To już jest pewne, wzrośnie cena pieczywa. Piekarze zapowiadają, że chleb będzie droższy o 20-30 groszy.
Głównym powodem podwyżki są długotrwałe lipcowe upały. Zboże nie wzrosło i plony są zdecydowanie gorsze. Mniej zebranego zboża to mniej mąki, a więc jej wyższe ceny na rynku. Zdaniem Andrzeja Muchcińskiego, piekarza jednej z elbląskich piekarni to nie jedyny powód wzrostu cen. - Mąka to ponad 20 proc. ceny pieczywa – wyjaśnia. - Jeśli do tego dochodzą wyższe ceny prądu, gazu i paliwa, które weszły z początkiem roku, to nie ma co się dziwić, że wszyscy przekalkulowują ceny. Nikt przecież nie chce sprzedawać poniżej kosztów produkcji.
Od początku roku cena za mąkę żytnią poszła w górę o 7 groszy na kilogramie. Pszenna chlebowa o 3 grosze. Dziś bochenek chleba kosztuje ok. 1.50 zł, ale już niebawem zapłacimy za niego więcej. - Najszybciej ceny wzrosną w tych piekarniach, które nie mają długoterminowych umów dzięki czemu mogą kupować tańszą mąkę - przyznaje Muchciński, dodając przy tym, że i nawet one będą musiały za jakiś podnieść ceny. - Oddali to podwyżkę, lecz jest nieunikniona, nawet w supermarketach - mówi.
Fot. Adam Wołosz