Mirosław Kozłowski, po otrzymaniu z Rządu odpowiedzi na swoje wcześniejsze pismo, w poniedziałek skierował kolejny list do premiera Jarosława Kaczyńskiego. Tym razem jednak już nie jako przewodniczący elbląskiej „Solidarności”, a prezes Stowarzyszenia „Rozwój i Praca Przyszłością Samorządu”.
M. Kozłowski w połowie kwietnia wystosował do premiera pismo, z prośbą by ten osobiście zainteresował się sprawą odblokowania żeglugi na Zalewie Wiślanym. Pełną treść tego listu przeczytać można w materiale „W sprawie odblokowania Zalewu”.
Przed paroma dniami, 28 maja, Kozłowski skierował do Jarosława Kaczyńskiego drugie pismo. Dotyczy ono, niepokojącej zdaniem członków Stowarzyszenia, wypowiedzi premiera na temat budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, która padła podczas niedawnej wizyty szefa rządu w Elblągu. Poniżej pełna treść listu.
Szanowny Panie Premierze!
Nasze stowarzyszenie, któremu bliska jest idea społeczeństwa obywatelskiego, interesuje się problemami społecznymi Elbląga. Jednym z najdotkliwszych jest od lat wysokie, strukturalne bezrobocie, które tylko częściowo złagodziła fala migracji z miasta do pracy za granicą. Nadziei na gospodarcze ożywienie Elbląga upatrujemy w budowie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną; inwestycji zapowiadanej od lat przez kolejne zastępy polityków, ale dotąd niezrealizowanej. Dlatego z radością przyjęliśmy pierwsze, ale wreszcie konkretne kroki obecnego rządu RP, zmierzające do urzeczywistnienia oczekiwanej przez elblążan budowy. Po raz pierwszy od wielu lat mieliśmy poczucie, że tym razem budowa kanału, o ile się rozpocznie, to zostanie doprowadzona do pomyślnego finału.
Dodatkowo w tym przeświadczeniu umocnił nas fakt powołania w Elblągu konsorcjum o strukturze samorządowo-rządowej, które miało się zajmować realizacją projektu budowy kanału żeglugowego. Odnosiliśmy wrażenie, że deklaracje rządowe w szybkim tempie przybierają realny kształt. Tymczasem podczas niedawnej wizyty w Elblągu Pan Premier w trakcie konferencji prasowej stwierdził (cytujemy za lokalną prasą), że „wokół projektu budowy kanału pojawiło się sporo chaosu i dlatego konieczne będzie powołanie spółki”. Trudno nam zrozumieć, a tym bardziej wyjaśnić członkom naszego stowarzyszenia, a pośrednio i elblążanom, tę zmianę formuły prowadzenia inwestycji. Mamy bowiem prawo sądzić, że konsorcjum nie zawiązało się spontanicznie, bez wiedzy instytucji reprezentujących stronę rządową. Co zatem spowodowało brak zaufania do tego sposobu realizacji inwestycji?
Nasze stowarzyszenia, reprezentujące liczne grono mieszkańców, zainteresowanych rozwojem Elbląga, odebrało zmianę filozofii prowadzenia inwestycji jako sygnał, że realizacja projektu jest opóźniona, z nieznanych nam powodów. Nieodparcie nasuwa się przy tym myśli, że słynny już przekop Mierzei Wiślanej pozostanie atrakcyjnym tematem wyborczym tak długo, jak długo elblążanie zechcą brać ten pomysł na serio.
Prosimy Pana Premiera o ustosunkowanie się do naszych wątpliwości, które nie są jedynie rozterkami grupy ludzi, ale wielu elblążan, o czym dowiadujemy się z dyskusji w różnych gremiach. Przekop Mierzei Wiślanej budzi w Elblągu emocje i autentyczne zainteresowanie, a wszelkie informacje na ten temat są żywo komentowane. Opinia publiczna Elbląga, po wielokroć „karmiona” perspektywą przekopu Mierzei Wiślanej jest dzisiaj szczególnie wrażliwa na niezrozumiałe dla niej decyzje w tej sprawie, niedopowiedzenia czy upolitycznianie problemu.
- Nie jest do przyjęcia, że pan premier nie wiedział o scenariuszu dotyczącym przekopu. On musiał wiedzieć, że konsorcjum jest zwołane na 21 maja, że będzie podpisane porozumienie, a później przetarg na zrobienie opracowań. Natomiast jego przyjazd do Elbląga i wypowiedź, że konsorcjum nie jest dla niego tym ciałem, który gwarantuje przekop i że należy powołać nową spółkę Skarbu Państwa, jest dla nas bardzo niepokojąca. W związku z tym napisaliśmy kolejne pismo do pana premiera, w którym zawarliśmy nasze wątpliwości – wyjaśnia Mirosław Kozłowski.
Szanowny Panie Przewodniczący Stowarzyszenia Rozwój i Praca Przyszłością Samorządu Pan Premier już zrobił swoje dał 1mln zł na badania naukowe, bez których,żaden inżynier nie podejmie się projektowania tej inwestycji. Problem jest na szczeblu dwóch samorządów Przedstawiciel Samorządu Warmińsko- Mazurskiego Jerzy Wcisła i Marszałek Województwa Pomorskiego Jan Kozłowski choć są członkami tej samej partii PO mają odmienne zdania. To przede wszystkim trzeba wyjaśnić na szczeblu lokalnym. Drugie to Pana Zastępca Pan Leszek Lewarowski zdiagnozował przyczyny braku ruchu w porcie w Elblągu w notatce służbowej/ strona internetowa www.ripps.elblag.com.pl i rafzen.pl / Brak możliwości korzystania z portu w zależą od lokalnych władz tj Wojewody i Delegatury w Elblągu Urzędu Morskiego w Gdyni i tam trzeba interweniować, a nie u Pana Premiera. Proponuję Panu zapoznać, się z najnowszymi badaniami batymetrycznymi toru wodnego na wysokości zielonej latarni. Szanowny Panie Przewodniczący celem społeczeństwa nie jest dokumentacja lecz przekop. Dokumentację i przekop, powinna wykonywać ta sama firma. Polak to brzmi dumnie
Jak zwykle pan Kozlowski nawet nie ma zielonego pojecia do kogo nalezy sie zwrocic zeby posunac sprawe do przodu a druga sprawa jak pan Kozlowski sie za cos wezmie to na 100% sprawa jest spaprana bo to jest taki lokalny nieudacznik ktory chcialby zablysnac