- Nie godzimy się z tym, by płaca minimalna w Polsce wynosiła 936 zł, gdyż takie wynagrodzenie jest niewystarczające do życia w godnych warunkach – mówi Mirosław Kozłowski, przewodniczący elbląskiej „Solidarności”.
W całej Polsce ruszyła właśnie Kampania Społeczna "Niskie płace barierą rozwoju Polski", której inicjatorem jest NSZZ Solidarność. Ma ona na celu poprawę warunków życia, pracy i wynagrodzenia Polaków dzięki promocji idei dialogu i solidarności społecznej.
Na dzisiejszej konferencji prasowej zwołanej przez Przewodniczącego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w Elblągu, Mirosław Kozłowski przedstawił manifest Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej "Niskie płace barierą rozwoju Polski". Można w nim przeczytać m.in. że płace w kraju powinny rosnąć dwa razy szybciej, tak jak to ma miejsce w całej Unii Europejskiej. Związkowcy chcą zwrócić uwagę polskiej opinii publicznej na fakt, iż niskie płace w Polsce przyczyniają się do braku rozwoju gospodarczego oraz emigracji Polaków za granicę.
Według nich konieczne jest zmniejszenie ogromnego dystansu pomiędzy zarobkami w naszym kraju a zarobkami unijnymi. Zdaniem „Solidarności” wyższe płace oznaczają większe wpływy z podatków i składek na ZUS, które z kolei należałoby przeznaczyć na podwyżki płac w służbie zdrowia, w sferze budżetowej oraz na waloryzację emerytur. Jedynym z postulatów akcji jest to, by sprawiedliwie podzielić przyrost dochodu narodowego poprzez podwyżki wynagrodzeń dla wszystkich grup zawodowych.
- Wierzymy, że społeczeństwo polskie zasługuje na wyższe płace, gdyż od szeregu lat wzrost płac w kraju nie nadąża za wzrostem wydajności i rozwojem gospodarczym, a przecież Polacy pracują dłużej niż ludzie w innych krajach – tłumaczy Mirosław Kozłowski.
Ten jak zwykle bzdury opowiada! Żeby wzrosły płace, trzeba obniżyć koszty pracy! Popieraliście solidaruchy pisiorów, to ich do tego zmuście. Bzdury jakieś facet pierdzieli o wzroście płace "to i wzrosną wpływy z podatków i skłądek ZUS" - wtedy nikomu nie będzie się opłacało inwestować, a ci, którzy już zainwestowali, zaczną stąd uciekać. Mdli mnie jak słucham związkowców. Za robotę się weźcie! Od pilnowania przestrzegania praw pracowników jest PIP.
zanim zaczniesz wypisywac podobne bzdury zapoznaj sie z pojeciem zwiazki zawodowe i upewnij sie jak dziala solidarnosc. Oni sa zawsze po stronie pracownika a nie pracodawcy!!!
A kto powiedzial, ze jestem za pracownikiem. Jestem pracownikiem, ale to pracodawcy daja prace. Im wiecej ich bedzie, tym wiekszy wybor pracy dla pracownika, a nie na odwrot. Dopoki jest takie bezroboice (przede wszystkim zewzgledu na wysokie koszty pracy), to pracownicy maja przegwizdane. Chodzi o to, zeby pracownik mnogl stawiac warunki i odchodzic od zlego pracodawcy, bo bedzie mial gwarancje, ze znajdzie druga. A zwiazki i PiS to lewica. W kazdym normalnym kraju, ci co sie domagaja zwiekszenia przywilejow socjalnych to lewica! A zarowno Solidarnosc chce ich zwiekszenia jak i PiSm wiec to ty nie wygaduj bzdur.
PIP jest od prestrzegania praw itp. jak sama nazwa wskazuje "inspekcja", a zwiazki nie siedza z dupa na krzesle tylko walcza o swoje dla przykaladu gdyby nie zwiazek zawodowy w szpitalu miejskim zostalby on zlikwidowany jak tego pragnela pani Gelert, a wszystcy tam pracujacy na kuronioweczke pffffffff 450 zl- "godne zycie". To by byl interes zycia dla naszego miasta. wtedy na bank nikt z osob tam pracujacych nie uciekalby za granice.......A 936 zl moze ladnie brzmi ale na reke jest to bagatela 675 zl. Wydaje mi sie ze pan kozlowski walczy w slusznych sprawach.
Bardzo dobrze, że ktoś o tym wspomniał! Wiele ludzi pracuje za marne 936 zł. Zwłaszcza kobiety zmuszane są do pracy przez "cudownych" pracodawców do pracy po 10 godz, dziennie za najniższe wynagrodzenie. Pracodawcy mówią o kosztach a przecież to z naszego wypracowanego wynagrodzenia potrącana jest zaliczka na podatek, składka na ubezpieczenie społeczne oraz większa cząść składki na ubezpieczenie społeczne. Pracodawcy ponoszą niewielkie koszty. Nasze wynagrodzenie brutto to nasza charówka a ich zysk. To my martwimy się co do garnka włożyć, nie możemy kupić mieszkania bo nikt nie udzieli nam kredytu przytakim wynagrodzeniu oraz jaką dostaniemy emeryturę????? A oni szefowie, budują wille, kupują coraaz nowsze samochody itd. Popieram aby wynagrodzenie minimalne wzrosło conajmniej do 1500 zł.
Myślę,że już dawno powinni podnieść minimalną płacę do 1500zł brutto. I nikt nie powinien zasłaniać się wzrostem kosztów pracy. W dobrym gospodarstwie gospodarz umie zarządzać swoim majątkiem. I gdyby nasz Rząd był dobrym gospodarzem, umiałby jeden minister z drugim rozdzielać pieniądze, tak żeby było i na pensje i na utrzymanie naszegoPaństwa.
W końcu ktoś głośno zaczął ubiegać się o nasz byt. SOLIDARNOŚĆ
nasze pensje to zasilki w Niemczech.
ha ha 1500 to zarabiasz tygodniowo w 8 godzinach pracy za granica a wy chcecie zeby ludzie w Polsce byli zadowoleni z kwoty 936zl GRATULACJE Rubcie tak dalej to wszscy mlodzi wam uciekna z Polski i sami na siebie bedziecie pracowac.