Policja rozpoczęła rekrutację do służby. W kwietniu 2007 roku w województwie warmińsko-mazurskim planowane jest przyjęcie dziewięćdziesięciu nowych policjantów. Kolejne terminy rekrutacji to 23 lipca i 19 listopada.
Warunki, które muszą spełniać kandydaci to między innymi co najmniej średnie wykształcenie, nieposzlakowana opinia i niekaralność. Mężczyźni muszą mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej. Preferowani będą kandydaci z wykształceniem wyższym na przykład: po studiach prawniczych, socjologicznych, psychologicznych.
Z kolei o pracę w oddziale prewencji policji mogą ubiegać się osoby, które nie mają wykształcenia średniego. Wystarczy szkoła zawodowa. Przy rekrutacji będą brane pod uwagę ukończone kursy specjalistyczne, zwłaszcza strzelecki i ratownika medycznego. Preferowane będą osoby uprawiające sport, zwłaszcza sporty walki, motorowe czy spadochroniarskie. Należy też mieć prawo jazdy kategorii "C".
Informacje dotyczące naboru i dodatkowych warunków jakie należy spełniać można uzyskać na stronie – www.policja.pl/rekrutacja, w Wydziale Kadr i Szkolenia Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie pod numerem telefonu 089 522 32 40, bądź na stronie internetowej KWP w Olsztynie - www.warminsko-mazurska.policja.gov.pl.
Teraz dopiero widać dokładnie ilu ludzi -policjantów "pogoniono" bo mieli nie te co trzeba życiorysy.Będzie trudno ,ponieważ Ci najlepsi kandydaci są w Anglii,Irlandii ,Szkocji.Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Mówiąc o pracy w prewencji trzeba powiedzieć, że chodzi tu o tzw. "krawężnik komando", czyli o pracy na chodnikach i ulicach. Ale kto tu przyjdzie, jeżeli na rękę dostanie w porywach prawie 1.100 złotych !?! (słownie: jeden tysiąc sto złotych). Za rok Amerykanie zniosą wizy dla Polaków i dopiero Polskę wywieje ! Emigracja do Wlk. Brytanii, Irlandii i Szkocji to będzie przy tym pryszcz ! I znowu będzie realne niebezpieczeństwo, że nasi "kadrowcy" przyjmą jakieś podpadziochy społeczne, ala dawni zomowcy, którzy tworzyli "nową policję po 1990 r." Starałem się do pracy w policji w 2002 r. - wyższe wykształcenie prawnicze, biegła znajomość języka angielskiego, nieco niemiecki, wzrost 193 cm, pochodzenie z tzw. dobrej rodziny itd. i tam na Królewieckiej jakiś karmazynowy "rozgarnięty jak obornik za stodołą" kadrowiec mnie po prostu olał ! Dzisiaj prawdopodobnie jego olewają na codzień i proces ten się zapewne nasili.
Co to znaczy ,że Cię kadrowiec olał .Składasz stosowne kwity do firmy,z ich strony nastepuje tzw.sprawdzenie rodzinne ,opinie środowiskowe itp. jak jest wszystko w porządku to rozmawiacie dalej,przechodzisz stosowne badania lekarskie i zdajesz testy psychologiczne /dosyć trudne/.Po tym wszystkim albo Jesteś cacy a więc rekrut ,albo nie Jesteś cacy i wtedy podpisujesz się niedoszły rekrut. Na złożone podanie o przyjęcie do firmy musi być urzędowo stosowna odpowiedż.I tyle.
Miałem prawie identyczną sytuację. Ale ten "karmazyn" czekał na "literalne wzmocnienie" mojego podania. Olałem go także. Pozdrowienia z Southampton.