Na dwa lata więzienia został skazany 18-letni Kacper D., który w ubiegłym roku podczas bójki ranił nożem 23-latka. Sąd uznał młodego mężczyznę winnym rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, jednak skorzystał z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary. Wyrok nie jest prawomocny.
Zdarzenia, które zaprowadziło Kacpra D. na ławę oskarżonych, miało miejsce w październiku 2018 roku na elbląskim targowisku. Między nim, a 23-letnim Piotrem O. doszło tam do szarpaniny. Starszyy mężczyzna ostatecznie został powalony na ziemię i zraniony nożem w udo. Kacper D. zabrał mu również telefon komórkowy oraz elektronicznego papierosa i uciekł.
18-latek został oskarżony o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co w myśl kodeksu karnego grozi kara nie krótsza niż 3 lata wiezienia. Proces rozpoczął się w lutym tego roku.
Dziś (14 maja) w Sądzie Okręgowym w Elblągu zapadł wyrok w tej sprawie. Sędzia uznał młodego mężczyznę za winnego zarzucanego mu czynu. Skazał go na 2 lata więzienia, korzystając z możliwości złagodzenia wyroku. Na poczet kary więzienia zaliczył mu czas spędzony w areszcie tymczasowym, od października 2018 r. do maja 2019 r. Zwolnił również z kosztów sądowych.
Sąd orzekł karę z nadzwyczajnym złagodzeniem. Taką możliwość przewiduje przepis art. 60 pa. 1 kodeksu karnego w przypadku sprawcy młodocianego. Pan Kacper D. jest sprawcą młodocianym. Jak wynika z jego opinii psychiatrycznych, jest osobą, która cierpi na ADHD. Jego życie do tej pory nie wskazywało na jakieś konflikty z prawem. Uczył się, pracował. Kolejna sprawa, najistotniejsza, to urodziło mu się dziecko, które ma problemy zdrowotne i wymaga opieki. (...) Mając na uwadze te osobiste okoliczności wpływające na wymiar kary, a z drugiej strony okoliczności zdarzenia sąd uznał, że zachodzą podstawy do tego, aby mieć duże prawdopodobieństwo, że orzeczona kara, będzie oddziaływała wychowawczo
- uzasadniał wyrok Tomasz Piechowiak, SSO w Elblągu.
Przypomnijmy. Kacper D. sam zgłosił się na komendę w październiku 2018 rok. Jak wtedy zeznawał, na targowisku pojawił się w imieniu 15-letniego kolegi, któremu poszkodowany winny był pieniądze. Miał ze sobą nóż kuchenny, który wyjął i w trakcie szarpaniny zadrasnął 23-latka. W trakcie procesu zmienił zdanie i przekonywał, że do zranienia doszło przypadkowo. Nóż kuchenny miał w kieszeni i to przez nią przebiło się ostrze, na które nadział się poszkodowany. W tę wersję sąd jednak nie uwierzył.
Linia obrony oskarżonego polegała na tym, że Paweł O. sam się nadział na nóż. Biegły wykluczył taką możliwość. Nawet zdrowy rozsądek wskazuje na to, że jest to raczej niemożliwe. Tutaj w sposób ewidentny doszło do uderzenia nożem
- dodał Tomasz Piechowiak, SSO w Elblągu.
Sam oskarżony dziś, po ogłoszenia wyroku przekonywał, że: Bardzo żałuje tego zdarzenia.
Wyrok nie jest prawomocny. Stronom przysługuje możliwość odwołania się od niego.
Wyrok na złość PIS-owi i na szkodę Polakom. Czyżby Pan Piechowiak, pochopnie zwany sędzią, też cierpiał na ADHD np. przy zakupie wiertarki ?
ten wyrok to sa jakies zarty ,wypaczenie
Kpina
Poszedł z nożem, czyli planował to. Zajefajny wyrok, szkoda, że ja takiego nie dostałem. Ten od Adamowicza też może liczyć na taki.
wstyd.
Sprawca wygrał los na loterii a poszkodowany życie. Takie machanie nożem mogło zakończyć się tragicznie w przypadku przecięcia tętnic.
Najgorsze, że to coś rozmnożyło się...
sędzia mógł jeszcze dać mu ze 6000 zł z naszych podatków a co tam, ten patol z nożem przecież taki miły i serdeczny, żenada!
Tylko Pani Anna Maria Wesołowska wydaje sprawiedliwe wyroki.