Co to był za dzień. Wczoraj, 8 listopada, pogoda bawiła się z nami w kotka i myszkę. Poranne mgły rozwiewały się z trudem, by po chwili powrócić ze wzmożoną gęstością, ograniczając widoczność do 200, a w niektórych miejscach nawet do 20 metrów. Niestety to jeszcze nie koniec.
Jak czytamy w ostrzeżeniu nr 75 Biura Meteorologicznego Prognoz Morskich IMGW PIB Oddział w Gdyni dziś ma być podobnie. Na znacznym obszarze województwa pomorskiego i powiatu elbląskiego przewiduje się wystąpienie mgły ograniczającej widzialność poniżej 200 m. Zalecamy bardzo ostrożną jazdę i równie ostrożne przechodzenie przez jezdnię.
Mgła ma w sobie coś tajemniczego i urokliwego. Przemieszczając się po zamglonym Elblągu utrwaliliśmy bardziej i mniej znane zakątki miasta.
do kretynow ktorzy jezdza w miescie na swiatlach przeciwmgielnych tylnych!!! to jest ZABRONIONE W MIESCIE!!! milicja do roboty i wlepiac mandaty .
adam zadzwon na komede i sie pozal jestes tragiczny
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!
adam, tak z ciekawości ... skąd ci się wziął taki zakaz? Bo prawo o ruchu drogowym nie zabrania stosowania tych świateł w terenie zabudowanym.....
A mnie na prawku uczyli że to są światła przeciwmgłowe a nie przeciwmgielne;P
@adam: można używać przeciwmgielnych/przeciwmgłowych. Pozdrawiam
do:ala faktycznie nie jest określone w przepisach czy można w obszarze zabudowanym czy nie ale jest podana widoczność przy której można (ale nie trzeba ) używać tych świateł. Po co używać świateł przeciwmgłowych jeżeli widoczność sięgała do 200 m a tylko miejscami 20m. Ja chyba przez 20 lat używałem świateł przeciwmgłowych ze 3 razy i to poza terenem zabudowanym a jak widzę ,że ktoś mnie chce wyprzedzić to wyłączam te światła tylnie aby nie "dawać po oczach" wyprzedzającemu. Ale faktycznie, wystarczy mała anomalia pogodowa a tu zaraz połowa elbląskich kierowców głupieje.
jakiego 8 października!!!! Przepraszamy oczywiście chodzi o 8 listopada REDAKCJA
Jarrow - Ja nie twierdzę że światła trzeba włączać, każdy ma chyba swój rozum i powinien wiedzieć kiedy używanie takich świateł jest rzeczywiście konieczne. Również uważam, że wczoraj w wielu miejscach nie było to konieczne,a nawet wręcz niewskazane ale miałam okazję jechać ul. Bema i w pewnym momencie widoczność spadała do ok. 20-25 metrów i wszyscy jechaliśmy max 20mk/h i powiem ci że w tej konkretnej sytuacji ci którzy mieli włączone owe światła byli lepiej widoczni co znacznie ułatwiało jazdę tym którzy byli za nimi. Używajmy wszystkiego z głową ;)
do ala: właśnie oto chodzi,problem w tym, że większość młodych kierowców myśli kategoriami "a co mnie to interesi że ten z naprzeciwka lub za mną jest oślepiany, jego problem,ja widzę"