W trakcie przerwy przed ostatecznymi rozgrywkami Mistrzostw Świata Formacji Standardowych oczekiwanie publiczności umilała orkiestra reprezentacyjna Elbląskiej Jednostki Wojsk Lądowych.
Za kulisami czekali podenerwowani tancerze, a na parkiecie Zespół Pieśni i Tańca „Ziemia Elbląska” zatańczył Poloneza. Tym tradycyjnym, polskim tańcem rozpoczęto uroczystości związane z Galą. Rolę konferansjerki pełniła, już drugi dzień, Danuta Wota. Po powitaniu publiczności, zaprosiła na parkiet Marszałka Woj. Warmińsko-Mazurskiego – Andrzeja Ryńskiego, Prezesa Grupy LOTO S.A. –Pawła Olechnowicza oraz Dyrektora Sportowego IDSF – Heiza Speakera, którzy wygłosili przemówienia. Wręczono również dyplom uznania Antoniemu Czyżykowi z okazji 20 – lecia pracy artystycznej oraz za szerzenie kultury tanecznej, z gratulacjami od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Następnie w barwnym pochodzie zaprezentowały się wszystkie formacje, biorące udział w Mistrzostwach. Przed każdą grupą taneczną niesiono flagę kraju i nieodłączne maskotki. Najciekawszą miał niewątpliwie zespół z Holandii „Moving action Waalwijk” - przebranego za pomarańczowego lwa człowieka.
Rozpoczęły się półfinały, w których formacje prezentowały swoje układy. Informacje dotyczące zespołu i jego numer startowy pokazywane były na telebimie. Na parkiet wraz z każdą formacją wchodzili trenerzy, którzy obserwowali występ. W trakcie wykonywania programu pokazywali tancerzom, co jeszcze wyeksponować i czuwali nad precyzją wykonania. Bardzo gorąco dopingowano obie elbląskie grupy, które dostały się do rundy półfinałowej. Po jej zakończeniu, organizatorzy ogłosili przerwę, która nieco się przeciągnęła, ale publiczność na pewno się nie nudziła. W tym czasie wystąpił zespół tańca nowoczesnego Karoliny Jarosz, „BLEF” oraz zagrała orkiestra wojskowa.
W międzyczasie za kulisami odbyło się losowanie kolejności formacji w finale. Walka o zwycięstwo rozegrała się między zespołami: „LOTOS Jantar” (Polska), „Moving action Waalwijk” (Holandia), „TSC Braunschweig” (Niemcy), „TC Ludwigsburg” (Niemcy), „Vera” (Rosja), „Kodryanka” (Mołdawia). Po ostatniej rundzie sędziowie ogłosili noty dla każdej formacji. Niemal jednogłośnie zwyciężył zespół z Niemiec „TSC Braunschweig”, wicemistrzami została grupa z Mołdawii „Kodryanka”, Polakom zaś przypadło trzecie miejsce. Po ogłoszniu wyników zaproszono wszystkie sześć formacji na parkiet i dokonano dekoracji zwycięzców.
Niewątpliwie Mistrzostwa Świata to był raj dla oka, zwłaszcza jeśli uważnie obserwowało się stroje tancerek. Jedne były barwne, inne wzorowane na hiszpańskich, były również kabaretowe, zwiewne, błyszczące – słowem feeria kolorów mogła przyprawić o zawrót głowy. Opinie publiczności były jednoznaczne: „Super imprez”, „Świetna organizacja”, „Piękne widowisko”. Tancerze również mieli bardzo dobre zdanie o organizatorach Mistrzostw. Zwłaszcza chwalili sobie szybkie następowanie po sobie występów, ponieważ dzięki temu stres był nieco mniejszy. Nasuwa się również wniosek, że wszystkie występujące formacje niewątpliwie musiały bardzo ciężko pracować, aby osiągnąć taką precyzję. Męczące treningi i ogromny wysiłek dla sześciominutowego programu – członkowie grup tanecznych na pewno kochają to, co robią.
Byłem,widziałem.Wspaniała impreza ,fantastyczny obiekt,przednia zabawa.Oby więcej takich imprez a Nasze Miasto tylko na tym zyska.Brawo! Elbląg potrafi.
Jantar pokazał co potrafi! oby tak dalej! było świetnie ...;)