Minister Obrony Narodowej Radosław Sikorski spotkał się wczoraj w Elblągu z żołnierzami 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej wylatującymi jako siódma zmiana do Iraku.
- Duch w wojsku jest dobry. Rozmawiałem z łącznościowcami, logistykami, saperami, plutonem ochrony i wszyscy rwą się do wyjazdu. To są ludzie, którzy wiedzą o czym mówią, bo prawie wszyscy z nich byli już w Iraku – wyznał minister po rozmowach z żołnierzami. W trakcie luźnych rozmów przy obiedzie poruszono kwestię misji irackiej, a także codzienności służby wojskowej. Żołnierze udający się powtórnie do Iraku podzielili się z ministrem swoimi spostrzeżeniami, wrażeniami i przemyśleniami z dotychczasowej służby.
Jedynie, co mogło nieco zasmucić niektórych żołnierzy to decyzja szefa resortu ON, który zapowiedział, że najprawdopodobniej uczestnicy kolejnych irackich misji będą mieli krótsze urlopy po powrocie do kraju. – Sześciomiesięczny urlop to jest lekka przesada – uważa Radosław Sikorski. – To jest czas na właściwie rozpoczęcie innej kariery, zresztą rozmawiałem o tym z niektórymi żołnierzami i wyrazili zrozumienie, że tym czasem wolnym nie możemy szastać, gdyż wiąże się to chociażby z dużymi kosztami.
Ucieszą się wszyscy młodzi ludzie. W czasie rozmowy z dziennikarzami minister przyznał, że raczej nie będzie obowiązkowego trzymiesięcznego szkolenia wojskowego dla wszystkich mężczyzn powyżej 19 roku życia. - Jest to tylko jeden z pomysłów przygotowanych przez ekspertów w ramach strategicznego przeglądu obronnego. Decyzję jednak nie podejmują eksperci, a rada ministrów i prezydent - stwierdził. Tymczasem mówi się - co nie jest tajemnicą – że budżet państwa nie stać na takie wydatki i dlatego projekt ten najprawdopodobnie nie zostanie wcielony w życie.
Przypominajmy, cały kontyngent siódmej zmiany liczy blisko 900 żołnierzy, niecała połowa to żołnierze 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Uroczyste pożegnanie siódmej zmiany odbyło się przed tygodniem na Placu Konstytucji w Elblągu. Polacy stacjonować będą w dwóch bazach wojskowych Echo w Diwanii – prowincja Al-Qadisiyah i Delta w Al Kut – prowincja Wasit. Ostatnia grupa polaków wylatuje do kraju nad Tygrysem i Eufratem 27 lipca. Zmiana trwać będzie niecałe pół roku. Łącznie od początku misji do chwili obecnej służyło w Iraku blisko 12 000 żołnierzy Wojska Polskiego.
Fot. BB
szkoda ze musial smiglowcem leciec a jak dzioecko sasiadkia polroczne stracilo przytomnosc to wiezli je karetka do olsztyna bo nie bylo kasy na smiglowiec do centrum zdrowia dzecka w warszawie a oon zeby sie pokazac i wypic wodke musial leciec