Pierwszego dnia IX Letnich Ogrodów Polityki zaproszeni na panel dyskusyjny goście rozmawiali o sponsoringu sportowym, a więc temacie, który w kontekście zbliżającego się Euro 2012 jest jak najbardziej na czasie. Próbowano znaleźć odpowiedź na pytanie, czy w ogóle można mówić o sponsoringu sportowym w Polsce? Jak rynek widzi przyszłość sponsoringu sportowego? W jakie dyscypliny sportowe będą inwestować sponsorzy w najbliższych latach? Czy sponsoring sportowy jest opłacalny? W dyskusji, którą poprowadził red. naczelny „Polityki” Jerzy Baczyński, wzięli udział: Paweł Olechnowicz, Michał Tomczak i Irena Szewińska.
Sport nie istnieje bez pieniędzy. Do takich wspólnych wniosków paneliści doszli już na początku rozmowy. W obecnej chwili powody tego są oczywiste, ponieważ wchodzimy w niezwykle intensywny, wzruszający moment doświadczeń sportowych. Za moment rozpoczyna się Euro, a zaraz po nich Igrzyska Olimpijskie w Londynie. To najlepszy moment, żeby rozważyć stan polskiego sportu, który zależy także od tego, jak te niezwykle kosztowne przedsięwzięcia sportowe, jak przygotowania do mistrzostw czy olimpiad można finansować.
Czy można mówić o sponsoringu sportowym w Polsce?
Jak najbardziej tak. Sponsoring sportowy w Polsce to wciąż raczkujący element biznesu. Daleko nam do kwot, jakie są w stanie wydawać firmy na zachodzie za swoje logotypy na koszulkach czołowych drużyn, czy zakup praw do nazw obiektów sportowych. Niemniej jednak, szczególnie w ostatnich kilku latach zauważalny jest zdecydowany wzrost zainteresowania tą formą promocji marki. Irena Szewińska tak wyjaśniała zjawisko sponsoringu w kontekście dyscypliny sportowej jaką jest lekkoatletyka. - Głównym sponsorem przygotowań olimpijskich naszych sportowców jest tak naprawdę państwo polskie. Na szkolenie kadry narodowej zawsze przekazywane są rządowe środki pieniężne. – wyjaśniała Szewińska. - Państwo w 100% finansuje przygotowania naszych sportowców do Olimpiady, natomiast sponsorzy często wspierają tylko wybrane grupy zawodników, lub zawodnika.
Obecnie związki sportowe finansują tych zawodników, którzy dostali się do kadry. Te pieniądze idą na zgrupowania, sprzęt sportowy, opiekę medyczną, lekarstwa, trenerów. Natomiast średnie zaplecze – kluby sportowe np. w mieście finansowane są nie przez Polski Związek Sportowy, ale przez samorządy i to od nich zależy, jakie nakłady pieniężne będą na te klubu przekazywane.
W jakie dyscypliny sportowe będą inwestować sponsorzy w najbliższych latach?
Oprócz lekkoatletyki, jedną z bardziej opłacalnych dyscyplin sportowych jakie warto sponsorować jest w Polsce narciarstwo. W związku z tym, że przez dekadę trwała świetna passa sportowa Adama Małysza zainteresowano się szybko tą dyscypliną sportową stawiając ją w ostatnich czasach – patrząc również na sukcesy, jakie obecnie odnosi w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk – na piedestał polskiego sponsoringu. Wystarczy przypomnieć sobie czasy „Małyszomanii” i samego Mistrza sponsorowanego wtedy (obecnie również) przez grupę Lotos - każdy centymetr jego ciała oklejony reklamami był kopalnią złota dla firmy sponsorskiej. Oglądał go świat, jednocześnie zwracając uwagę na markę którą na sobie nosił, co jasno i klarownie dawało i daje do zrozumienia, że nie ma dzisiaj pojęcia bezinteresownego sponsoringu. Wszystkie firmy które wkładają swoje koszta liczą potem na zwrot, efektywność reklamową i propagowanie swojego logo. Czy jest w tym wszystkim trochę serca i prawdziwego kibicowania, czy jest to już tylko czysty biznes?
Jak wygląda sponsoring piłki nożnej w Polsce?
Czy pojęcie sponsoringu w piłce nożnej jest w ogóle pojęciem dobrym? Michał Tomczak wyjaśniał to w ten sposób. - Polska piłka przechodzi w tej chwili przemianę, to dyscyplina, która wychodzi ze sponsoringu bardzo bogatych benefaktorów, czyli osób, którzy dla własnej uciechy i kaprysu wykładają własne pieniądze właściwie bez ograniczeń i właściwie nie licząc na żaden zwrot. To ego biznes. – wyjaśniał mecenas Tomczak.
Pierwszym problemem polskiej piłki nożnej jest brak finansowania ze środków publicznych stadionów. - Żaden klub w Polsce nie był w stanie sfinansować budowy stadionu klubowego na np. 20 tyś ludzi. W Anglii. kluby budują sobie stadiony same (np. stadion Arsenalu Londyn). Futbol w pewnym momencie musi zakręcić się na takim poziomie by móc się samofinansować, jeśli ludzie będą chcieli go oglądać i za niego płacić - także jako widzowie telewizyjni. – mówił Tomczak.
Drugim, bardzo ważnym problemem polskiej piłki w chwili obecnej są niezwykle niskie dochody z meczowych transmisji w telewizji. Pieniądze w klubie piłkarskim biorą się z trzech źródeł: biletów, licencji TV i wszystkiego innego, co się wiąże ze sprzedażą praw reklamowych klubu. - W piłce nożnej tak naprawdę o samego sponsora w ogóle nie chodzi. – wyjaśniał Michał Tomczak. - Piłka nożna potrzebuje prawidłowo generować przychody. Na wolnym rynku jest o tyle trudnej, bo żeby polski czy zagraniczny piłkarz grał w polskim klubie to musi on być opłacany co najmniej tak samo jak może być opłacany w jakimkolwiek innym klubie za granicą. Polska nie ma takich środków. Polski klub sponsorowany nawet przez bardzo bogatego właściciela traci zawodników, bo takowy będzie lepiej opłacany nawet w drugoligowym klubie niemieckim. To się przełamie, jeśli Polacy swoją własną decyzją powiedzą, że chcą piłki nożnej – chcą chodzić na mecze, albo chcą te mecze obejrzeć w publicznej telewizji a nie telewizji kodowanej. – dodał Tomczak.
Szaleństwo na punkcie piłki nożnej w naszym kraju trwa. Mówi się o niej, jako o sporcie narodowym, a nie widać jej w ogóle w telewizji, która nie transmituje meczów Ekstraklasy od 15 lat. To swego rodzaju kwadratura koła i sytuacja niezdrowa przede wszystkim dla polskiej piłki. Telewizje cyfrowe transmitujące mecze ligi polskiej, płacą klubom sportowym tyle przychodu, ile uzyskają z oglądalności, a przychody te są bardzo niskie. Logicznym więc wydaje się tu być wniosek, że Im większa widownia z dostępnością do publicznych programów telewizyjnych tym większe przychody, a co za tym idzie rozwój piłki nożnej, bo będzie ona po pierwsze dostępniejsza a po drugie atrakcyjniejsza dla inwestorów reklamowych.
Jak w każdym biznesie, tak w sponsoringu sportowym, aby osiągnąć sukces, potrzebna jest szczypta szczęścia, połączona z ogromną dawką wiedzy, umiejętności i doświadczenia. Tylko zaangażowanie profesjonalistów daje gwarancję, że inwestowane pieniądze są wykorzystane z maksymalnym potencjałem. Sponsoring sportowy w Polsce to wciąż raczkujący element biznesu.
Trudno mówić o jakimkolwiek sponsoringu w kraju, w którym nie istnieje rekreacja i potrzeba ruchu w społeczeństwie. Kibolskie pojmowanie sportu nie ma nic wspólnego ze sportem i jego założeniami. Stad też wynika marna kondycja młodych cherlaczków i mięśniaczków, którzy swoją werwę lub niby kondycję biorą raczej ze sterydów lub marychy.
http://vod.gazetapolska.pl/1797-co-moze-byc-przyczyna-ponownego-zatrzymania-starucha Holenderska telewizja o polskich kibicach! Polecam!
Ogrody, to rewelacyjna impreza, gratulacje dla organizatorom. wspaniała promocja naszego miasta
@Aborygen Miejscowy - APEL DO KIBICÓW - gen. Zbigniew Ścibor - Rylski http://www.youtube.com/watch?v=cIDkhBjOS3w&feature=plcp Gdyby trzeba było walczyć o Niepodległość, to właśnie Ci kibice wybiegliby z bram na barykady... znam Ich, od lat, osobiście...
Tak to jest ten problem - że gdy podają że dzisiaj będzie rosół to okazuje się że z polskiej kury i to całe zidiociałe towarzystwo wstaje i śpiewa hymn na baczność a Dzień Świra jest tu doskonała ilustracją polskiego tumaństwa
@AM tak, tak, nie możesz tego strawić, to choć napaskudzisz... jakie to znamienne... Walcie, w kibiców, walcie... nadchodzą czasy, że będziecie harowali od świtu do nocy w kołchozach i ryli hymny pochwalne na cześć Tuska... Szykują się nie lada prowokacje na Euro... tak jak to miało miejsce 11.11.11 w Warszawie, dzięki przytomności Organizatorów SMN uniknięto poważnych zamieszek, byłem w oku Cyklonu... podziwiam ten Naród, Jego rozwagę, karność, opanowanie, ten Naród to potęga! Nie tacy przez wieki próbowali nim sterować. Reżimy upadają, upadnie i ten... Centralne sterowanie nigdy nie zdało egzaminu...
Tusk mnie g.... obchodzi ale Ty bredzisz facet o jakimś dziwnym tworze w postaci kibola i socjalizmie narodowym spod znaku Kaczyńskich
@AB Na Kaczyńskim świat się nie kończy ;)
http://www.youtube.com/watch?v=pAur_qRRMgI&feature=youtu.be Polish Nazi in BBC - szkalują Polskę i Polaków