. Piszę to świadomie władzy wykonawczej i uchwałodawczej, bo przecież nie o osoby tutaj chodzi, ale o filozofie rządzenia i prowadzenia finansów miasta. Linia podziału przebiega w zupełnie innym miejscu, niż by się mogło z pozoru wydawać. Stanowiska, wycieczki i nepotyzm, to raczej brak klasy, a nie oś sporu. 120 tysięczne miasto przeżyje takie ekscesy.
Problemem zasadniczym jest zaniechanie racjonalizacji wydatków i pokrywanie deficytu, poprzez zaciąganie ogromnych zobowiązań długoterminowych w sytuacji, gdy bardziej prawdopodobna jest prognoza degradacji miasta, niż pozytywna perspektywa rozwoju. Rzeczywistość jest niestety taka, że co najmniej 20 % elblążan, tylko ewidencyjnie przypisana jest do miasta, natomiast pracują i mieszkają zupełnie gdzie indziej. Co to oznacza dla budżetu miasta po zniesieniu obowiązku meldunkowego? Utratę znacznej części wpływów z podatku PIT. Temu zagrożeniu niestety nie towarzyszy racjonalne ograniczenie administracji w szeroko rozumianym sektorze samorządowym – wprost przeciwnie następuje jej rozrost. Ten proces należy powstrzymać niezwłocznie.
Stefan Rembelski
To czas na zbieranie podpisów pod kartami referendalnymi czy może nadal będzie Pan biadolił zamiast działać ?
Tam trzeba Stalina żeby wywalić tych bezradnych a ty lewy się nie pucuj bo prezydentem nie zostaniesz
a czego sie spodziewac po naszych radnych skoro nie maja pojecia nad czym glosuja , dziisiaj bedzie glosowany Regulamin "snieciowy" bez konsultacji , malo tego Sejm i Senat juz szykuja zmiany w ustawie "smieciowe" , nie mozna poczekac i skorygowac go w kierunku zgodnosci z ustawa po zmianach , no ale zeby to zrobic trzeba umiec myslec i przewidywac - zbyt trudne !
Cieniasy i to jeszcze jakie
Teraz tylko od Elblążan zależy czy powstrzymają spirale podwyżek czy jak bezbronne owieczki w milczeniu pójdą na rzeź. Radni są od poukładani kadencji poukładani z miastem. Każdy ugrał swoje i dzisiaj grają śmieszne role jak maluch w przedszkolu, nie ujmując nic maluchom. Prose pana, dziura w chodniku, prose pana niema wiaty przystankowej. To jest żenujące - radny wielu kadencji nie manic wiecej do powiedzenia o budżecie tylko wiata przystankowa . Referendum Natychmiast ! ! !
Darmozjadom mówimy stanowcze nie - tylko referendum i za trzy miesiące koniec wycieczek !
Tak na prawdę to obywatele są bezbronni w demokracji. Zanim odwołają ekipę ekonomicznych wandali miasto może popaść w ruinę. Coś jest nie tak albo z demokracją albo z nami wyborcami
Wiem ze to wbrew regułom demokracji ale może każdy kandydat na radnego powinien zdać egzamin z podstaw ekonomi bo przeciez nie sposób przebadać wszystkich wyborców, a jak mawiał Korwin MIke głos profesora i idioty wazy tyle samo.
a co to etatowi złośliwcy z U M zaspali? dalej do roboty! co śliny zabrakło?
wszystkim radnym naleza sie karne ***y za nierobstwo! Jechalem ostatnio tramwajem ktory zostal ochrzczony imieniem zasluzonego elblazanina. Szerze? zenada! cala ta szopka ogranicza sie do powieszenia malej tabliczki informacyjnej o patronie wewnatrez tramwaju, po co to komu? tramwaj powinnien tez mniec jakas informacje na zewnatrz tzn jakies logo symbol ,zwiazany z patronem i wyswietlane imie i nazwisko patrona na wyswietlaczu czolowym i bocznym. zreszta to nadawanie imion to bez sensowny pomysl, koseckiej nalezy sie karny *** za niedopracowany projekt, zamaist tych patronow trzeba bylo sie skupic na zakupieniu nowych tramwaji bo wiekszosc jest w stanie zagrazajacym zyciu pasazerow