Rozporządzenie ministra edukacji z 7 lutego 2012 w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych wywołało ogromne kontrowersje. Chodzi o zlikwidowanie obowiązkowych godzin nauki historii w szkołach średnich. Po pierwszej klasie uczyć się jej będą tylko ci, którzy wybiorą ją jako przedmiot maturalny.
Nauka historii poza budowaniem więzów społecznych uczy analitycznego myślenia, wyciągania wniosków z przeszłości, dzięki którym łatwiej jest zrozumieć świat współczesny i zmiany w nim zachodzące.
Ruszyła akcja społeczna "Przywracamy lekcje historii". Akcja polega na zbieraniu podpisów pod obywatelskim projektem ustawy przywracającym lekcje historii w szkołach ponadgimnazjalnych.
W naszym projekcie ustawy jest zapis, że lekcje historii w szkołach ponadgimnazjalnych mają się odbywać w pełnym wymiarze 180 godzin w trzyletnim cyklu nauczania – czyli tak jak jest to realizowane obecnie.
Akcja „Przywracamy lekcje historii" to odpowiedź na rozporządzenie minister edukacji z lutego 2012 roku w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych. Zgodnie z tym rozporządzeniem uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, którzy nie wybiorą sobie przedmiotu historia w wersji rozszerzonej, zakończą naukę z tego przedmiotu w pierwszej klasie. Dalsza nauka ma się odbywać podczas godzin z przedmiotu "historia i społeczeństwo", a to jest połączenie historii, WOS-u czy filozofii, a nie czysta historia. Zgodnie z rozporządzeniem zamiast lekcji o powstaniu warszawskim uczniowie mogą się uczyć modułu "kobieta i mężczyzna, rodzina", a zamiast nauki o "Żołnierzach Wyklętych" - mieć moduł "swojskość i obcość".
Czasu jest bardzo mało, dlatego ważne jest, aby sto tysięcy podpisów zebrać jak najszybciej, bo od pierwszego września 2012 wchodzi w życie rozporządzenie ministra edukacji ograniczające liczbę lekcji historii do 60 godzin. Zgodnie z tym rozporządzeniem wielu uczniów zakończy naukę historii w pierwszej klasie znając tylko pobieżnie historię Polski.
Zachęcam wszystkich do czynnego włączenia się w akcję. Aby projekt ustawy trafił pod obrady sejmu musimy zebrać minimum 100.000 podpisów, a czas jest ograniczony. Rozporządzenie, na mocy którego młodzież w szkołach średnich praktycznie będzie się uczyła historii jedynie w I klasie wchodzi w życie już 1 września 2012.
Musimy wspólnie przeciwdziałać rządowym planom wynaradawiania polskiej młodzieży. Nauka historii poza budowaniem więzów społecznych uczy analitycznego myślenia, wyciągania wniosków z przeszłości, dzięki którym łatwiej jest zrozumieć świat współczesny i zmiany w nim zachodzące. Jeśli dziś nie staniemy w obronie nauczania historii w polskiej szkole może okazać się, że bezpowrotnie stracimy całe pokolenie Polaków wyzutych z przywiązania do tradycji narodowej i poczucia odpowiedzialności za ciągłość państwa polskiego.
Apeluję, aby jak najwięcej osób przyłączyło się do akcji i zbierało podpisy pod projektem ustawy. Zróbmy to dla polskiej młodzieży, aby podczas nauki w szkole poznała historię naszego kraju i zrozumiała mechanizmy dzięki którym łatwiej jest zrozumieć zmiany zachodzące we współczesnym świecie.
Apelujemy, aby jak najwięcej osób zbierało podpisy pod projektem ustawy. Zróbmy to dla polskiej młodzieży, którą rząd próbuje pozbawić możliwości poznania dziejów swojej Ojczyzny.
Kliknij tutaj i pobierz projekt ustawy "Przywracamy lekcje historii".
Kliknij tutaj i pobierz listę do zbierania podpisów poparcia pod projektem ustawy "Przywracamy lekcje historii".
Listy z podpisami prosimy przynosić lub przesyłać na adres:
Solidarna Polska
ul. Królewiecka 21C/203.
82-300 Elbląg.
Paweł Kowszyński, Solidarna Polska
Ta akcja to kompletny nonsens. Proszę się zastanowić ile lekcji historii jest teraz (podstawówka, gimnazjum, średnia). Poza tym kompletną bzdurą jest żebym ja jako Polak uczył się historii całego świata (jakieś epoki czyngis-hana, podboje kolonialne, wojny prusko-francuskie czy amerykańsko-koreańskie itp). Jeżeli skoncentrowalibyśmy się na sprawach faktycznie naszych (historia Polski i lokalna - region, miasto) to spokojnie wystarczy. Koniec wbijania do głów bzdur, które nas nie powinny interesować. Trzeba iść do przodu - jeżeli ktoś chce się w tym specjalizować to niech uczy się tej historii więcej. Potem nie ma się co dziwić, że ze szkół wychodzi armia tępaków, którym wbijano wszystko (to samo jest np. z geografią) a co stawało się kompletnie bezużyteczne.
Identycznie będzie z innymi przedmiotami, np. fizyka, chemia, biologia (religii w LO będzie 6 godzin)- dlaczego politycy zajmują się TYLKO historią?, przedmioty przyrodnicze są mniej ważne?
Tusk wprowadził nam komunizm na całego. Kto tego nie zauważa ten popiera tych zdrajców albo jest zupełnie oderwany od rzeczywistości
Polak powinien uczyć sie ino rachować z grubsza i podpisać się powinien, bo to jest niezbędne do zaciągania zobowiązań np w banku i zawodu jakiegoś najlepiej prostego żeby się pracodawcy przydał. Nie ma co zgłebiać za bardzo, bo pracodawca mu pokaże co ma przątać a co nacisnąć. Na studiach, to portale społecznościowe mikrosofa i gogla winien zgłembić. serdecznie pozdrawiam Wolskich reformatorów. Polska jest już chistorią ruwnamy do chin bo one so światowym liderem a my musim iść z postempem. Zasługi solidarnej Wolski są nieocenione, świadczy o tym ostatnie dwadzieścia kilka lat, wasi pszyjaciele z Uni europejskiej są wam niezmiernie wdzięczni
Nauka historii poza budowaniem więzów społecznych uczy analitycznego myślenia, wyciągania wniosków z przeszłości, dzięki którym łatwiej jest zrozumieć świat współczesny i zmiany w nim zachodzące. Jeśli dziś nie staniemy w obronie nauczania historii w polskiej szkole może okazać się, że bezpowrotnie stracimy całe pokolenie Polaków wyzutych z przywiązania do tradycji narodowej i poczucia odpowiedzialności za ciągłość państwa polskiego. Zróbmy to dla polskiej młodzieży, którą rząd próbuje pozbawić możliwości poznania dziejów swej Ojczyzny.
bardzo dobrze ,że będzie mniej....od 4 klasy podstawówki jest historia. Nikt jej ze szkół nie wyrzuca...kto chce ją zgłębiać w szczegółach , niech wybierze odpowiedni profil. Inni nich się uczą najważniejszych rzeczy..........a zgłębiają to co ich najbardziej interesuje. Ministerstwo Edukacja ma rację. Tak jest w innych krajach europejskich. ....nie popieram protestu. Myślę , że uczniowie też...a rodzice ....niech się nie wypowiadają.....niech sobie przypomną ile oni mięli historii w szkołach - jak sami uczęszczali ........ To nauczyciele się martwią, że im godzin zabraknie - taka jest praweda....
bardzo dobrze że mniej!!!!!!!!!! Po co komu historia w takich ilościach,zwłaszcza na technicznych i ścisłych kierunkach
ale manipulacja językowa....nikt nie wyrzuca historii, więc po co ją przywracać. Przecież to chodzi o klasy licealne. Uczniowie kierunków ścisłych powinni jej mieć mniej.....tyle i trzeba i tak już przez te lata się nauczyli.....nich się uczą tego co ich na prawdę interesuje. W końcu ktoś pomyślał, by ja ograniczyć NIE DAJMY SIĘ ZMANIPULOWAĆ.....
to bardziej się trzeba skoncentrować na polskiej historii, ograniczyć do minimum historię innych narodowości i wtedy będzie ok. I godzin wystarczy by polska młodzież znała swoją historię na właściwym poziomie. Po co te lamenty.....trzy lata w podstawówce, trzy w gimnazjum i jeszcze trzy w liceum? Przeznaczyć te godziny na inne przedmioty, które będą bardziej przydatne w ewentualnej przyszłości ...już w dorosłym życiu. Na pewno nie poprę......to jakiś nonsens ten ewentualny protest..
a to ze dzieci od szkoly podstawowej sa indoktrynowane religijnie nikt z was nie widzi ????!!!!!!!!!!! od I klasy po 2 godz. religii a od IV po 1 godz. historii - jestesmy krajem wyznaniowym i widze ze jakos to nikogo nie oburza ! jestem za historia kraju i "malej ojczyzny" - to wstyd nic nie wiedziec na temat swojego miasta i regionu! rzeczywiscie nie musimy znac historii powszechnej ale istotne jej elementy by nie byc totalnymi abnegatami i ignorantami! a przeciez aktualnie zmiany programowe prosto do tego zmierzaja! a po co znowu na sile matura z matematyki dla humanistow ???!!!!!!!!