Zakończył się, prowadzony od końca ubiegłego roku, spór zbiorowy pomiędzy związkowcami z Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu a jego dyrekcją. 19 stycznia doszło do podpisania porozumienia, w którym uwzględniono również zasady podziału, przyznanej od początku 2007 roku, podwyżki płac dla pracowników PUP.
Spór zbiorowy pracowników z dyrekcją Powiatowego Urzędu Pracy trwał od 28 grudnia. W tym czasie związkowcy domagali się podwyżek płac o 10%, a także zmiany zasad oceny pracowników oraz regulaminu przyznawania nagród i premii. Przez trzy lata, od roku 2002 do końca 2006 w placówce podlegającej elbląskiemu Staroście, nie licząc waloryzacji, nie było podwyżek dla załogi. Od tego roku PUP przeszedł pod nadzór prezydenta Elbląga i to z nim od stycznia tego roku trwały negocjacje w sprawie podwyżek. Ostatecznie prezydent zgodził się na 4% podwyżki.
Negocjacje z dyrekcją przeciągały się, bowiem jak twierdzi Iwona Radej, dyrektorka PUP, spowodowane to było względami kalendarzowymi i sprawami organizacyjno-technicznymi.
Podwyżki płac w Powiatowym Urzędzie Pracy podzielono na 3 przedziały płacowe. Pierwszy przedział stanowi grupa 15 osób, zarabiająca najmniej od 1000 do 1200 zł. Grupa ta dostanie 70 zł podwyżki, w tym 5 zł, to kwota będąca w dyspozycji kierownika komórki. Drugi przedział płacowy, od kwoty 1200 do 1400 zł, dotyczy największej, bo 40 osobowej grupy pracowników. Przysługuje jej podwyżka w wysokości 55 zł, z czego 5 zł będzie w dyspozycji kierownika komórki. Ostatni trzeci przedział, od kwoty 1400 zł i wzwyż, to grupa 13 osób, w której znajduje się m.in. kierownictwo PUP. Tu kwota podwyżki wynosi 37 złotych i w całości jest do dyspozycji Dyrektora PUP.
W tym roku w PUP odbędzie się także przegląd kadr, czyli ocena pracowników w poszczególnych komórkach. Nie będą się one jednak wiązały z jakimkolwiek zwalnianiem pracowników. Takie przeglądy w PUP odbywały się już w jego pierwszych latach działalności, ale były rzadko stosowane przez elbląskiego Starostę. Teraz zostaną wznowione, co ma pomóc m.in. usprawnić organizację pracy w urzędzie.
- Zarobki pracowników Powiatowego Urzędu Pracy, po przejęciu go przez prezydenta i tak są jednymi z najmniejszych w porównaniu z pozostałymi jednostkami podległymi miastu – mówi Iwona Radej. - W związku z tym ustaliliśmy z władzami miasta, że do ewentualnych rozmów o kolejnych podwyżkach płac powrócimy w drugiej połowie 2007 roku.
- Ja o tyle się cieszę, że ze strony dyrekcji została przyjęta propozycja związków, by grupa najniżej uposażonych pracowników PUP dostała największą sumę podwyżek. Cieszy również to, że z Panią dyrektor dogadaliśmy się w sprawie, nie zmienianych od wielu lat regulaminów – mówi z zadowoleniem Mirosław Kozłowski, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”. Jedna, jak i druga strona zobowiązały się, że do końca lutego będą prowadzić negocjacje dotyczące poszczególnych regulaminów.