Ósemka, dzięki swojemu kształtowi przypominającemu znak nieskończoności, to w numerologii liczba magiczna. I magiczny był koncert rozpoczynający kolejny sezon artystyczny Elbląskiej Orkiestry Kameralnej, która tego dnia (7.10.) obchodziła ósmą rocznicę powstania.
Czyż można wymarzyć sobie lepszy prezent urodzinowy niż nowa, piękna i długo oczekiwana sala koncertowa? Właśnie w takim anturażu nasi kameraliści, koncertem „Muzyka Mistrzów”, zaprosili melomanów na kolejny rok wspólnego delektowania się kompozycjami znakomitych kompozytorów i nie mniej znakomitych wykonawców.
W środowy wieczór, oprócz niezastąpionych muzyków Elbląskiej Orkiestry Kameralnej pod batutą Michała Dworzyńskiego, przed tłumnie zgromadzoną publicznością zaprezentowali się również soliści. A byli to wyjątkowi soliści. Roman Perucki, dyrektor Polskiej Filharmonii Bałtyckiej oraz dotychczasowa koncertmistrzyni EOK, utalentowana skrzypaczka, Karolina Nowotczyńska.
Muzykę baroku wydobywał, z rzadko spotykanego instrumentu jakim jest pozytyw, Roman Perucki. Słuchacze mieli możliwość poznać ten niecodziennie prezentowany rodzaj organów i wysłuchać ‘Koncertu organowego” op. 4 nr 3 G. F.Haendla i „Concerto per l’organo” C-dur nr 2 J. Haydna.
Solistką drugiej części koncertu była Karolina Nowotczyńska. Ta filigranowa dziewczyna z pasją wykonała „Poloneza” D-dur Henryka Wieniawskiego oraz „Cztery Pory Roku” Astora Piazzolli. Ze sceny popłynęły też dźwięki „Concerto in D” Igora Stravinskiego i „Koncertu na orkiestrę smyczkową” Grażyny Bacewicz.
Piękny koncert pozostawił niedosyt wrażeń. Na szczęście Elbląska Orkiestra Kameralna nie da melomanom długo czekać na kolejne muzyczne wydarzenie. Jeszcze w październiku (31.10), również w Sali koncertowej Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu zagra wraz z Leszkiem Możdżerem i pod dyrekcją samego Marka Mosia.