Zaskakujące okazały się wczorajsze Mistrzostwa Elbląga w Jedzeniu Pączków na Czas. Druga edycja imprezy cieszyła się sporym powodzeniem. I uwaga – padł nowy rekord! Andrzej Suchanowski zjadł aż dziewięć pączków w pięć minut!
W Tłusty Czwartek trzeba zjeść chociaż jednego pączka. Podobno taka jest staropolska tradycja. Okazuje się jednak, że w rzeczywistości zjadamy więcej słodkości. Bo jak tu nie jeść, gdy wkoło wszyscy zacierają ręce na kolejnego pączka?
- Przyszedłem tu z ciekawości – mówi Adam Makarewicz, uczestnik wczorajszych Mistrzostw. – Chciałem zobaczyć, jak to jest. Stawiam, że zjem pięć, może sześć pączków. Nie przygotowywałem się za specjalnie. Pączki, które zaraz będę jadł będą dzisiaj moimi pierwszymi.
W zawodach wzięło udział dziewięć osób, w tym jedna pani. Najlepszy zawodnik, przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Rekord ustanowiony w zeszłym roku przez Mateusza Wielesika wynosił osiem zjedzonych pączków. Poprzeczka została podniesiona. Aż strach pomyśleć co będzie za kilka lat.
Tegoroczny mistrz, Andrzej Suchanowski nie spodziewał się tak dobrego wyniku. – Nie sądziłem, że wygram. Przed wyjściem z domu zjadłem jeszcze obiad. Wcześniej zjadłem dwa pączki, tak na rozgrzewkę. Od dziecka lubię słodycze. Jaka jest metoda na zjedzenie aż dziewięciu pączków w pięć minut? Jadłem, popijałem wodą i jakoś poszło, dałem radę – mówi zwycięzca konkursu.
- Wygrałem konkurs jedzenia pączków. Nikt mi nie dał rady – mówił rozradowany Andrzej Suchanowski jadąc już tramwajem do domu. – Wygrałem paczkę pączków, ludzie bierzcie bo ja już nie dam rady.
Dla wszystkich łakomczuchów, którzy dziś żałują zjedzenia dużej ilość smakołyków mamy kilka rad. Aby spalić jednego pączka (300kalorii) należy: spacerować przez co najmniej jedną godzinę, odkurzyć całe mieszkanie, biegać przez pół godziny lub przez godzinę rozwieszać pranie. Do wyboru do koloru.
Organizatorem imprezy był Dziennik Elbląski i cukiernia „Raszczyk”.
to 9 czy 10 pączków zjadł ????? Poprawcie.
TO JEST KANAR !!!!!!!! ; D ..I.. '; D
bieda w mieście piszczy więc ludzie chodzą po takich charytatywnych imprezach czy degustacjach w marketach.
to sobie podjadł
Nie zjadł a zeżarł, a to duża różnica. Komu i czemu mają służyć takie konkursy ?
toc to łeb na zdjeciu...