W środę wieczorem, po długiej chorobie zmarła w swoim domu w Krakowie Wisława Szymborska. Miała 89 lat. Informację o śmierci pisarki podał jej sekretarz - Michał Rusinek. - Nie wychodziła do ludzi ze swoimi problemami. Odeszła we śnie, w domu, wśród przyjaciół i najbliższych - powiedziała reporterka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.
- Wszystko co przeżywała możemy odczytać w jej wierszach. W stosunku do ludzi była cały czas otwarta - podkreśliła dziennikarka. I dodała: - Zawsze powtarzała, że życie nie jest na sprzedaż.
„Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”, „Po każdej wojnie trzeba posprzątać”, „Nic dwa razy się nie zdarza” - te słowa poetki Wisławy Szymborskiej weszły do języka codziennego.
"Nie ma rozpusty gorszej niż myślenie. Dla takich, którzy myślą, święte nie jest nic” pisała w wierszu „Głos w sprawie pornografii”.
Wybitna poetka, eseistka, laureatka nagrody Nobla – tłumaczona m.in. na angielski, francuski, niemiecki, holenderski, hiszpański, czeski, słowacki, szwedzki, bułgarski, albański i chiński. Jej poezja jest refleksyjna, stawia egzystencjalne pytania a zarazem pełna jest ironii i humoru. Nawet o własnej śmierci Szymborska potrafiła napisać w następujący sposób:
Tu leży staroświecka jak przecinek
autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek
raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup
nie należał do żadnej z literackich grup (wiersz „Nagrobek”)
Wybitna postać
Wisława Szymborska urodziła się 2 lipca 1923 w Bninie (obecnie Kórnik) koło Poznania. Początkowo mieszkała w Toruniu, później w Krakowie, gdzie chodziła do szkoły powszechnej i gimnazjum. W czasie wojny pracowała na kolei. Wtedy zaczęła pisać pierwsze opowiadania i wiersze. Po wojnie studiowała polonistykę, a następnie socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
Debiutowała wierszem „Szukam słowa” opublikowany w 1945 r. w „Walce”, dodatku literackim do „Dziennika Polskiego”. Pierwszy opublikowany tomik to "Dlatego żyjemy" (1952). Krytycy oceniają, że dopiero wydany w roku 1957 roku tom "Wołanie do Yeti" stał się właściwym debiutem poetki; widoczne są już w nim charakterystyczne cechy jej poetyki - aforystyczność i stosowanie paradoksu jako podstawowej figury retorycznej. Kolejne tomy jej wierszy to: "Sól" (1962), "Sto pociech" (1967), "Wszelki wypadek" (1972), "Wielka liczba" (1976), "Ludzie na moście" (1986), "Koniec i początek" (1993), "Chwila" (2002), "Dwukropek" (2005) i "Tutaj" (2008). Szymborska opublikowała zaledwie około 350 wierszy.
W 1952–66 była współredaktorem „Życia Literackiego”, gdzie 1968–81 prowadziła stały felieton „Lektury nadobowiązkowe”. W 1988 r. współtworzyła Stowarzyszenie Pisarzy Polskich. Od 1995 była członkiem Polskiej Akademii Umiejętności. Doctor honoris causa Uniwersytetu Adama Mickiewicza, od 1998 honorowa obywatelka Krakowa.
W 1991 r. otrzymała Nagrodę Goethego, później Nagrodę Herdera. W 1996 r. otrzymała Nagrodę Nobla, a w 2011 została odznaczona Orderem Orła Białego. W uzasadnieniu werdyktu przyznającego Szymborskiej literacką Nagrodę Nobla w 1996 roku członkowie Szwedzkiej Akademii napisali, że nagrodę przyznano "za poezję, która z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i działania historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości".
źródło: www.tvn24.pl
[*][*] "Czytamy listy umarłych jak bezradni bogowie,ale jednak bogowie, bo znamy późniejsze daty.Wiemy, które pieniądze nie zostały oddane.Za kogo prędko za mąż powychodziły wdowy.Biedni umarli, zaślepieni umarli,oszukiwani, omylni, niezgrabnie zapobiegliwi. Widzimy miny i znaki robione za ich plecami.łowimy uchem szelest dartych testamentów." (fragm. wiersza Wisławy Szymborskiej "Listy umarłych "). Pamiętajmy o zmarłych i szanujmy ich ostatnią wolę.
Wielka strata, pokój jej duszy. W. Szymborska zmarła mając 88 lat i 5 miesięcy (czyli ukończone 88 lat - pełne lata), a nie jak podaje tytuł artykułu 89 lat.
Wielka szkoda dla polskiej kultury. Przyszło jej życ w czasach realnego socjalizmu, jak to sie wówczas mowiło. . Jako tworca musiała zdawać sobie sprawę, że byc poetą w tamtych czasach, to ulec pewnej modzie, ale z drugiej strony posiadła umiejętność zycia na swoich warunkach.Czasem jej wyrzucano wiersze o Stalinie i przynależność do PZPR, ale w sumie byla zanurzona w czasie, który wywierał na ludziach swoje piętno. Nie uciekała jak noblista Miłosz do lepszego świata. I piękno jej wierszy przebiło się przez skorupę zła i magmę podłości.I za to ją cenimy.
Nie będę płakał po Szymborskiej. Nie, z powodu uwielbienia do zbrodniarzy Lenina i Stalina, a także przez to że miała "krew na piórze".
Oto Partia – ludzkości wzrok. Oto Partia: siła ludów i sumienie. Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie. Jego Partia rozgarnia mrok.