Elbląski Komitet "Ratujmy kobiety", z poślizgiem, rozpoczyna zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie, zakładającym między innymi legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży. Akcja odbędzie się w najbliższą sobotę (23 września), w trzech punktach Elbląga.
Przede wszystkim, ten projekt nie namawia do aborcji. On daje kobietom możliwość decydowania o sobie. Potrzebujemy w Polsce cywilizowanego prawa do aborcji, edukacji seksualnej, wysokich standardów opieki okołoporodowej. Polskie prawo jest najbardziej restrykcyjne w Europie. Cała inicjatywa "Ratujmy kobiety" opiera się na tym, że chcemy zmienić tę sytuację. Chcemy pokazać, że Polski i Polacy mają dość patologii podziemia aborcyjnego, skazującego co rok tysiące kobiet na przerywanie ciąży w groźnych dla zdrowia warunkach. Polska jest ostatnim z krajów Europy z tak skandalicznym, restrykcyjnym, antykobiecym ustawodawstwem. Inicjatywa ustawodawcza to walka o zmianę tej sytuacji. Gdy projekt trafi na ul. Wiejską, sejmowa większość będzie musiała pokazać, czy stoi po stronie kobiet, czy po stronie oprawców kobiet. Rządzący chcą, aby w Polsce rodziło się więcej dzieci, ale więcej dzieci nie rodzi się tam, gdzie jest zakazana aborcja, tylko tam, gdzie kobiety czują się bezpiecznie. Dostęp do antykoncepcji, rzetelna wolna, od wpływów kościoła edukacja seksualna, czy prawo do przerywania ciąży powinny być niezależne od zawirowań, czy gier politycznych
- przekonuje Robert Koliński z partia Razem.
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej Ratujmy Kobiety 2017 zarejestrowany został pod koniec lipca. Od tego momentu trwa zbiórka podpisów pod projektem ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie, który zdaniem jej autorów, przywraca pełnię praw reprodukcyjnych, daje kobietom prawo do legalnego przerwania ciąży do dwunastego tygodnia, jak też zapewnia rzetelną edukację seksualną w ramach programu szkolnego, umożliwia łatwy i darmowy dostęp do antykoncepcji, przywraca antykoncepcję awaryjną bez recepty oraz reguluje również stosowanie klauzuli sumienia przez lekarzy-ginekologów. W tej chwili zebrano już 100 tys., czyli liczbę wymaganą, aby projekt trafił do laski marszałkowskiej. Zbiórka trwa jednak nadal.
Limit został więc osiągnięty. My jednak zbieramy te podpisy, również po to, żeby pokazywać ludziom, że jest taki projekt. Ten projekt ustaw, w samym tytule odnosi się do praw kobiet, a nie obowiązków. O nie namawia do usuwania ciąży. To jest wentyl bezpieczeństwa. W art. 8 projektu jest określone, że kobieta ma prawo do przerwania ciąży po 12. tygodniu, w kilku przypadkach, kiedy ciąża stanowi zagrożenie dla życia kobiety ciężarnej, kiedy występuje prawdopodobieństwo ciężkiego, nieuleczalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalna choroba zagrażająca jego życiu oraz kiedy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża była efektem czynu zabronionego, czyli gwałtu. Bardzo ważna jest również kwestia edukacji, nauka o seksualności, samodecydowaniu. My popieramy projekt, który wprowadza nauczanie już od klasy 0, oczywiście dostosowane do rozwoju psychicznego, emocjonalnego dziecka. W tej chwili o kwestiach przerywania ciąży, czy seksualności człowieka młodzi ludzie dowiadują się z internetu, nie od rodziców, a tam jest wszystko. W związku z tym rzetelna mądra edukacja, z poszanowaniem praw, wyznań jest konieczna
- dodaje Wojciech Rudnicki, radny elbląski (SLD).
W Elblągu zbiórka podpisów pod projektem ustawy odbędzie się w najbliższą sobotę, w trzech punktach: na Zawadzie, w centrum miasta i w okolicach ulicy Żeromskiego. Akcja przeprowadzona zostanie w godzinach od 10 do 13.
Deklarację można również pobrać ze strony internetowej i wypełnioną złożyć w siedzibie klubu radnych SLD w Elblągu, przy ul. Mącznej (wejście od strony Pomnika Ofiar Grudnia 70'). Zbiórka podpisów trwa do 10 października.
Projekt zakłada liberalizację prawa aborcyjnego w Polsce, ale także lepszy dostęp do leczenia okołoporodowego i prenatalnego. Obecnie prawa kobiet, również w przypadku dostępu do badań prenatalnych nie są dostatecznie respektowane. Przykładem może być przypadek z terenu elbląskiego. Zgłosiła się do nas dziewczyna z Elbląga, która będąc w ciąży, trafiła na SOR na podtrzymaniu ciąży. Sytuacja więc była poważna, ale po wizycie w szpitalu na wizytę u ginekologa przyjmującego na NFZ miała czekać trzy tygodnie, a skierowań na podstawowe badania prenatalne, nie dano w ogóle. Tak długie oczekiwanie na wizytę i wprowadzenie recept na EllaOne w Elblągu oznaczają, że pacjentki, których nie stać na wizytę prywatną, mają odciętą możliwość uzyskania w ciągu 24-godzin recepty na pigułkę dzień po
- mówi Angelika Domańska, z partii Zieloni, koordynator zbiórki w Elblągu.
Elbląski Komitet "Ratujmy Kobiety" współtworzą: Ogólnopolski Strajk Kobiet w Elblągu, Kongres Kobiet, SLD, Razem i Zieloni. Partie PO i Nowoczesna nie poparły projektu ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie.
A Rudnicki tak ładnie składa rączki na mszach w katedrze co niedziela :-). A tutaj takie coś ...
W końcu jacyś rozsądni ludzie w tym zaścianku - lewico, jednocz się i wracaj do parlamentu, bo z tymi niedouczonymi, prawicowo-kościelnymi oszołomami i PO-PiSowymi dewotami to już nie idzie wytrzymać w Polsce. Brawo za tę inicjatywę!
Proszę! Nie ratujcie mnie!
Wielka Polska katolicka !!!!!. Do piekła komuniści !!!
Piekła nie ma, anemiczko, piekło to ludzie tacy jak ty, którzy chcieliby decydować za innych i włazić im z butami do sypialni i życia.
Wielka Polska katolicka !!!!!. Do piekła komuniści !!!
A ja jestem rowniż za eutranazją - proponuję zacząć od państwa ze zdjęcia.
Mnie też nie ratujcie!
SLD już tzadzilo w Polsce i Elblągu i g. Zrobili dla nas. Sami stołki zmieniali i teraz im się marzą. Na szczaw.
Teraz wszystko jasne Pan z Razem z towarzyszem Rudnickim .Kampania rozpoczęta .Panie Kol. nie wiem czy śmiać się czy płakać