W sobotę kolarze kaliskiego oddziału Energi rozpoczęli III Wiosenny Rajd Rowerowy, który w tym roku wiedzie od Kalisza do Koszalina. Rowerzyści, którzy do pokonania mają 900 km, gościli w czwartek w Elblągu.
Poniżej przedstawiamy relację Tomasza Mażuchowskiego i życzymy wytrwałości na ostatnich kilometrach rajdu:
Od Sudetów po Hel
Rajdy rowerowe pracowników Energi weszły na stałe do kalendarza imprez sportowych koncernu. Przed dwoma laty kolarze z Kalisza przejechali na rowerach 550 km na trasie Kalisz-Karpacz-Kalisz. Punktem kulminacyjnym wyprawy był wówczas grupowy wjazd na Śnieżkę (1603 m n.p.m.). Rok temu amatorska drużyna kolarzy przebyła 700 km, jadąc wzdłuż polskiego wybrzeża Bałtyku, od Świnoujścia do Krynicy Morskiej. Pierwszego dnia rajdu zamiast nad morze wjechali w sam środek poligonu, a później z rowerami na plecach szukali drogi prowadzącej do miejsca noclegu. Jak poradzą sobie tym razem?
Miesiące treningów
- Kilka miesięcy przygotowywaliśmy się do rajdu "Szlakiem Energi". Sukces imprezy w minionych latach pozwala nam wierzyć, że i tym razem znajdziemy dość sił, by sprostać niełatwej trasie – mówi Paweł Czarny, jeden z organizatorów imprezy. - Trenowaliśmy po wiele godzin dziennie, szczegółowo przygotowaliśmy plan wyprawy, więc wszystko musi się udać - dodaje z przekonaniem Andrzej Kubiak, współorganizator rajdu. Warto wspomnieć, że amatorów kolarstwa prowadzi jedynie zapał i satysfakcja z pokonywania własnych słabości. Żaden z nich nie był związany z kolarstwem zawodowym. Średnia wieku uczestników rajdu wynosi ok. 40 lat.
Co dalej?
Kolarze odwiedzą jeszcze Toruń, Olsztyn, Elbląg, Gdańsk, Słupsk i Koszalin, gdzie 10 czerwca nastąpi oficjalne zamknięcie wyprawy. Na trasie spędzą ok. 100 godzin. W poprzednich latach pogoda była kapryśna, niektóre etapy rajdu kaliscy cykliści pokonywali w strugach ulewnego deszczu. Jednak jak mówią: są gotowi na wszystko i pogoda ich nie pokona! Organizatorem III Wiosennego Rajdu Rowerowego "Szlakiem Energi" jest Koncern Energetyczny Energa SA, z którego wywodzą się wszyscy uczestnicy wyprawy.
I etap: Kalisz-Płock
175 km na rozgrzewkę
W sobotę odbył się pierwszy etap rajdu - 175-kilometrowy odcinek trasy wiodącej z Kalisza do Płocka. Kilkuosobowa ekipa kolarzy wyruszyła wczesnym rankiem. Poranny chłód i przeciwny wiatr nie ułatwiały podróży, a pędzące ciężarówki spychały cyklistów na pobocze. Mimo to wytrwale parli naprzód - do Płocka dojechali po 11-godzinnym zmaganiu się z wiatrem, zimnem i zmęczeniem.
II etap: Płock - Toruń
III etap: Toruń - Lidzbark Warmiński
IV etap Lidzbark Warmiński – Olsztyn
V etap Olsztyn - Elbląg
VI etap: Elbląg-Gdańsk
Radosny Elbląg!
Wielką niespodziankę sprawili kaliskim kolarzom ich koledzy z Elbląga - na powitanie ekipy rajdu "Szlakiem Energi" wyszli niemal wszyscy pracownicy elbląskiego zakładu energetycznego!
Jedźcie z nami!
Wyjazd z Elbląga rozpoczął się wyjątkowo radośnie. Na powitanie kaliskiej ekipy kolarskiej wyszli pracownicy elbląskiego oddziału Energi. Zaproszeni dziennikarze przeprowadzali liczne wywiady z uczestnikami wyprawy. Elblążanie okazali się wspaniali. Na koniec spotkania skandowali: "Zostańcie z nami!". Kolarze natychmiast odpowiedzieli propozycją: - Jedźcie z nami! Kilka osób natychmiast wsiadło na rowery. No, ale z pracy nie tak łatwo się wyrwać...
650 km w nogach
Droga z Elbląga do Gdańska nie sprawiła większych trudności. Równy teren, tak odmienny od "górzystych" dróg poprzednich odcinków rajdu, ciepły, choć nadal silny wiatr i radosne wspomnienie ze spotkania z kolegami z Elbląga sprawiły, że kilometry mijały jeden za drugim. - Mamy w nogach ponad 650 kilometrów i nawet tego nie czujemy - stwierdził krótko Andrzej Kubiak. Do Gdańska ekipa kolarska wjechała w południe. Po obowiązkowej sesji zdjęciowej na starówce cykliści zaczęli się już przygotowywać do piątkowego etapu rajdu - tym razem aż do Słupska.