Policja wyjaśnia okoliczności awantury do jakiej doszło wczoraj w nocy w jednym z lokali na elbląskiej starówce. Uczestniczyły w niej trzy kobiety. Dwie z nich były pijane i agresywne. W wyniku awantury jedna z pań została uderzona w głowę szklanym pokalem i trafiła do szpitala. Dwie pozostałe 18 i 25-latka resztę nocy spędziły w policyjnym areszcie. Dziś wszystkie zostaną przesłuchane.
Do zdarzenia doszło wczoraj około 1.30 w jednym z lokali na elbląskim Starym Mieście. Tam została wezwana policja do awanturujących się kobiet. Kłótnia była na tyle głośna, ze słyszał ja nawet przyjmujący zgłoszenie dyżurny. Na miejsce został wysłany policyjny patrol. Wtedy okazało się, że agresorkami są kobiety. Dwie z nich zostały zatrzymane w policyjnym areszcie. Obie były agresywne i pijane. Badanie alkotestem wykazało u jednej blisko promil, u drugiej ponad promil alkoholu w organizmie. Trzecią z pań zabrała do szpitala karetka pogotowia. Z relacji świadków wynikało, że ta ostatnia, została uderzona w głowę szklanym pokalem. Dziś wszystkie trzy kobiety zostaną przesłuchane. Niewykluczone również, że dwie z nich usłyszą zarzuty spowodowania uszkodzenia ciała.
mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
haha buractwo wpuść na salony :) w Sopocie na Monciaku to nie dopuszczalne ale w Elblągu można a potem narzekać że nic się nie dzieje na mieście a jak dzieje się coś to krzesła latają. :)
Dziewczyny są teraz gorsze niż faceci. Wulgraność, pijaństwo, wyzwiska - ostatnio cześciej da sie zaobserwować wsród kobiet...Zastanawiam się z czego to wynika? Emancypacje mamy chyba za sobą, chyba tylko zaostaje chęć dorównania facetom we wszystkich sferach życia, albo po prostu ,,kryzys młodych pokoleń". macie jakieś pomysły??
Bylem tego swiadkiem, patologia... oprócz rozbitego pokala na głowie latały też butelki, szklanki a nawet popielniczka która stała przed lokalem.
dajcie zdjecia tych lafirynd
Dlatego już od paru ładnych lat nie chodzę po dyskotekach. Teraz narobiło się pełno buractwa, prostactwa i cwaniactwa. Oczywiście nie wszyscy bywalcy imprez to patologia. Preferuje domówki i tyle. Tam mam spokój i dobrą zabawę.
~ paloma25 - trudno nie przyznać Ci racji. To jakiś najgorszy element, jakieś gówniary owinięte na pośladkach białym paskami z prześcieradła, przezimowane absolwentki podstawówek, w opiętych rajtuzach i wymalowane w stylu ala [ Belfegor, czyli Upiór Luwru na wczasach lub sprzątaczki popiołu w osiedlowej kotłowni w b. PGR Bielany Wlk. Znają język polski szczątkowo, ale okraszają go b. bogato tzw. mięsem i chamskimi odzywkami. I jeszcze palą te śmierdzące gluty, że później wali im z japy jak z walonków ruskiego kołchoźnika!
Tak to jest jak panie zaczynają rozmawiać o swojej pracy. Najpierw się powyzywały a potem już poszło szkło. Jedna z nich nawet drinka nie potrafiła przypilnować, ciągle coś tłukła.
Ale jak tak sobie patrzę na te owłosione łapska jednej z nich ( na zdjęciu ) to chybz się boję!
ty na dole,,jak byś chciał wiedzieć to nie są ręce żadnej z tych dziewczyn;))
Do rzeczywiście patologia.Masz rację,Twój opis tych lafirynd jest po prostu piękny!Taki drobiazgowy i subtelny.Jak wyglądają,tak się zachowują!!!To zawsze idzie w parze.