W poniedziałkowy wieczór uczczono ofiary Grudnia ’70 uroczystą mszą w katedrze Św. Mikołaja i przemarszem pod Pomnik Ofiar, gdzie złożono kwiaty i odczytano apel poległych.
Na tablicach umieszczono nazwiska zabitych elblążan: Waldemara Rebinina (15.12.1970 Gdańsk – 27 lat), Mariana Sawicza (18.12.1970 Elbląg – 22 lata) i Zbigniewa Godlewskiego (17.12.1970 Gdynia – 18 lat). W uroczystości uczestniczyli działacze Solidarności, Władze Miasta, wojsko i zwykli elblążanie, którzy chcieli uczcić wydarzenia z 1970 roku.
Mirosław Kozłowski w swoim przemówieniu mówił o tych przykrych dniach i podkreślił, że pośrednimi sprawcami zamieszek byli ówcześni dziennikarze, którzy bali się i nie mogli mówić prawdy o Jaruzelskim, którzy bardzo długo kłamali, pokazując władzę, jako wspaniałą i dbającą o obywatela. Nie mógł jednak pominąć aktualnych spraw związanych z Hetmanem, czy Prezydentem Henrykiem Słoniną. Wykorzystując okazję potępił elbląskich radnych, którzy postanowili zagłosować inaczej niż ich partia, zwracając się w stronę Słoniny.
W przemówieniu nie ukrywał niezadowolenia z przebiegu wyborów samorządowych i niechęci do obecnego Prezydenta Elbląga, co spotkało się z gwizdami wśród zgromadzonych. Jak powiedział jeden z członków Solidarności – Przyszliśmy tu uczcić ofiary tamtych wydarzeń, a nie słuchać o dokonaniach pana Kozłowskiego i jego stosunku do Henryka Słoniny.
Na zakończenie kompania wojskowa oddała salwę honorową i elblążanie powoli rozeszli się do domów.
Fot. d-ave