19-latka, której zarzuca się nieumyślne spowodowanie śmierci córki, chce dobrowolnie poddać się karze. Dziewczyna w listopadzie ubiegłego roku porzuciła dziecko na plaży w Starej Pasłęce (gmina Braniewo). Teraz do sądu trafił akt oskarżenia.
Postępowanie prokuratorskie skończyło się w ubiegłym tygodniu. Akt oskarżenia o nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka trafił do braniewskiego sądu. Do aktu dołączono wniosek, o dobrowolne poddanie się karze 1 roku więzienia, w zawieszeniu na 3 lata oraz oddania 19-latki pod dozór kuratora – informuje Łukasz Iskrzyński, zastępca prokuratora rejonowego w Braniewie.
Do zdarzenia doszło ponad rok temu. 3 października około godziny 13.30 policjanci otrzymali zgłoszenie, że na plaży w miejscowości Stara Pasłęka zostało odnalezione ciało noworodka. Pod nadzorem prokuratora na miejscu policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli ślady oraz wykonali wszystkie niezbędne czynności, które mogą przyczynić się do ustalenia wszystkich okoliczności zdarzenia.
Policjanci skoncentrowali się na ustaleniu, kim może być matka dziecka. Już po kilku godzinach zatrzymali nastolatkę i jej chłopaka, mieszkańców powiatu braniewskiego. W dniu zatrzymania, młoda kobieta obchodziła swoje 18. urodziny. Sprawą zajęła się również prokuratura, która zadecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok noworodka.
— Dziecko urodziło się żywe. Zaczerpnęło kilka oddechów i zmarło na skutek nieudzielenia pomocy przez osobę dorosłą np. przez wyziębienie, zachłyśnięcie czy uduszenie. Dziecko nie miało urazów. Katarzyna W. przyznała się, że porzuciła noworodka na plaży. Tłumaczyła, że bała się reakcji środowiska, że się od niej odwróci i zostawi bez wsparcia — mówił Rajmund Kobiela, z braniewskiej Prokuratury w wywiadzie dla braniewo.wm.pl.
W toku śledztwa ustalono, że Katarzyna W. urodziła córkę w mieszkaniu we Fromborku. W tym samym mieszkaniu przebywał jej partner. Ten jednak, jak twierdzi dziewczyna, o niczym nie wiedział, bo poród przespał. Para pojechała z nim do Starej Pasłęki. Ciało noworodka 18-latka ukryła w bagażu, a następnie podczas samotnego spaceru porzuciła je na plaży. Dziecko znaleziono dopiero po kilku dniach. Katarzyna W. była w ciąży już trzy razy, za pierwszym razem jej dziecko urodziło się martwe, za drugim dokonała aborcji.
Partner dziewczyny nie postawiono mu zarzutów. W ubiegłym tygodniu prokuratura zakończyła postępowanie prokuratorskie względem Katarzyny W. Teraz jej los zależy od decyzji sądu. Jeśli ten nie przychyli się do wniosku, o dobrowolne poddanie się karze, grozi jej do 5 lat więzienia.