Kandydat na Prezydenta Elbląga, Paweł Kowszyński startujący z ramienia Solidarnej Polski, zorganizował w dniu wczorajszym, 4 czerwca, spotkanie z działkowcami. Odbyło się ono w świetlicy działkowej przy ul. Wyżynnej. W spotkaniu wziął udział poseł Andrzej Dera, członek komisji sejmowej dotyczącej ogrodów działkowych. Odpowiadał on na pytania zgromadzonych właścicieli ogrodów działkowych.
21 stycznie 2014 roku, z obecnie obowiązującej ustawy o ogrodach działkowych (ROD) mają zniknąć 24 przepisy. W ubiegłym roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że są one niezgodne z Konstytucją. TK zakwestionował przede wszystkim przepisy zapewniające Polskiemu Związkowi Działkowców przywileje, w tym monopol na przydział działek czy obowiązek przynależności do związku.
W Sejmie znalazły się trzy projekty ustaw: PO, obywatelski oraz Solidarnej Polski, a także nowelizacja już istniejącej ustawy, zaproponowana przez SLD. - Projekty wystosowane przez PO i SP są niezgodne z Konstytucją. Działkowcy są wielce oburzeni zmianami jakie chcą wprowadzić te ugrupowania. W samym Elblągu, pod projektem ustawy wystosowanym przez PZD podpisało się ponad 10,6 tys. Dodatkowe 5 tys. stanowią mieszkańcy, sympatycy – mówił info.elblag.pl, prezes Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Działkowców w Elblągu, Bolesław Mikołajczyk w wypowiedzi z dnia 22 kwietnia br.
W trakcie wczorajszego spotkania Andrzej Dera przedstawił działkowcom projekt, jaki zaproponowała Solidarna Polska. - Cztery projekty ustawy są dzisiaj w Sejmie i przed nami bardzo ważny etap przygotowania prawa, które powinno służyć działkowcom – mówił Andrzej Dera.
Poseł SP jest autorem jednej z czterech propozycji ustawy, wczoraj tłumaczył uczestnikom spotkania w jaki sposób chce zagwarantować prawa działkowcom i ogrodom działkowym. - Fundamentalną rzeczą jest zagwarantowanie prawa działkowcom, aby tylko oni mogli dysponować działką. Ja proponuje takie rozwiązanie, aby właściciel działki nabył z mocy prawa, prawo do użytkowania działki. Prawo zbywalne i prawo dziedziczne – mówił Andrzej Dera. - Jedynym obowiązkiem będzie użytkowanie działki, aby mieć do niej pełne prawo. Ogrody działkowe z mocy prawa byłyby terenami zielonymi, służącymi wyłącznie do wypoczynku i rekreacji – dodał.
Jak mówił Andrzej Dera, prawo zbywalne (umożliwiające sprzedaż) i prawo dziedziczenia (działkę można przekazać dzieciom lub wnukom), nie różni się niczym od prawa własności. - Jedynym obowiązkiem posiadaczy działek jest ich użytkowanie i to jedyna różnica między prawem własności – mówi poseł SP. - W sytuacji, kiedy działka jest nieużytkowana przez trzy lata, jej posiadacz traci prawo do jej użytkowania. Ogród nie będzie, w myśl naszego projektu, do końca własnością, ale prawo zagwarantuje mu użytkowanie tej działki – dodał.
Sposób w jaki, mają być zarządzane ogrody był kolejna kluczową kwestią poruszaną przez Andrzeja Derę. - Wszyscy użytkownicy działek z mocy prawa tworzą "wspólnotę ogrodu działkowego". Wszystkie części wspólne, alejki, place zabaw, świetlice itp. są własnością wspólnoty i o tym, co się dzieje na działkach decyduje wspólnota – mówi Andrzej Dera. - W tej propozycji, chcemy aby na walnych zgromadzeniach użytkownicy działek wybierali Radę Społeczną, która będzie kontrolowała wybrany przez siebie Zarząd i Zarząd będzie odpowiadał przed działkowcami i przed prawem – dodaje.
Co w wypadku likwidacji ogrodów działkowych? SP proponuje możliwość likwidacji ogrodu tylko i wyłącznie na cele publiczne. Nie można jednak, jak mówi projekt, zlikwidować ogrodu bez odszkodowania i wskazania nowej działki dla dotychczasowych posiadaczy działki. - Działkowiec, który będzie musiał oddać działkę dla celu publicznego, musi mieć zagwarantowaną działkę takiej samej wielkości i dostanie odszkodowanie od inwestora, za to, co zostanie przez niego zajęte – mówi Andrzej Dera. - Nie można pozbawić działkowca działki, co najwyżej dostanie ją w innej części miasta - dodaje.
Zgodnie z projektem SP, wszystkie opłaty zbierane przez Zarząd Ogrodu miałyby zostać w jego posiadaniu i być wykorzystywane wyłącznie na potrzeby ogrodu. - Wysokość opłat jaką proponujemy będzie utrzymana na podobnym poziomie co dotychczas – mówi Andrzej Dera. Zapytany o to, co działkowcy mogą zrobić w tej sprawie, czy mają się zrzeszać, protestować, Andrzej Dera odpowiada – Trzymajcie kciuki, abyśmy się nie pobili podczas przygotowania ustawy i szybko doszli do porozumienia.
DERA NIE GDERAJ obiecanki cacanki kiełbasa wyborcza nie znam żadnego działkowca sam jestem od ponad 40 lat działkowcem aby ktoś podpisywał sie pod tekstem PZD tej komuszej szajki Działkowcy powinni być uwłaszczeni jak to kilka lat temu proponował PIS ale komusze szmaty się przeciwstawiały i teraz obudzimy sie z ręka w nocniku. Działkowicz który ma działkę co najmniej 20 lat powinien dostać ją za darmo na własność jak to jest w przypadku domów jako zasiedzenie,ja nie myśle na komuchów w Warszawce [PZD] płacić characzu żeby rodzinka prezesa żyła w dostatkach.PRECZ Z PZD
dera i kowszyński szukają jeleni, niech więc idą do Polskiego Związku Łowieckiego a nie do działkowców
na pewno szukają jeleni wyborców, ale sprytni są. do młodych elblążan nie przyjdą, bo w sumie ich nie ma wszyscy wyjechali z elblążkowa. za to emeryci i renciści to co innego- ich jak mrówków w elblągu i pewnie pójdą na wybory
Księżycowa gospodarka, infantylne pojmowanie prawa - to niestety codzienność w tym kraju. Tera Dera nie spotkał się z żadnymi właścicielami, bo właścicielem jest Skarb Państwa a władającym ( nie bardzo wiem, z jakiej przyczyny) ten śmieszny związek, rodem z zeszłej epoki. Ponadto miasto w którym urbanistyka i planowanie przestrzenne jest na potrzeby partyjne zawsze będą problemy natury lokalizacyjnej i funkcjonalnej. No ale jak wytłumaczyć tym którzy chcą rządzić pojęcia i reguły prawa o których nie mają pojęcia?
Ten ze zdjęcia w artykule szpadel w łapy i mierzeję przekopać to schudnie.Co jeden to się upasł a bieda wszędzie tylko chętni na stołki .A WAŁA.
Słuchaj stary działkowicz .Każdy by tak chciał na własnosc .A za kilka lat sprzedac za gruba kaskę nie?
Za mocno galowo panie Dera. Ale jak już to krawat - za krótki - musi sięgać do paska spodni. My chociaż z "prowincji" to swoje wiemy.
Dera, to politruk PiS-komuny....Pieprzy od rzeczy...
Paniwe Kowszyński, daj sobie Pan spokój. Proludyczny program, nic innowacyjnego. Ładny garniturek, żona jest i dziecko. To wszystko, co o tym kandydaciochu można powiedzieć. A kiedy Pan skończył te PODYPLOMÓWKI i gdzie?
czemu informacja o spotkaniu dopiero dzień po . ,a nie dzień przed.?