Na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności został skazany dziś, 10 maja, 19-letni Sebastian K. Chłopak był oskarżony o to, że w zeszłym roku dokonał napadu z użyciem niebezpiecznego narzędzia na przedstawicielkę jednej z firm udzielających pożyczek. Sebastian K. ranił wtedy kobietę w klatkę piersiową i rękę pilnikiem osadzonym na kieszonkowym scyzoryku i ukradł 20-latce 5 tys. zł należące do firmy, w której pracowała kobieta. Część zrabowanych pieniędzy wydał jeszcze tego samego wieczora na alkohol i narkotyki. Policja zatrzymała go dzień później.
Sebastian K. w listopadzie ubiegłego roku podjął pożyczkę w jednej z firm ubezpieczeniowych działających na terenie Elbląga. Wtedy 18-letni uczeń Zasadniczej Szkoły Zawodowej ani myślał jednak spłacić zaciągniętego długu. 1,5 tys. zł, które wtedy pożyczył, szybko przepuścił.
23 listopada 2012 roku spotkał się jednak z przedstawicielką firmy pożyczkowej, 20-letnią Magdaleną G, w celu rzekomej spłaty zaległych rat. Umówili się na pętli przy ul. Marymonckiej. Gdy kobieta podjechała na przystanek Sebastian K. wsiadł do jej samochodu i po chwili rozmowy, nagle zaatakował kobietę. Uderzył ją kilka razy w klatkę piersiową i rękę ostrym narzędziem - pilnikiem osadzonym na scyzoryku - Po tym Sebastian K. zrabował napadniętej kobiecie pieniądze - 5 tys. zł, które miała ze sobą, jako pieniądze firmowe - mówił podczas dzisiejszego wyroku sędzia Władysław Kizyk.
Na dzisiejszym orzeczeniu na sali sądowej nie było poszkodowanej Magdaleny G ani jej mecenasa. Nie stawił się również obrońca Sebastiana K., Kazimierz Falkowski. Podczas poprzedniej rozprawy, datowanej na 7 maja br. pełnomocnik Magdaleny G - adw. Tomasz Borzdyński żądał dla oskarżonego 4 lat pozbawienia wolności, nie znajdując dla jego czynu żadnych okoliczności łagodzących. Argumentował też, iż do końca nie wiadomo, jakim narzędziem posługiwał się oskarżony podczas napadu, wskazując, że równie dobrze mógł to być nóż - Magdalena G bowiem tego nie pamięta, a oskarżony utrzymuje, że był to pilnik osadzony na kieszonkowym scyzoryku. Sprawę utrudnia fakt, iż mimo poszukiwań rzekomego scyzoryka nie udało się odnaleźć - Sąd nie miał więc obiektywnej możliwości kwalifikacji tego przedmiotu i nie mógł stwierdzić, że oskarżony posługiwał się w czasie rozboju nożem - tak jak to twierdził oskarżyciel publiczny - wyjaśniał sędzia Kizyk.
Według uzasadnienia sędziego, w toku rozprawy pojawiły się także istotne okoliczności, który stan prawny oskarżonego stawiają w zupełnie innym, sprzyjającym świetle. Ma to być zadośćuczynienie wraz z odszkodowaniem, które Magdalenie G. uiściła rodzina chłopaka w wysokości 20 tys. zł. Na złagodzenie wyroku wpłynęły też przeprosiny, które Sebastian K skierował do napadniętej kobiety, a które ta przyjęła. Sąd wziął też pod uwagę młody wiek chłopaka - Sebastian K, rocznik 1994 ma 19 lat - Powyższe okoliczności dozwoliły na zastosowanie dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia - mówił sędzia - Nie ulega jednak wątpliwościom, że oskarżony dopuścił się czynu nikczemnego, także po dokonanym rozboju, gdyż 1/5 zrabowanej kwoty wydał na narkotyki i alkohol. Zasądzona kara ma mieć także charakter wychowawczy.
W ocenie sądu wina Sebastiana K. nie budzi najmniejszych wątpliwości co wynika z samych wyjaśnień, które składał chłopak, a które były spójne z zeznaniami Magdaleny G. Sebastiana K. sąd uznał winnym zarzucanych mu czynów i wymierzył karę 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Chłopak jest tymczasowo aresztowany od 24 listopada 2012 roku, więc na poczet orzeczonej kary sąd zaliczył mu dotychczasowy okres pozbawienia wolności od tego momentu do dnia dzisiejszego. Został on też zwolniony z kosztów sądowych.
Sąd przedłużył również tymczasowe aresztowanie Sebastiana K do 30 czerwca br. Zasądzona kara ma charakter bezwzględny i zostanie odbyta osobiście w warunkach izolacji.
Wyrok nie jest prawomocny, w związku z tym każda ze stron może składać odwołanie od jego treści.
Luksus. Teraz można w/g sądu napadać , rabować , zarzynać i mordować. Potem powiedzieć no nie chciałem . I jestem jeszcze młody . Po wyjściu za dwa miechy będzie potrzebował kasy , wsadzi jakiemuś dziadkowi kosę pod żebro , podetnie gardło lub zrobi coś bardziej bandyckiego. Sąd ma litość dla bandytów napadających z zamiarem zabójstwa na niewinnych ludzi i to jest fakt niepodważalny dla normalnie myślących ludzi. Natomiast biedaka który żeby kupić chleb podpieprzy leżący na Elbląskich budowach złom , zapada przykładna kara powyżej dwóch lat. No jeszcze wspaniałomyślnie my podatnicy pokryjemy wszystkie koszty sądowe bo najjaśniejszy wymiar sprawiedliwości w Elbląskim wykonaniu uznał że jak dał niedoszłej ofierze zadośćuczynienie , to nie ma co narażać jeszcze dzieciaka na opłatę kosztów
rok i dwa miesiące za napad z uszkodzeniem ciała i kradziez ? ... co z tego ze przeprosil i wylozyl troche kasy, powinien dostac przynajmniej dwa razy tyle
szkoda komentować... ale przede wszystkim szkoda kasy na budowe sądu dla tak durnych sędziów
To są jakieś jaja , znam tego gnoja osobiście i ten grubas to gbur i bandyta, który nie zna podstawowych zasad wychowania. Zapłacił i przeprosił bo mu adwokat podpowiedział żeby tak zrobił to wyrok będzie o wiele łagodniejszy.
Rok i dwa miesiące można dać komuś za kradzież, a nie za próbę zabójstwa. Ścierwo wylezie po roku i kogoś w końcu zabije! Utylizować śmiecia!
on nie był uczniem Zasadniczesz Szkoły Zawodowej!!!