Wstrzymanie żeglugi to decyzja władz rosyjskich

Przewodniczący elbląskiej „Solidarności” po miesiącu oczekiwania, w końcu doczekał się odpowiedzi na swoje pismo skierowane do premiera Jarosława Kaczyńskiego. Odpowiedź nie nadeszła jednak z kancelarii szefa rządu, ale z... ministerstwa spraw zagranicznych, a jej autorem była minister Anna Fotyga.

Treść pisma z 16 kwietnia 2007 r., skierowanego do premiera opublikowaliśmy na początku zeszłego tygodnia w materiale "W sprawie odblokowania Zalewu”. Mirosław Kozłowski, przewodniczący Regionu NSZZ „Solidarność”, prosił w nim premiera o osobiste zainteresowanie się sprawą odblokowania żeglugi na Zalewie Wiślanym. Poniżej zamieszczamy odpowiedź minister Anny Fotygi.

Szanowny Panie Przewodniczący

Pragnę serdecznie podziękować za Pański list z dnia 16 kwietnia 2007 r. dotyczący żeglugi po Zalewie Wiślanym. Chciałabym zapewnić, że wskazany przez Pana Przewodniczącego problem jest przedmiotem stałej troski ze strony polskich władz. Wypada w tym miejscu przypomnieć, że rozmowy ze stroną rosyjską na temat uregulowania kwestii żeglugi po Zalewie Wiślanym trwają od połowy lat 90-tych. Niestety strona rosyjska konsekwentnie nie wyraża zainteresowania uwzględnieniem istotnych polskich interesów w tej sprawie.

Pragnę zapewnić Pana Przewodniczącego, że Rząd podejmował i wciąż podejmuje działania w celu uregulowania kwestii żeglugi po Zalewie Wiślanym. Chcielibyśmy jednakże pełnej i kompleksowej regulacji takiej żeglugi, a więc dotyczącej także statków bander trzecich, w ratyfikowanej umowie międzynarodowej. Tylko kompleksowa umowa międzynarodowa gwarantować będzie pewność warunków żeglugi, co w relacjach z naszym partnerem jest kwestią niezwykle istotną. W tym miejscu pragnę zwrócić uwagę, że wstrzymanie żeglugi na Zalewie Wiślanym w roku 2006 nastąpiło w drodze jednostronnej decyzji władz rosyjskich, wbrew wcześniejszym zapewnieniom i ugruntowanej praktyce. 

Z poważaniem,
Anna Fotyga

- Domyślam się, że pan premier zlecił pani minister Fotydze, by ta odpowiedziała nam na pismo z 16 kwietnia. Cieszymy się z tego powodu, bo dla przykładu prezydent Elbląga do tej pory nie otrzymał odpowiedzi na swoje pismo ze stycznia tego roku – podkreśla Mirosław Kozłowski.