Dziś, 19 marca, ok. godz. 17.00 doszło do poważnego wypadku na ul. Teatralnej. Potrącona została kobieta, która przez przejście dla pieszych przechodziła z dwójką dzieci.
Kobieta kierująca samochodem osobowym kia venga nie zatrzymała się przed przejściem dla pieszych.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że jeden samochód ustąpił pierwszeństwa przechodzącej przez przejście dla pieszych kobiecie, a drugi samochód wjechał na przejście
– opowiada kom. Krzysztof Nowacki, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Do zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych nieopodal banku. 55-letnia kobieta potrąciła 35-latkę i dwójkę jej dzieci (6 miesięcy i 4 latka). - Cała trójka trafiła do szpitala – dodał kom. Krzysztof Nowacki.
55-letnia kobieta była trzeźwa. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy.
Obecnie prowadzone jest postępowanie w celu wyjaśnienia, jak doszło do wypadku.
Jeżeli to prawda, że jedno auto się zatrzymało przed pasami a ona nie to powinna dostać wyrok.
W Olsztynie kazde przejscie dla pieszych w centrum jest z kamerą.
Tydzień temu mamusia widząc mnie na Nowowiejskiej z lewej strony wbiegła z wózkiem - w telewizji mówili, że ma rację
Takich sytuacji w Elblągu jest codziennie na pęczki. Kilka dni temu zatrzymuję się na przejściu przy Bema (przy Komeńskiego) żeby przepuścić grupkę pieszych stojących w deszczu (większość to chyba chłopaki z technikum), a tu jakiś debil wymija mnie lewym pasem (białe BMW, numery pamiętam...) Pieszych aż wbiło mi przed maską w miejscu.
Nie chciałabym znaleźć się w sytuacji - ani pieszych, ani kierującej pojazdem.
Bo to jest Elbląg miasto cwokow za kierownicą, może czad ,rozumieć pierwszy był człowiek na świecie nie samochód. I tak ma pozostać.
Mamy wielu kierujących idiotów którzy polują na niezbyt czujnych pieszych ukrywają się najczęściej za samochodem ustępującym pierwszeństwa lub nadjeżdżają z dużą prędkością z przeciwnego pasa. Jestem przekonany że większość robi to z premedytacją kompletnie lekceważąc zachowanie innych uczestników ruchu. Nie raz już udało mi się uciec przed takim mordercą. to nie jest kwestia chwilowej nieuwagi
Klasyka gatunku, niestety. Czasami celowo nie przepuszczam pieszych widząc w lusterku samochód jadący za mną na sąsiednim pasie. Piesi poczekają chwilę dłużej, a ja przynajmniej pośrednio nie będę ich miał na sumieniu.
Ulica Mickiewicza przy Urzędzie Skarbowym, obserwuję takie sytuacje codziennie a nawet dwa razy dziennie, przejście oznaczone z ograniczeniem do 40, znak uwaga dzieci, w pobliżu szkoła, to za mało, kierowcy jakby pozbawieni wyobraźni, jakby bez prawa jazdy? Na jednym pasie (w kierunku Bema) zazwyczaj stoją w korku, na drugim (w stronę dworca) pędzą, nie widząc ani przejścia dla pieszych, ani znaków. Ja, osoba dorosła nigdy nie korzystam z uprzejmości ustępowania na przejściu dla pieszych, a jak zachowa się dziecko? To cud, że nie doszło tam jeszcze do tragedii!
Wygląda na to że uprzejmość części kierowców to wada, bo standardy wyznaczają obowiązkowo chamy