Międzynarodowy trend odbierania tytułów honorowych obywateli miast faszystowskim zbrodniarzom, w tym największemu z nich Adolfowi Hitlerowi, przywędrował także do Elbląga. Wszystko za sprawą wniosku złożonego przez Jerzego Wcisłę, przewodniczącego Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej, który na ostatniej sesji Rady Miejskiej, w imieniu swojego klubu wezwał do „odebrania lub uznania za nieważne tytułów Honorowych Obywateli Elbląga nadanych hitlerowskim faszystom”.
Radny elbląskiej Platformy swój wniosek wygłosił na czwartkowej sesji. Poniżej publikujemy całą treść, wystąpienia Jerzego Wcisły.
"W imieniu Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej składam wniosek o odebranie lub uznanie za nieważne tytułów Honorowego Obywatela Miasta Elbląga nadanych hitlerowskim faszystom w okresie przynależności Elbląga do III Rzeszy.
Rada Miejska w Elblągu dotychczas nadała dwunastu osobom tytuły Honorowego Obywatela Miasta. Są wśród nich ludzie, których dorobek przypada na lata PRL-u (np. Stanisław Wójcicki – czł. Morskiej Grupy Operacyjnej, w Elblągu od 1945 r, Stanisław Piekarski – odbudowywał po wojnie elbląskie tramwaje, Lech Baranowski – organizator poczty po wojnie) i ludzie, którzy największe dokonania osiągali na Obczyźnie (np. prof. Henryk Iwaniec). W poczcie Honorowych Obywateli Elbląga są też obywatele Niemiec, którzy nie bacząc na skomplikowane dzieje stosunków polsko-niemieckich budują pomost między niemieckimi i polskimi dziejami Miasta (Hans-Gunther Schrock-Opitz i Hans Jurgen Schuch).
Nietrudno się domyśleć, że owa trudna historia przekłada się także na listę honorowych mieszkańców naszego miasta. Strony internetowe Urzędu Miejskiego wprawdzie podają, że mamy tylko 12 honorowych obywateli, ale jest to chyba niezgodne z prawdą. Wprawdzie w okresie PRL-u – być może na szczęście – takich tytułów w Elblągu nie przyznawano, ale za to okres panowania niemieckiego zaowocował wieloma tytułami honorowego obywatelstwa. Są wśród nich nazwiska wielkie i nie budzące kontrowersji, jak np. Jerzy Jakub Steenke, budowniczy Kanału Elbląskiego, który w roku 1871 został honorowym obywatelem Zalewa, Miłomłyna i Elbląga czy Ferdynand Schichau, honorowy elblążanin od 1887 roku. Rajcowie elbląscy w 1927 roku przyznali ten tytuł także ówczesnemu prezydentowi Niemiec Paulowi von Hindenburgowi, który był ostatnią zaporą dla totalitarnych zapędów Hitlera. Niestety, w 1933 roku naziści (NSDAP), wraz z narodowcami i Frontem Walki wygrali wybory do Rady Miejskiej w Elblągu i już na pierwszej sesji nowej Rady uchwalili list dziękczynny do kanclerza Hitlera wraz z propozycją przyjęcia przez niego tytułu Honorowego Obywatela Elbląga. Adolf Hitler tytuł przyjął i formalnie odebrał go 4 października 1935 roku, podczas swej drugiej wizyty w naszym mieście.
Nie jest naszym zamiarem ocenianie ówczesnych decyzji, tym bardziej, że dzisiaj postrzegamy Hitlera przez pryzmat zbrodni ludobójstwa, jakiej nie dopuścił się żaden inny człowiek w dziejach świata, a których w 1933 roku wcale nie tak łatwo było przewidzieć. Później było łatwiej, ale nie przeszkodziło to uczynić honorowymi obywatelami kolejnych faszystów: Hermanna Goeringa - premiera Prus, Josepha Goebbelsa – szefa niemieckiej propagandy, gauleitnera Prus - Ericha Kocha i szefa koordynacji międzyokręgowej Rzeszy Roberta Leya. Ci ludzie byli i nadal są honorowymi obywatelami Elbląga.
W ostatnim okresie sprawa posiadania tytułów honorowego mieszkańca wielu miast przez Hitlera stała się tematem światowym. Stało się tak, za sprawą niemieckiego miasteczka Bad Doberan, w którym w czerwcu tego roku ma się odbyć szczyt G-8 - najbogatszych państw świata. Dla opinii publicznej na całym świecie fakt, że przywódcy demokratycznych krajów mają spotkać się w mieście kultywującym Hitlera stał się niewytłumaczalnym skandalem. Nic więc dziwnego, że władze miasta szybko i bez zbędnych dyskusji odebrały Hitlerowi ów zaszczyt. Nazwisko Hitlera wymazano także z honorowej listy posłów, umieszczonej w berlińskim Reichstagu. Niemcy nie mieli żadnych oporów, by nazwisko zbrodniarza zastąpić czarną bezimienną tabliczką.
Radni Klubu Radnych PO są przekonani, że my powinniśmy zrobić to samo i jednoznacznie odciąć się od nadanych Hitlerowi i pozostałym faszystom tytułów honorowego obywatela Elbląga. Z uwagą obserwujemy toczącą się na ten temat dyskusję. Wiemy, że koronnym argumentem zwolenników nie poruszania spraw nadanych największemu zbrodniarzowi w dziejach ludzkości zaszczytnego tytułu jest twierdzenie, że nie istnieje kontynuacja prawna na linii: III Rzesza – PRL – III RP. Być może tak jest. Nie zmienia to faktu, że istnieje ciągłość historyczna, że jesteśmy dziedzicami także niemieckiego, w tym także faszystowskiego Elbląga. Z dumą mówimy o ludziach, którzy w tamtych czasach tworzyli wspaniałe rzeczy w naszym mieście, bo mamy do tego prawo. Mamy prawo chlubić się tym, że Schichau i Steenke zrealizowali się życiowo w naszym mieście. W NASZYM – bo przecież innego Elbląga nie ma. Czy zatem możemy mówić, że Hitler jest obywatelem honorowym NIE NASZEGO Elbląga? Takie podejście to zwykła relatywizacja historii. Hitler musi przestać być honorowym obywatelem Elbląga – czuje to każdy Elblążanin, czuje to każdy Niemiec i Polak, którego losy związały z Elblągiem – jesteśmy tego pewni. W powszechnym i globalnym odczuciu Hitler jest zbrodniarzem i ludobójcą. Odebranie mu honorowego obywatelstwa nikomu więc nie przyniesie ujmy. Nie mam wątpliwości, że zrozumieją to także byli mieszkańcy Elbląga. W końcu mówimy o człowieku i ludziach, którym proces norymberski odebrał prawa obywatelskie. Być może wystarczy więc przypomnienie zbrodni, którymi na taki wyrok sobie zasłużyli i stwierdzenie, że zbrodniarze hitlerowscy, którym odebrano prawa obywatelskie nie mogą być uznawani za honorowych mieszkańców naszego miasta.
Nie możemy jednak udawać, że problemu nie ma lub rozwiązał się sam, bez konieczności zajmowania przez nas stanowiska. Apelujemy więc: przyjmijmy dziedzictwo historii z szacunkiem ale i z odpowiedzialną odwagą. Także dla naszej przyszłości. Faszyzm, nienawiść rasowa – jest także obecna wśród naszej młodzieży. Warto więc nie tracić sprzed oczu napisu, który wyryty został na pomniku w stutthowskim obozie koncentracyjnym: los nasz dla was przestrogą ma być nie legendą.
Bez wątpienia jest to lepsze rozwiązanie niż przemilczanie prawdy historycznej, a odnosimy wrażenie, że obecnie istnieje tendencja do zamazywania tego niewygodnego wątku naszej historii. I nie chodzi tu tylko o brak informacji na stronie internetowej miasta o honorowych obywatelach Elbląga, którzy uzyskali ten tytuł przed 1945 rokiem – choć ten brak też pośrednio dowodzi, że nie potrafimy poradzić sobie z dziedzictwem historycznym.
Poszukując informacji o przedwojennych, honorowych obywatelach naszego miasta korzystałem ze źródeł, które podają nie zawsze takie same informacje. Dlatego niektóre z nich mogą różnić się od prawdy historycznej. Wspominam o tym, dlatego, że owych informacji nie mogłem zweryfikować, bo nasza 10-tomowa Historia Elbląga milczy na temat tytułów, jakie miasto nadało Hitlerowi, choć wspomina np. o tym, jak mieszkańcy świętowali jego urodziny.
Panie Przewodniczący, Panie Prezydencie, Wysoka Rado Klub Radnych Platformy Obywatelskiej wnioskuje: odbierzmy – lub uznajmy za nieważne – tytuły honorowego obywatela Elbląga Adolfowi Hitlerowi i wszystkim faszystom. I nie czekajmy, by zmusiła do tego opinia publiczna tak, jak zmusiła władze miasta Bad Doberan."
O nadaniu Adolfowi Hitlerowi tytułu Honorowego Obywatela Elbląga pisaliśmy przed rokiem w artykule „Adolf i honorowy honor obywatela (Elbląga)”. Zapraszamy przy okazji do lektury także i tego, poświęconego historii przyznawania tytułów honorowych obywateli naszego miasta, tekstu.
W zakladach przemyslowych Elbląga wodowano okręty i budowano uzbrojenie ,które wykorzystywali faszyści. Proponuję zniszczyć wszystkie ślady przemyslu zbrojeniowego Rzeszy. Wraz z fundamentami.
niech sie PO nie osmiesza juz calkowicie niech zajma sie sprawami dotyczacymi mieszkancow a nie hitlerem honorowe obywatelstwo nadali mu niemcy przecierz w tym czasie elblag byl niemiecki i to jest problem niemcow a nie smiesznej PO to jest pomyst pieniacza Wcisly nie mogl dobrac sie do Sloniny to dobiera sie do hitlera panie wcisla jestes pan zalosny
Panowie! Historii się nie zmienia, zostawcie ten temat i zajmijcie się bierzącymi sprawami miasta!
Jan masz rację, ale "przecież" pisze się "przecież". Rzeczywiście: temat pzobawienia Austriaka urodzonego w Braunau to istna "puszka Pandory". Panie WCISŁA: Adolf Hitler byl honorowym obywatelem 99 % miast niemieckich, które Polska otrzymała po 1945 r. Były to bowiem nie "Ziemie Odzyskane" (wieder erworbene Gebiete) tylko reparacje wojenne i ziemie, które w większości nigdy nie były polskie. I czy słyszał Pan, że np. w d. Soldin - dzisiaj Myślibórz, w d. Dramburg - dzisiaj Drawsko Pomorskie, w d. Deutschkrone - dzisiaj Wałcz, w d. Friedberg in der Neumark - dzisiaj Strzelce Krajeńskie - polscy radni imają się takich "bijących pianę" inicjatyw, które dosłownie "psu na budę są potrzebne?". Bad Doberan jest pięknym miasteczkiem w b. DDR, ale jak Pan wie centrum ruchu NPD jest raczej Drezno i w ogóle daj sobie Pan spokój z tak daleko idącymi wnioskami.
Nie no jestem w szoku jak czytam komentarze. LUDZIE!!! jak mozecie sprzeciwiac sie PO, ktore chce usunac honorowe obywatelstwo najwiekszemu bandycie swiata? Powinniscie sie cieszyc ze chca odebrac mu obywatelstwo ktore przynosi hanbe naszemu miastu. Jak mozna wogole to kwestionowac??? Normalnie szok!!!! Czyli rozumiem ze chcecie miec w liscie honorowych obywateli Hitlera tak??? Co za wstyd!!!
Panie Wcisło niech Pan się weźmie lepiej za coś bardziej potrzebnego dla naszego mista i ściągnie inwestora , który zatrudni conajmniej 200 osób!!! To by Pan wraz z całym klubem Po zaszachowal komuchów! No i oczywiście proponuję pozbyć się dwukrotnego klamcy lustracyjnego z grona zwolenników przekopu Mierzei! Bo za chwilę będziecie się tego wstydzić!!!