Irena, elblążanka występująca w programie "Rolnik szuka żony", pozostawiła w tyle inne kandydatki i została wybranką Zbigniewa. – Jesteś mi osobą bliską i tak mi serce dyktuje – zapewniał 57-latek, ofiarując jej kwiaty i... uczucie.
Przez ostatnie tygodnie widzowie TVP1 śledzili miłosne perypetie bohaterów trzeciego sezonu programu "Rolnik szuka żony". O serce jednego z nich walczyła pani Irena z Elbląga.
– Pochodzi z Elbląga, gdzie zajmuje się hodowlą kur niosek, zimą zaś dorabia sobie, opiekując się dziećmi i pracując w kawiarni. Ma za sobą dwa poważne związki - 18-letnie małżeństwo zakończone rozwodem i 6-letni związek przerwany śmiercią partnera. Nie toleruje fochów, kłótni i cichych dni. Sama uważa się za partnerkę do tańca i do różańca. Poszukuje mężczyzny obdarzonego tą samą cechą, a przy tym spokojnego i rozsądnego, niepozbawionego poczucia humoru i pełnego energii – czytamy na stronie programu o elblążance.
Irena była kandydatką Zbigniewa. 57-latka do programu zgłosiły dzieci. Jest on wdowcem, któremu podobno niczego nie brakuje. Sam rozbudował gospodarstwo, interesuje się pszczelarstwem i łowiectwem.
Idea programu jest prosta, grupa samotnych rolników, szuka swojej drugiej połowy. Oprócz Zbigniewa o wybrankę/wybranka swojego serca walczyli również: Łukasz, Marek, Monika i Szymon.
Wczoraj (30 października) odbył się jeden z ważniejszych odcinków programu "Rolnik szuka żony". Dowiedzieliśmy się, komu udało się podbić serca bohaterów. Jedną z tych osób została elblążanka. Pan Zbigniew wątpliwości nie miał i wybrał Irenę.
– Jesteś mi osobą bliską i tak mi serce dyktuje – zapewniał 57-latek, wręczając jej kwiaty.
Czekałam na ten moment, a tu się okazało, że to już "Irenko do ciebie kieruję swoje serce", nie umiałam się w tym momencie zachować, tak jakbym chciała
– przyznała później pani Irena, której decyzja Zbigniewa zaparła dech.
W kolejnym odcinku rolnicy będą gościli u wybranych kandydatek/kandydatów. Finał programu odbędzie się za trzy tygodnie. Wtedy tez dowiemy się jak dalej potoczą się losy Ireny i Zbigniewa, czy pisana im jest wspólna przyszłość.
Przypomnijmy. Udział pani Ireny w trzeciej edycji "Rolnik szuka żony" to nie jedyny lokalny epizod w tym programie. W pierwszej edycji mogliśmy oglądać Pawła Szakiewicza, rolnika z okolic Braniewa. Wtedy, jako jedyny z rolników znalazł odpowiednią kandydatkę na żonę. Związek rozpadł się tuż po zakończeniu programu. Poźniej pan Paweł przypomina o sobie, angażując się w politykę.
Więcej informacji na temat programu i odcinki znajdziemy tu.
no wiesszzzzzzzzzzzzzzzzzzzz..... ;-)
Nie toleruje fochów ale chyba tylko u innych, p.Irena to osoba kapryśna i zmanierowana wiec śmiesznie to brzmi w jej ustach ;)
Skończy sie przygoda pani Ireny tak no wieszzzzzz możemy zostać przyjaciółmi miodu ci dam ......
Gratulacje kobietka ładna rozsławia Elbląg.
To w mieście można zajmować się hodowlą kur niosek? Pytam szczerze, bo nie wiem? Czy ta pani mieszka w Elblągu, a kury hoduje gdzieś pod Elblągiem?
Brawo Elblążanko.
PANI IRENA NADSKKIWALA JAK MOGLA ABY JA ZBYCHU WYBRAL . SKONCZA SIE SILY I NADSKAKIWANIE TO SKONCZY SIE ZBYCHA KOCHANIE . JAK MOWIL ZROBI KASTING I WEZMIE NASTEPNY MLODSZY BEZAWARYJNY EGZEMPLARZ WIELOCZYNNOSIOWEGO BEZAWARYJNEGO ROBOTA GOSPODARSKIEGO . OBOJE O TYM WIECIE ALE CZEGO SIE NIE ROBI DLA BYCIA GWIAZDA - WSZAK TO JEDYNA I NIE POWTARZALNA SZANSA - A PRZY OKAZJI MOZE LEPSZA PARTIA SIE TRAFI - TAK CZY SIAK POGRALO SIE W FILMIE I SLAWA W TAKIM MIESIE I NA CALA POLSKE - KTO BY NIE KORZYSTAL ZE SWOICH PIECIU MINUT ?
Jesteś z Elbląga??? To powinieneś wiedzieć, że Krasny las jest jeszcze w Elblągu i kawał drogi za Krasnym lasem to Elbląg, Dąbrowa to też dzielnica Elbląga - a tam bez problemu można prowadzić hodowlę kur, byków, koni etc. Elbląg to nie tylko centrum. Poważnie odpowiadam. Rusz się trochę pojeździj najlepiej na rowerze po wspominanych dzielnicach to zobaczysz kury i inne zwierzątka w mieście. TO nie tylko u nas tak jest, ale i w wielu miastach.
A ladna babka i tyle, a narzucala sie nie pani Irenka, a ta Boguska (ble), kto ogladal ten widzial.