Kolejna inauguracja i kolejna rewelacja. Tym razem koncertem „VOŁOSI & Elbląska Orkiestra Kameralna” rozpoczął EOK 8. sezon artystyczny. W sobotni wieczór (6 września), w Galerii El, spragnieni pięknych dźwięków elblążanie przybyli tłumnie na pierwsze muzyczne spotkanie.
Gwiazdą wieczoru był zespół Vołosi, który od czterech lat elektryzuje swoich odbiorców nieprawdopodobnie energetycznymi wykonaniami. Wulkan energii, muzyczny dialog i zabawa melodią, to wszystko razem zmieszane dało występ godny święta, jakim niewątpliwie stał się pierwszy dzień nowego sezonu artystycznego Elbląskiej Orkiestry Kameralnej.
Pięciu młodych, niewątpliwie zdolnych i już utytułowanych muzyków, pojawiło się na scenie i od pierwszego do ostatniego dźwięku hipnotyzowało zachwyconych słuchaczy. Bracia Krzysztof (skrzypce) i Stanisław (wiolonczela) Lasoniowie to wykształceni muzycy, którzy mimo klasycznego przygotowania ukochali muzykę ludową, improwizowaną, przesyconą pięknem południa Polski i niosącej ze sobą nieprawdopodobną energię. Nic więc dziwnego, że stworzyli zespół wraz z rdzennymi mieszkańcami tego regionu. Jan Kaczamrzyk (altówka i gajdy), Zbigniew Michałek (skrzypce) i Robert Waszut (kontrabas), to górale z Karpat, którzy oprócz żywiołowości wnoszą góralski akcent.
W programie koncertu znalazły się mało znane szerszej publiczności, ale wpadające w ucho i serce, od pierwszej wydobytej z instrumentów nuty, kompozycje: "Zmierzch", "Ruben", "Od Morawy deszcze idzie", "Transylwania", "Szumi dolina", "Pełnia", Polska ostateczna", "Pożegnanie z sałaszem", "Tango Stefana", "Przejście", "Sigut techno", "Gajdy". Znalazł się też utwór, w którym usłyszeć można było znane dźwięki z "Bolera" Maurice Ravela, "Ody do radości" Ludwiga van Beethovena czy "To ostatnia niedziela" Jerzego Petersburskiego. Repertuar przypadł do gusty każdemu bez wyjątku zmuszając jednocześnie do spontanicznych podrygów i rytmicznego klaskania. Zachwyceni słuchacze nie chcieli pożegnać się z muzykami długo i głośno oklaskami zachęcając ich do kolejnych bisów.
Jak zwykle znakomicie grająca Elbląska Orkiestra Kameralna dyrygowana przez Marka Mosia, tego wieczora została zdominowana przez fantastycznych gości.
- Rewelacja! – krótko, a treściwie skomentowała występ opuszczająca Galerię El kobieta. Nie można się z nią nie zgodzić. Warto zapamiętać nazwę zespołu „Vołosi” i gdy tylko będą grali bez wahania wybrać się na ich koncert. Teraz czekamy na równie energetyczny występ naszej Orkiesty.
Niesamowity koncert!!