Coraz częściej, w naszym kraju słyszy się o wykorzystywaniu przez społeczeństwo narzędzi obywatelskich demokracji bezpośredniej. Mowa tu o referendum odwołującym władze miasta, które z różnych względów budzą niezadowolenie mieszkańców. Oprócz Elbląga, skorzystali z nich mieszkańcy Bytomia, Raciąża czy Żagania. Do referendum aby odwołać władze miasta, przygotowują się mieszkańcy Warszawy, Płocka czy Olsztyna.
W Elblągu od kilku miesięcy panuje polityczny chaos. Referendum zainicjowane przez grupę obywatelską Wolny Elbląg okazało się skuteczne. W dniu 14 kwietnia, odwołano prezydenta Grzegorza Nowaczyka oraz Radę Miasta. Do urn udało się ponad 3/5 osób, które głosowały w ostatnich wyborach.
Według zapisów publikowanych w Dzienniku Urzędowym Województwa, na 98155 osoby upoważnione do głosowania, zagłosowało 24211 elblążan (frekwencja wyniosła 24,67 procent), z których za odwołaniem Prezydenta zagłosowało 23087. Przeciw były 883 osoby. Nieważnych głosów oddano 241. W przypadku głosowania dotyczącego odwołania Rady Miejskiej frekwencja w wyniosła 24,66 proc. Za odwołaniem RM zagłosowało 22750 osób, przeciw - 1195. Nieważnych głosów oddano 264.
Dezaprobatę dla władz pokazali również mieszkańcy Bytomia. W czerwcu 2012 roku, na Śląsku doszło do rewolucji. W wyniku skutecznego referendum bytomianie odwołali prezydenta Piotra Koję oraz RM. Nie pomogły ulotki i billboardy skierowane do mieszkańców, by nie brali udziału w głosowaniu.
W grudniu 2012 roku w Raciążu odwołano burmistrza Janusza Sadowskiego. Według mieszkańców, nie realizował on zapisanych w budżecie inwestycji, na które radni przeznaczali pieniądze, jak np. monitoringu, ulicznego oświetlenia. Burmistrz zlekceważył sytuację, kiedy Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej brało od mieszkańców pieniądze za ogrzewanie, a nie płaciło dostawcy ciepła, aż ten po dwóch latach je wyłączył.
W województwie lubuskim, w lutym 2013 roku odwołano na drodze referendum burmistrza Sławomira Kowala oraz Radę Miasta Żagania. Jak powiedział w wywiadzie dla info.elblag.pl, Przewodniczący SLD, Leszek Miller - Nigdy nie wiadomo co się dzieje w umysłach wyborców. Niedawno w Żaganiu, w referendum, odwołano burmistrza, żeby go wybrać ponownie w przedterminowych wyborach – mówi.
Do referendum przygotowują się mieszkańcy Warszawy, Łodzi, Płocka i Olsztyna. W Warszawie, inicjatorem referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Inicjatywę popierają też m.in. Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Palikota, Solidarna Polska i Stowarzyszenie Republikanie.
Aby referendum mogło się odbyć, pod wnioskiem w tej sprawie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania - czyli w przypadku referendum ws. odwołania prezydent Warszawy musi to być ok. 130 tys. osób. Według organizatorów, taka liczba podpisów już została zebrana. Do uznania referendum za ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 389 430 osób.
W Łodzi, mieszkańcom nie udało się zebrać wystarczającej liczby podpisów, aby zorganizować referendum. Trzy dni temu, 24 czerwca, grupa inicjatywna - komitet "Ratujmy Nasze Miasto", złożyła podpisy mieszkańców opowiadających się za przeprowadzeniem referendum. Okazało się, że jest ich zaledwie 39 tys. 484. Aby referendum się odbyło potrzeba było 57 tys. 943 ważnych podpisów łodzian. Rok temu, gdy komitet "Stop likwidacji Łodzi" również zbierał popisy pod wnioskiem o referendum i odwołanie Hanny Zdanowskiej do Komisarza Wyborczego trafiło 52 tys. podpisów. Kolejny raz nie udało się uzyskać wymaganej liczby podpisów.
Na początku czerwca, podczas konferencji Ruchu Palikota, Paweł Sajak, poseł RP z okręgu płockiego zapowiedział, że jego partia będzie zbierała podpisy pod wnioskiem o referendum odwołującym prezydenta Płocka, Andrzeja Nowakowskiego. Akcja ma rozpocząć się we wrześniu.
14 czerwca br. do Krajowego Biura Wyborczego Delegatury w Olsztynie wpłynęło zawiadomienie o inicjatywie przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Piotra Grzymowicza z funkcji prezydenta miasta. Zawiadomienie zostało złożone przez Komitet Referendalny "Kocham Olsztyn. Pragnę zmian", który budują członkowie Ruchu Palikota. W poniedziałek, 17 czerwca Komitet referendalny otrzymał oficjalną zgodę na rozpoczęcie zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum. W Olsztynie działają wolontariusze, którzy zbierają podpisy pod wnioskiem o referendum.
Jak powiedziała w czasie konferencji prasowej, zorganizowanej 24 czerwca br., Ewa Białkowska - W zaistniałej sytuacji zastanawiam się, po co było to referendum, skoro zostały do Rady wybrane te same osoby – mówiła kandydatka startująca z ramienia ruchu Palikota na stanowisko prezydenta. Powstaje więc pytanie, co elblążanom dało to referendum? Do drugiej tury wyborów dostali się Elżbieta Gelert z PO i Jerzy Wilk z PiS, zyskując dużo więcej głosów poparcia od elblążan niż na przykład kandydaci Komitetów Bezpartyjnych.
Jakim trzeba być idiotom, żeby pisać kłamstwa "...Referendum zainicjowane przez grupę obywatelską Wolny Elbląg ..." przecież już od dawna wiadomo, że Wolny Elbląg stworzył Ruch Palikota!!! Więc o jakim ruchu obywatelskim piesze ta miernota autor?
Z Konstytucji Sejm powinien usunąć artykuły dopuszczające możliwość przeprowadzania referendów.Nasz naród kocha swoje władze niezależnie czy to PZPR,PIS czy PO,Gierek czy Tusk.Wyniki wyborów w Elblągu jednoznacznie to potwierdziły.Dalsze istnienie tych przepisów wprowadza bałagan i straty materialne.W zamian do preambuły Konstytucji wprowadzić należy zapis "Naród polski kocha swoje władze i w swej miłości bez zastrzeżeń zgadza sie na wszystko co one zaproponują"Ruch Palikota forsowal w Elblagu hasło "kocham Elbląg" w Olsztynie ,"kocham Olsztyn chcę zmian" nie wyczuwając nastrojów mieszkańców.Mieszkańcy przynajmniej Elbląga głosowali w myśl hasła "Kocham władzę i PO.Nie chcemy zadnych zmian.Niech żyją"Podobnie do SM Zakrzewo ma powrócić na fotel prezesa umiłowana Urszula Orłowska-Budo.
Popieram Panią Ewa Białkowska w 100%. Po co referandum? Chcieliście zmiany a będzie tak samo jak było!!!
Tez się zgadzam z p. Białkowska. Ale nie można mowic ze nic nie dalo Referendum. Jest szansa aby Elblagiem ze nie rzadzily POpaprancy a PIS. A błąd popełniony naprawić za rok i pozbawić takie gwiazdy POpapranców jak Kosecka czy Turlej.
Odpowiadam: Po to by PO nie miało szansy na dalsze niszczenie Polski.
07 lipca wszyscy musimy pokazać ze mieszkancy dokonali zmian wywalając PO od władzy. Wszyscy musimy głosować na PIS
Wyborco świadomy - pisze się idiotą a nie "idiotom" tak samo poliglotą a nie poliglotom. Ja nie o "takom" Polskę walczyłem.
Tylko Gelert bo się zna na zarządzaniu, natomiast Wilk wszystko rozwali.
No pokażemy Polsce jacy "mądrzy" są elblążanie, obalili PO żeby wybrać PO , ŻENADA ROKU!!!!
Elbląg zapoczątkował ,wręcz powiedział STOP obłudzie i okłamywaniu mieszkańców.popatrzmy co obiecano co to nie zbuduja i co??? WAŁA NIC same obietnice.olsztyn te miasto bardzo szkodzi Elblążanom i te województwo.Referendum musi być i pożegnanie i Elbląg do Pomorza.PIS musi wygrac to jedyna szansa by Elbląg odbił się od dna .