Wczoraj, 5 stycznia, uczniowie klas trzecich II Liceum Ogólnokształcącego nie musieli przychodzić do szkoły. Tegoroczni maturzyści przygotowywali się bowiem do udziału w jednym z najważniejszych balów w ich życiu – studniówce. Przyjrzeliśmy się, jak wygląda wspólne uroczyste odliczanie czasu pozostałego do egzaminu maturalnego.
Uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego im. K. Jagiellończyka w Elblągu przygotowania do studniówki rozpoczęli już w listopadzie. Utworzono m.in. specjalne komitety, które podjęły się organizacji imprezy. Podzielono zadania, tak by tę wyjątkową noc móc spędzić bez żadnych niepotrzebnych nerwów. Jednak każdy uczeń miał jedno podstawowe wyzwanie. Mowa o doborze odpowiedniego odświętnego stroju. Jak się okazuje, nie dla wszystkich było to łatwe. Zwłaszcza dla pań. – Po sukienkę musiałam pojechać aż do Gdańska – zdradziła nam tuż przed rozpoczęciem studniówki Milena Sobolewska, jedna z uczennic. – Poza tym, żeby się nie denerwować, że nie zdążę się zapisać do kosmetyczki i fryzjera, zadzwoniłam do nich już w grudniu.
O tym, że przygotowania pochłaniają wiele czasu, przekonuje też koleżanka Mileny, Aleksandra Malinowska. – Wszystko jest już jednak gotowe. Pozostaje więc tylko zabawa do samego rana – mówiła. - Stres związany z całym tym wydarzeniem jeszcze się… nie pojawił. Sądzę, że zdenerwowanie nadejdzie, jak rozpoczniemy imprezę polonezem.
- Studniówka to tradycja wpisana w kalendarz każdego licealisty – powiedziała Agnieszka Jurewicz, dyrektor placówki. – To impreza oczekiwana przez wszystkich z niecierpliwością, lekkim wzruszeniem, ale też i niepokojem. To szczególna noc, o szczególnej, niepowtarzalnej atmosferze… Cieszmy się z tego, że możemy tu dzisiaj być razem. Jest to „inne” bycie razem niż to na co dzień, w szkolnej rzeczywistości.
Dziesięć par zaprezentowało tzw. polonez pokazowy, zwany też uroczystym. Przyglądali się mu m.in. zebrani rodzice. – Uroczystość jest przepiękna – powiedziała nam pani Dorota, mama jednego z uczniów II LO. – Uważam, że pierwsza, oficjalna, część studniówki była odpowiednia. Nie było bowiem niepotrzebnych długich przemówień. Łatwo można było zauważyć sprawną organizację uroczystości… Dobrze, że tak dużo rodziców zdecydowało się tu przyjść, by potowarzyszyć swoim dzieciom. To w końcu ważny dla nich moment.
Oprócz kabaretu i wspomnianego tańca pokazowego uczniowie mieli też szansę sami poprowadzić tę wyjątkową imprezę. Konferansjerami byli: Daria Jankowiak oraz Michał Gnyp.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć autorstwa Ireneusza Rupniewskiego.
Świetne zdjęcia, szkoda tylko, że obnażają brak znajomości etykiety. Poza kilkoma, może kilkunastoma dziewczynami, zdecydowana większość wykazuje całkowite zagubienie w świecie mody i podstaw savoir vivre. Studniówka, to taki bal debiutantek organizowany przez wyższe sfery. Typowym elementem balu są stroje wieczorowe, czyli frak lub smoking dla panów i długa suknia balowa dla pań. W przypadku studniówki garnitur u panów w zupełności wystarcza, natomiast odzienie dziewczyn pozostawia wiele do życzenia. Kuse, mało eleganckie sukienki i modne, ale toporne buty na koturnach, zupełnie nie nadające się do tańca. Pewnie dlatego wiele dziewczyn tańczyło później boso (!) lub w niepasujących do kreacji sandałkach czy balerinkach. Nie wiem czy dla maturzystów nie przydałoby się kilka lekcji etykiety przed studniówką. Mam nadzieję, że egzamin dojrzałości zdadzą lepiej, czego im z serca życzę.
e tam zle nie bylo tylko trochr traci ze ktos wynajal grajka specjaliste od laptopa taki bal powinien byc fajnie oprawiony muzycznie a ktos na sile chcial zrobic dyskoteke na ktora mozna pojsc w sobote generalnie ok
Dla każdego coś dobrego, my tańczyliśmy i do zespołu i do dj'a, raz jedni raz drudzy dawali radę, ale naj i tak był pan Dmuchawa z kabaretu, super impreza wielkie dzięki.
W imieniu zespołu Catering Nowa Holandia dziękujemy Uczniom, Gronu Pedagogicznemu oraz Komitetowi Organizacyjnemu za wspaniałą zabawę, wytrwałość i umożliwienie realizacji Studniówki II LO. Życzymy powodzenia w nadchodzących egzaminach maturalnych, właściwych wyborów związanych z kierunkiem studiów oraz wytrwałości w dążeniu do celu.
prawda,niektóre dziewczeta nie wyczuły blusa jesli chodzi o strój.Królował kicz !
Tradycja czerwonej podwiązki chyba także zaginęła, bo na żadnej fotce nie widzę mimo kusych spódniczek. 5lat temu jeszcze jak miałam studniówkę bez fotek z podwiązką nie było 100dniówkowych, co także fotografowie z gazet/neta zauważali ;-)
Sukienki niektórych dziewczyn to jak na dyskotekę. Żenada.
Foto 79 czerwona podwiązka.
tylu pieknych kobiet na raz to już od dawno nie widzialem :)
Więcej zdjęć znajdziecie pod tym linkiem : http://www.foto-gazeta.pl/2012/01/studniowka-ii-liceum-ogolnoksztalcacego-im-k-jagiellonczyka/