Przed nami kolejne studniówki elbląskich szkół średnich. Zanim przeładowani wiedzą uczniowie zasiądą w szkolnych ławach by przystąpić do jednego z najważniejszych egzaminów w ich życiu, czeka ich jeszcze wspólna noc szaleństwa na parkiecie wraz z szacownym gronem pedagogicznym. Wczoraj odwiedziliśmy uczniów i dyrekcję Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących w Elblągu przy ul. Bema 50, by zapytać jak idą przygotowania do tego wydarzenia.
Studniówki odbywają się wyłącznie w naszym kraju. Reszta świata bawi się dopiero po zakończeniu edukacji i złożeniu wszystkich egzaminów. Czy tradycję balu maturalnego należy kultywować? I co studniówka oznacza dla dzisiejszej młodzieży?
Wczoraj rozmawialiśmy z uczniami ZSEiO, którzy podzielili się z nami swoimi przemyśleniami w tej kwestii, a także uchylili rąbka tajemnicy, co do przyszłych planów związanymi ze studiami. Czy zostaną w naszym mieście? I co sądzą o naszych rodzimych uczelniach? Zaś dyrekcja szkoły opowiedziała nam zarówno o przygotowania do tego wydarzenia, jak i o egzaminie maturalnym, który zbliża się wielkimi krokami.
Jerzy Kawiecki, Dyrektor szkoły:
Studniówka jest wyjątkowym i ważnym wydarzeniem dla uczniów klas maturalnych. Jej wyjątkowość polega na tym, że każdy swoją studniówkę przeżywa się tylko raz. Jest to bal niepowtarzalny, do którego często wraca się pamięcią. Atmosfera wspólnego balu młodzieży z nauczycielami przy asyście rodziców jest także często komentowana przez wszystkich zwłaszcza po latach przy przeglądaniu nakręconych filmów ze studniówki. Mam nadzieję, że ta tradycja w szkołach będzie zachowana.
Z obserwacji wiem także, że każdy rocznik z wielką ekscytacją podchodzi do organizowania tego balu. W tym roku np. z radością obserwuję klasy maturalne, które popołudniami spotykają się, by dopracowywać kroki w tańcu głównym - polonezie, który zaprezentują przed szeroką publicznością tego wieczoru, a w którym chcą wypaść jak najlepiej.
Studniówka jest też ostatnim dzwonkiem przypominającym uczniom o zbliżającym się egzaminie maturalnym, który będzie podsumowaniem ich wytężonej pracy w szkolnych ławkach. W skład Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących wchodzi Technikum i LO nr 5. Mam nadzieję, że te przysłowiowe 100 dni nasza młodzież solidnie przepracuje i wynik egzaminu maturalnego i w jednej, i drugiej szkole będzie jak zawsze bardzo wysoki. Trzymam za to kciuki. Matura dla uczniów to przepustka do dalszego kształcenia na wymarzonych studiach, natomiast tak jak wcześniej wspomniałem, kształcimy także młodzież technikalną, wyposażoną w wiedzę zawodową pozwalającą im na swobodne poruszanie się na rynku pracy. Problem polega na tym, aby pracodawcy dali im szansę wykazania się swoją wiedzą i umiejętnościami. Absolwenci są dobrze przygotowani do pracy, można ich spotkać wszędzie, zaczynając od wielkich firm i urzędów, a kończąc na najmniejszych podmiotach gospodarczych.
Matura to jednak tylko jeden z egzaminów, do którego przygotowujemy naszych uczniów. Ten jest tylko wstępem do innego moim zdaniem ważniejszego i trudniejszego - egzaminu z życia, który będzie się odbywał już bez udziału szkoły. Zawsze śledzimy losy naszych absolwentów i bardzo cieszymy się z ich sukcesów, ale przeżywamy także ich niepowodzenia, których na szczęście jest ich dużo mniej. I jest to dla nas wielka satysfakcja, gdyż oznacza to, że nasza praca nie poszła na marne.
Okiem ucznia
O przygotowaniach do tegorocznej studniówki rozmawialiśmy z uczniami Liceum Ogólnokształcącego z klasy III b i c – Remigiuszem Witką, Jakubem Sójką i Edytą Popkiewicz oraz uczniami Technikum z klasy IV „c” z Olgą Głotkowską i Eweliną Bober i z klasy IV „a” – Damianem Koterwą. Co dla młodzieży oznacza dzisiaj obecność na tej uroczystości? – Studniówka to już klasyka szkół i klas maturalnych – mówi Kuba. – Do samej zabawy podchodzę na luzie i bez większych przygotowań, ale cieszy mnie fakt, że taka uroczystość jest organizowana i przede wszystkim można się tu pobawić wspólnie z nauczycielami, bo ze znajomymi można przecież wyjść, czy spotkać się codziennie.
- To także uroczystość, którą będziemy obchodzić raz życiu – dodaje Olga. - Na studiach już nie będzie takiej okazji, w gimnazjum zaś zorganizowany został tzw. wieczorek. Więc studniówka jest wyjątkową chwilą i pierwszym poważnym balem w naszym życiu.
- No i na pewno można tego wieczoru spędzić czas z koleżankami i z kolegami z klasy, ostatni raz przed maturami – dodaje Dawid.
Ale studniówka, to nie tylko wspólne szaleństwa na parkiecie rozgrzanym do czerwoności. To także zabawa w trakcie której każdy chce wyglądać jak najlepiej – I niestety taka, która niesie za sobą naprawdę duże koszta – opowiada Ewelina. – Jest to szczególnie widoczne w przypadku dziewcząt; wiadomo każda z nas chce się tego wieczoru zaprezentować jak najlepiej i atrakcyjnie.
- Kiedyś stroje były jednolite; w przypadku dziewczyn była to biała bluzka, spódniczka za kolana, płaskie obuwie, teraz każdy chce się wyróżnić czymś innym i pokazać z innej strony, panuje dowolność strojów – dodaje Olga.
Chłopcy zgodnie twierdzą, że w ich przypadku wybór jest o wiele prostszy – Szukamy przede wszystkim eleganckiego garnituru w stonowanych kolorach – mówi Remek. – Czerń garnituru można za to fajnie podkreślić koszulą w wyróżniającym się kolorze, czy muszką; oczywiście wszystko zależy od gustu.
- Ale warto też pomyśleć o dodatkach pasujących, czy nawiązujących do stroju, który założy nasza partnerka. To ostatnio modne – dodaje Damian.
Mimo że do studniówki ZSE-O zostało niewiele czasu panie przyznają, że jeszcze nie mają skompletowanych strojów – Mi brakuje butów i kopertówki – mówi Edyta, która na balu wystąpi w krótkiej sukience. Jak mówi zdecydowanie lepiej wygląda i czuje się w takiej długości. Ewelina wybrała rozwiązanie uniwersalne – jej kreacja będzie miała krótki przód, ale długi tył, a Olga przyznaje, że mimo wcześniej zakupionej sukienki, będzie musiała jeszcze pomyśleć nad nowym strojem.
Studniówka to także polonez – w tym roku uczennice ZSEiO zatańczą go w jednolitych strojach – Trochę późno o tym zadecydowaliśmy – przyznaje Edyta. – I sami do końca nie wiemy, jak będą one wyglądać. Jeśli nie uda się ich uszyć do piątku może wypożyczymy stroje z teatru.
A co po balu? Moi rozmówcy zgodnie przyznają, że do matury przygotowują się solennie - Szkoła kładzie duży nacisk na przygotowania do egzaminu, a nauczyciele co chwila przypominają nam, że to już ostatni dzwonek – mówi Olga. Także rodzice pilnują byśmy przysiedli fałdów do matury.
Każdy z moich rozmówców wybrał dodatkowe rozszerzenie na egzaminie. Większość napisze je z geografii, fizyki lub matematyki. Ostatnie dwa to przedmioty ścisłe i niełatwe. Jak jednak zapewniają mnie uczniowie ZSEiO nie są im one straszne – Dawny ekonomik z racji profilu ma swego rodzaju tradycję w tej kwestii – mówi Dawid. – Szkoła wysoko stawia tu poprzeczkę i dąży do tego, byśmy wszyscy utrzymali dobry poziom, a Remek dodaje, że po próbnej maturze uczniowie byli chwaleni przez nauczycieli za końcowy wynik egzaminu.
Czy mają obawy przed maturą? Kuba mówi, że egzamin zda na pewno – Lepiej lub gorzej, ale nie ma innej opcji – śmieje się. - Po liceum planuję studia na filologii angielskiej w Toruniu; chcę wyjechać, pomieszkać sam i spróbować swoich sił w obcym niż rodzinne mieście.
Remek wybiera się na geodezję, planuje także wyjazd do Gdyni, na Akademię Morską. Edyta przyznaje, że jeszcze nie ma planów. Zaś uczniowie technikum nie ukrywają, że mają zamiar kontynuować naukę na profilach, na których obecnie się uczą. Olga stawia na administrację na PWSZ w Elblągu, Ewelina zaś zastanawia się nad resocjalizacją.
Plany na przyszłość, o których wspólnie rozmawialiśmy, skłoniły moich rozmówców do przemyśleń o wyższości krajowych uczelni, nad naszymi, elbląskimi. Zgodnie jednak twierdzą, że nie mamy się tej kwestii czego wstydzić – Nieważne, czy te studia skończymy na UJ czy na PWSZ w Elblągu – mówi Kuba. - Bo jeśli ktoś w Krakowie przesiedzi całe studia bez większych efektów, to pracodawca szybko go potem zweryfikuje po zaangażowaniu w pracę i jego efektywności; tych bowiem nie interesuje kto ma jaki dyplom, tylko to, ile kto wie. Mój brat np. skończył w Elblągu „Medyka”, tu znalazł też pracę. A teraz studiuje na EUH-E ratownictwo medyczne i jest zadowolony. Myślę więc, że nie ma tu wielkiej różnicy; gdyby ten kierunek skończył np. na Akademii Medycznej w Gdańsku nie uważam, że to dodałoby mu jakiegoś większego prestiżu.
- PWSZ ma także podpisane porozumienia z wieloma krajowymi uczelniami na studia drugiego stopnia i dzięki temu łatwiej się dostać np. na kontynuację studiów magisterskich w innych miastach – dodaje Olga. – Ja wierzę też, że to od człowieka przede wszystkim zależy to, ile się nauczy – i czego.
Wszystkim uczniom ZSEiO i gronu pedagogicznemu redakcja Dziennika Internetowego info.elblag.pl życzy szampańskiej zabawy, jednocześnie dziękując za możliwość rozmowy.
Uczniowie bawić się będą w najbliższy piątek, 17 stycznia, o godz. 20. w hali Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego, przy ul. Kościuszki 77a. Na balu nie zabraknie również dziennikarza naszego serwisu. Relacja i zdjęcia z tego wydarzenia już wkrótce w naszym serwisie.
BUBUŚ, MACIO TRZYMAJCIE SIĘ I DOBREJ ZABAWY
Siedziałem trzy razy w maturalnej klasie, miałem trzy studniówki i każdą ciężko "przeżywałem".
Ach ten ekonomik......wspomnienia ,wspomnienia .Pozdrowienia fajna buda.......