Na półmetku Festiwalu "Muzyka polska na Żuławach" można powiedzieć, że jego założenia były słuszne, a koncerty w zabytkowych wnętrzach gotyckich kościołów regionu jest strzałem w dziesiątkę. Nawet w kilka dziesiątek. Wczorajsze (19.07) spotkanie z kameralistów z publicznością Starego Pola przerosło najśmielsze oczekiwania muzyków, a goszczącym na koncercie przysporzył wielu wzruszeń.
Gotycki budynek kościoła p.w. św. Barbary w Krzyżanowie, tuż za miedzą Starego Pola, powstał na planie prostokąta. Jest oskarpowany, otoczony niewysokim murem, a przy wejściu stoją trzy stare dzwony ze zniszczonej dzwonnicy. Salowe wnętrze świątyni kryte jest płaskim stropem na 2 słupach. Ten wzniesiony w latach 1325-1330, w technice ryglowej kościółek, z czasem obudowany został cegłą, dzięki czemu, mimo trudnego do zniesienia na zewnątrz upału, w środku panował przyjemny chłód.
- Jako gospodarz tego miejsca, parafii św. Barbary w Krzyżanowie, z wielką przyjemnością chcę powitać Elbląską Orkiestrę Kameralną, która razem z panią Dyrektor zaszczyciła nas swoją obecnością - rozpoczął spotkanie proboszcz, ks. Jerzy Młocicki - Jednocześnie witam Was - zwrócił się do tłumnie zgromadzonych słuchaczy - bo koncert nie miałby sensu, gdyby nie było tych, dla których kiedyś skomponowano te utwory. Nasza świątynia już 700 lat jest miejscem modlitwy, kultu bożego, ale jest też miejscem szerzenia kultury - Witam państwa na tym przepięknym koncercie - zabrał głos dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu, Tadeusz Burdyński. - Nie byłoby tego koncertu, gdyby nie pani Dyrektor Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. Chcę podziękować pani, że wpadła na ten znakomity pomysł szerzenia kultury z wyjściem do ludzi. Czujemy się wyróżnieni i jesteśmy zachwyceni pomysłem. Jestem zaszczycony tym, ze pani Dyrektor zechciała przyjechać z orkiestrą do Starego Pola i zaprezentować tą orkiestrę tutaj, na tym terenie, że mieszkańcy nie muszą nigdzie jechać, mogą na miejscu skorzystać i czerpać z niej.
Wiedziałem, że na pewno będzie dziś z nami pani Zuzanna Rodziewicz - dodał ,- ona nas zawsze uczyła jak słuchać tej muzyki, jak ją odbierać i doszliśmy do historycznego momentu, że akurat z panią Zuzanną możemy na żywo dzisiaj wysłuchać koncertu.
Orkiestrę i zgromadzonych mieszkańców powitał również przedstawiciel lokalnych władz - Szanowni Państwo, szanowni goście, cieszymy się bardzo, że orkiestra z wielkiego miasta Elbląga przyjechała na naszą gościnną, staropolską wieś. Jest to dla nas wielkie wyróżnienie. Dziękujemy pani Dyrektor, że pamiętała o nas, o Starym Polu. Dziękujemy gospodarzowi tej parafii, księdzu proboszczowi, że zechciał użyczyć kościoła, bo tylko w kościele taka muzyka może być odbierana w sposób właściwy.
Trzeci dzień Festiwalu, trzeci dzień prób, znalazły odzwierciedlenie w jakości koncertu. Okazuje się, że znakomicie grająca EOK, której każdy koncert jest dopracowany do ostatniego dźwięku, kolejne koncerty wykonuje z ogromnym kunsztem i wielką pasją. Docenili to odbiorcy zaprezentowanego w ramach Festiwalu "Muzyka polska na Żuławach", którzy bardzo entuzjastycznie wypowiadali się o przeżyciach, jakich wysłuchany koncert im dostarczył.
- Wspaniale! Było przepięknie. Ten solista - niesamowity! Całym ciałem grał. Wrażenie, że trudno wręcz opisać. Pięknie, no pięknie - mówi p.Beata
-Cudownie, cudownie. Przepiękne przeżycie. Uczta dla ducha - dodaje p. Jolanta. - Często bywam na koncertach EOK, nawet należę do chóru Lutnia w Malborku. Bardzo mnie muzyka frapuje i jestem szczęśliwa, że mogę słuchać czegoś tak pięknego tu na miejscu .
- Pierwszy raz byłam na takim koncercie - przyznaje p. Anna. - Poczułam się jakbym była w filharmonii. Tak wszystko pięknie, czysto brzmiało. Jak będę miała czas, to wybiorę się do Elbląga na koncert EOK. Wezmę ze sobą kolegów, koleżanki.
- Jest dużo lepiej niż słuchając w telewizji - stwierdza p. Magda. - Bardzo ładnie grał solista i później z tą panią (koncertmistrzynią, Karolina Nowotczyńską - przyp.red.). Coś wspaniałego. Będę starała się przyjeżdżać na ich koncerty do Elbląga.
Zapytany o wrażenia dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu, Tadeusz Burdyński też nie szczędził pochwał.
- Ciężko powiedzieć, że jestem wyrafinowanym melomanem. Interesuję się każdą muzyką od jazzu, przez folk po muzykę poważną, ale ostatni raz na koncercie, takim klasycznym, byłem w Koszalinie , w latach 80-tych i od tamtej pory jakoś nigdy mnie nie ciągnęło. Ale jak usłyszałem koncert Elbląskiej Orkiestry Kameralnej to wróciło. Podziwiam, że bez żadnej elektroniki, wzmacniaczy, tylko zwykła akustyka i kunszt muzyków wystarczą, żeby zagrać taki piękny koncert, a widz jest pod wrażeniem i fascynuje się wykonaniem. Koncert zrobił na mnie bardzo duże wrażenie.
- Obawiałem się, że nie będzie dużej frekwencji na koncercie - przyznał Dyrektor GOKiS, - tym bardziej się cieszę, że mieszkańcy tak licznie przybyli. Obawa brała się stąd, że mnie być może też tu nie było, gdyby nie moja nauczycielka muzyki ze szkoły podstawowej, pani Zuzanna Rodziewicz ,która nam często puszczała na swoich zajęciach muzykę poważną, uczyła nas odbioru tej muzyki. To ona nauczyła nas jak jej słuchać pokazując gdzie szumią drzewa, gdzie wieje wiatr. Na początku nic nie słyszeliśmy, ale wpoiła nam to tak, że teraz będąc na koncercie wiedziałem czego mam tam szukać, o co tam chodzi.
Dla tych, którzy nie byli uczniami pani Zuzanny, sugestywne wprowadzenie do kolejnych utworów przygotował Jarosław Praszczałek, który wzorem poprzednich koncertów w malowniczy sposób nakreślał fabułę prezentowanych dzieł malując słowem obrazy grane następnie przez kameralistów.
Zuzanna Rodziewicz, wspominana przez wielu mieszkańców Starego Pola emerytowana nauczycielka muzyki, bardzo wzruszona, nie szczędziła pochwał Elbląskiej Orkiestrze Kameralnej. Kobieta, zaskoczona wirtuozerią muzyków przy ich bardzo młodym wieku stwierdziła - Przede wszystkim jestem bardzo szczęśliwa, że miałam taką okazję usłyszeć tę elbląską Orkiestrę. Po pierwsze są bardzo młodzi. Cieszę się, że młodzi ludzie uprawiają muzykę klasyczną. Kiedyś słuchaliśmy często orkiestry Rajskiego. Dziś daję pierwszeństwo Elbląskiej Orkiestrze Kameralnej. To brzmienie "Orawy" Wojciecha Kilara, to tak, jakby pan Wojciech był tu razem z nami. Jestem bardzo szczęśliwa. Dziękuję organizatorom. Wszystkie utwory były bardzo wspaniale wykonane na wielkim poziomie. Szczególne gratulacje należą się osobie, która dokonała wyboru repertuaru. Dla osób, które często pierwszy raz słuchają na żywo tego typu muzyki, to po prostu najlepsze utwory.
Jak koncert przyjmą mieszkańcy Nowego Dworu Gdańskiego? Przekonamy się już dziś. O 19:00, w kościele p.w. Przemienienia Pańskiego odbędzie się kolejny koncert Elbląskiej Orkiestry Kameralnej.
Dobrze ,że ten koncert był w Krzyżanowie a nie w Elblągu , mogliby z............., a tam po prostu było cudownie.