Już za dwa dni świętować będziemy 96. Rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Zanim to jednak nastąpi wielu Elblążan uroczyście zakończyło siedmiomiesięczne świętowanie 777. urodzin naszego miasta. W piątkowy wieczór (7 listopada), tuż po pokazie retrospektywnego filmu o dziejach Elbląga, wyświetlonego na murach Katedry św. Mikołaja, w Ratuszu Staromiejskim odbył się koncert wieńczący te uroczystości.
A koncert był to nie byle jaki. Elbląska Orkiestra Kameralna zaprosiła na muzyczną ucztę, podczas której zabrzmiały dźwięki "Aphorismen na temat B-A-C-H na perkusję i smyczki" Bertholda Hummela,"Koncert na marimbę i orkiestrę smyczkową" Emmanuel Séjourné i "Divertimento na orkiestrę smyczkową" Béli Bartóka. W dwóch pierwszych utworach wraz z Orkiestrą zagrał młody, ale już utytułowany muzyk, Radosław Szarek.
- Zobaczymy dziś niezwykłego perkusistę, Radosława Szarka. Polaka, od wielu lat mieszkającego w Niemczech, który mimo młodego wieku jest profesorem na Akademii Muzycznej w Norymberdze. Najbardziej w życiu kocha swój instrument - marimbę- zapowiadała występ specjalnego gościa Bożena Sielewicz, dyrektor EOK.
Radosław Szarek jako sześciolatek rozpoczął naukę gry na fortepianie, ale to perkusja zawładnęła jego sercem i siedem lat później właśnie na nią zamienił szlachetny instrument klawiszowy. Jako solista i muzyk orkiestrowy współpracował z wieloma orkiestrami, w tym Nürnberger Symphoniker, Heilsbronner Kammerorchester, Ansbacher Symphonie Orchester, Würzbürger Philharmoniker, Ensemble Kontraste, Orkiestrą Filharmonii Pomorskiej, Toruńską Orkiestrą Symfoniczną, Orkiestrą Opery Nova, Siemens Symphonie Orchester. Do tej listy dołączyła w piątek Elbląska Orkiestra Kameralna.
Miłość do perkusji przełożyła się bezpośrednio na jakość występu solisty. Muzyk hipnotyzował pasją, z jaką wydobywał dźwięki z różnorodnych instrumentów perkusyjnych, m.in. czarował ciepłym brzmieniem marimby, ożywiał przyprawiającymi o dreszcze gongami, przenosił w gorące klimaty za pomocą bongosów.
Występ artysty entuzjastycznie przyjęła publiczność, której żywiołowa rekcja sprawiła, że muzyk, na pożegnanie, zagrał dodatkowy utwór zachwycając po raz kolejny wirtuozerią.
W drugiej części koncertu Elbląska Orkiestra Kameralna, którą tego wieczora dyrygował maestro Robert Kabara, zagrała niełatwy, zarówno w wykonaniu, jak i odbiorze, utwór Beli Bartoka -„Divertimento”. Zapowiadając wykonanie tego dzieła dyrektor EOK stwierdziła, że Orkiestra musiała do tego wykonania artystycznie dorosnąć. - Jest to, mówiąc kolokwialnie, piekielnie trudne dzieło, ale jednocześnie bardzo piękne - dodała.
Choć nieprędko czeka nas tak doniosły jubileusz miasta, jednak okazji do świętowania i celebrowania ważnych wydarzeń przy muzyce granej przez Elbląską Orkiestrę Kameralną na pewno nie zabraknie. Już 16 listopada, w Ratuszu Staromiejskim, odbędzie się koncert w hołdzie księdzu Jerzemu Popiełuszce.
To prawda piękny koncert.
A nowej sali koncertowej nadal nie ma w Elblągu a o budynku filharmonii to możemy pomarzyć.CO POLITYCY NA TO????????????