Przy Elbląskim Stoliku Konsultacyjnym debatowano o przyszłości miasta

Elbląskie Prawo i Sprawiedliwość z Jerzym Wilkiem, jako kandydatem na Prezydenta Elbląga zorganizowało wczoraj, 3 lipca konferencję, na którą zaproszono wszystkich kandydatów na Prezydenta Elbląga z pierwszej tury, którzy nie dostali się do drugiej, do wspólnej inicjatywy. Był to tzw. Elbląski Stolik Konsultacji. Podczas tego spotkania przedyskutowano ze wszystkimi kandydatami, którzy  nie przeszli do drugiej tury, ich plany. Próbowano również ustalić z nimi wspólnie, przyszły plan działania dla Elbląga - Liczę na to, że jesteśmy w stanie porozumieć się co do celów programowych i dzięki temu realizować nie tylko program Prawa i Sprawiedliwości, ale również tych kandydatów, którzy nie przeszli do II tury wyborów, ale którzy chcieliby by ważne założenia z ich programów zostały zrealizowane – mówił wczoraj Jerzy Wilk. - Ja obiecuję, że jeśli są one zbliżone do naszego I możliwe do realizacji będę starał się je wdrażać.

Jerzy Wilk otrzymał wczoraj oficjalne poparcie w II turze, dwóch kandydatów na Prezydenta Elbląga, którzy razem z nim startowali w I turze czerwcowych, przyspieszonych wyborów samorządowych: Lecha Kraśniańskiego (KWW Wolny Elbląg) I Edwarda Pukina (KWW Naszą Partią Jest Elbląg). Obecny na konferencji Edmund Szwed (KWW Partia Elblążan także zadeklarował swoje poparcie dla Wilka, ale podkreślał, że komitet i on sam widziaał jednak inaczej pracę elbląskiej Rady Miejskiej i osób w niej zrzeszonych - Dziś czas na 30-40 - latków, kreatywnych, pomysłowych wiedzących, co to jest nowoczesna technologia informacyjna, wiedzących do czego służy Elbląski Park technologiczny, Modrzewina, Terkawka, co to sieć szerokopasmowa – mówił wczoraj Edmund Szwed. - To dobrze, ze są osoby doświadczone bo mogą być wsparciem merytorycznym czy mentorskim, natomiast radni grubo po 50-tce w dzisiejszej Radzie Miasta są dla elblążan zrzeszonych w KWW Partii Elblążan pewnym stanem niełatwym do zaakceptowania. Ten czas powinien być czasem młodych.

Edmund Szwed jednak w imieniu komitetu zadeklarował, że KWW Partia Elblążan poprze Jerzego Wilka i udostępni swój program wyborczy – Udostępnimy też narzędzia, możliwości a nawet ujawnimy źródła finansowania. To jednak nie oznacza, że jednoznacznie utożsamiam się z Pańskim, dotychczas głoszonym programem, bo nie dostrzegłem w nim tego, na czym nam najbardziej zależy, ale ufam, że jeśli zostanie Pan prezydentem miasta proszę korzystać z naszej wiedzy i umiejętności – zakończył przedstawiciel KWW Partia Elblążan.

Lech Kraśniański nie do końca chciał zgodzić się z punktem widzenia Edmunda Szweda – Wiek 50 lat to dobry czas na związanie się z polityką, człowiek ma już ustabilizowaną pozycję społeczną, finansową, zazwyczaj odchowane dzieci i może dzięki temu poświęcić się pracy na rzecz ogółu - przekonywał.

Co do programów obydwu komitetów: Pis-u i KWW Wolny Elbląg, Lech Kraśniański uważa, że w dużej mierze są one zbieżne. Kraśniański zwracał tu uwagę na realizację postulatu rewitalizacji i jak najszybszego, ponownego otwarcia basenu miejskiego, likwidacji straży miejskiej – aczkolwiek w przypadku programu wyborczego KWW Wolny Elbląg tu była raczej mowa o baczniejszym przyjrzeniu się zadaniom i problemom tej jednostki i skorygowaniu ich działań, oraz restrukturyzacji Zarządu Budynków Komunalnych – Wydaje mi się, że tymi rzeczami powinien się Pan zająć na początku swojej ewentualnej kadencji by było wiadomo, że jednak te referendum po coś było. My na pewno będziemy się temu bacznie przyglądać – podkreślił Lech Kraśniański.

Edward Pukin w imieniu swoim i KWW Naszą Partią Jest Elbląg także zadeklarował poparcie dla Jerzego Wilka. Symboliczny miał tu być Program Pilotażowy dla Elbląga złożony przez Pukina na ręce Wilka – ten, z którym KWW NPJE chciał wygrać przyspieszone wybory samorządowe w Elblągu. – Chcę ten program, z opisem i uzasadnieniem, wręczyć Panu Jerzemu Wilkowi, jako zadanie, aby go wdrożył – mówił - To nie jest program partii czy formacji politycznej, to jest program, który ma służyć dla całego Elbląga.

Edward Pukin zwracał w tym miejscu uwagę na jeszcze jeden punkt programowy komitetu związany ze środkami unijnymi hasłowo nazwanych w tym programie „środkami unijnymi dla Elbląga i elblążan” – W Elblągu realizowane są obecnie inwestycje, na które z funduszy unijnych przeznaczono ok. 140 mln zł. – podkreślał - Męczy nas, że nie są one wykonywane przez elbląskie firmy. Dlatego chcemy by pieniądze unijne dla Elbląga były zagwarantowane w programie pana Jerzego.

Mieszkańcy pytają

Z sali pytały też zapytania od mieszkańców. Pytano np. o możliwość publikowania listów otwartych internautów na oficjalnej stronie Urzędu Miasta – Czy gdyby został pan prezydentem byłaby taka możliwość? – dopytywał Mariusz Lewandowski.

W imieniu Jerzego Wilka odpowiadał Bartosz Kownacki, poseł PiS, także obecny na wczorajszym spotkaniu – Na pewno nie może być tak, by na stronie Urzędu Miasta były publikowane informacje, które zawierałyby np. Nieprawdę – wyjaśniał poseł. - Na pewno takie listy musiałyby być podpisane, a użytkownicy musieli by się najpierw zalogować, poza tym, aby nie pojawiały się w nich treści nieprawdziwe, czy wulgaryzmy, które mogłyby np. skutkować naruszeniem czyichś dóbr osobistych, musiałyby być weryfikowane przez moderatora. Ale taką możliwość widzimy.

Pytano także o to, czy zostały już podpisane umowy, które skutkowałyby gwarancją uzyskania przez Elbląg środków unijnych z nowego budżetowania, które mogłyby być wykorzystane np. na przekop Mierzei Wiślanej – Na przekop, w 2007 roku zostały zabezpieczone środki z budżetu państwa, nigdy nie było założenia by na tę inwestycję przeznaczać pieniądze unijne – wyjaśniał Jerzy Wilk. - Na przekop zagwarantowanych było 5 lat temu 420 mln zł. W 2009 roku decyzją premiera Tuska prace nad tą inwestycją zostały wstrzymane. Gdyby nie ona to najprawdopodobniej w tym roku tor wodny byłby gotowy.

Mieszkańców interesowało także, czy Jerzy Wilk jako prezydent miasta przewiduje cykliczne spotkania prezydenta i Rady Miejskiej z mieszkańcami Elbląga, a także czy mógłby zdyscyplinować posłów pochodzących z Elbląga, którzy w Warszawie na rzecz naszego miasta i powiatu nie pracują najpilniej – Co do posłów nie mogę ich do niczego przymuszać, ale będę zapraszał do rozmów wszystkich bez względu na ich poglądy czy opcję polityczną – wyjaśniał Jerzy Wilk. – Planuję też cykliczne spotkania i z interesantami i z mieszkańcami i częste konferencje prasowe, na których będę wyjaśniał, co robię, co już zrobiłem, jakie decyzje podjąłem i czemu to będzie służyło.

Jerzego Wilka pytano również o jego ewentualną współpracę z organizacjami pozarządowymi - W Elblągu mamy ponad 300 takich organizacji, a tylko kilkanaście funkcjonuje w orbicie magistrackiej i w kręgu zainteresowania władz – wskazywał kandydat na Prezydenta Elbląga. - Ja bardziej bym się zainteresował tymi 279 innymi stowarzyszeniami, które do tej pory nie były zauważane i nigdy żadnej pomocy, nie tylko finansowej, ale nawet merytorycznej czy lokalowej nie otrzymali. Teraz powstałą grupa zawodowych działaczy społecznych, którzy z tego żyją. Ja uważam, że nikt nie może mieć monopolu na pozyskiwanie środków na rozwój stowarzyszeń pozarządowych – zakończył Wilk.

Kandydat PiS na prezydenta Elbląga zapowiedział też, że w przypadku ewentualnej wygranej powróci do niezakończonej – według niego – sprawy związanej z przydziałem mieszkania komunalnego dla krewnej byłego wiceprezydenta Elbląga, Tomasza Lewandowskiego – Ten raport (raport Marka Bojarskiego, Komisarza Elbląga w tej sprawie, o którym piszemy tutaj) mnie nie zadowala. Nadal jest tam dużo niejasności i nieścisłości i postaramy się to wyjaśnić – obiecywał Jerzy Wilk.