Elbląskie schronisko przygotowuje się do nadchodzącej zimy i liczy na pomoc elblążan, którym los zwierząt nie jest obojętny. Tymczasem niedawno Elbląskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt wzięła pod lupę Najwyższa Izba Kontroli. Według raportu NIK problemem elbląskiego schroniska jest przepełnienie. Problemowi temu ma zaradzić promocja adopcji zwierząt.
Raport wskazał na pozytywne działania, takie jak realizowany w Elblągu Program zwalczania bezdomności zwierząt, mający na celu zmniejszenie populacji bezdomnych zwierząt oraz edukację w zakresie humanitarnego ich traktowania. Elbląg wyróżnia się również jeżeli chodzi o znakowanie psów mikroprocesorem i utworzenie na tej podstawie bazy danych - w Elblągu istnieje taka baza od 2007 roku. Wskazano również na akcje i zajęcia edukacyjne propagujące właściwe postawy wobec zwierząt. Przykładem jest zawarta przez Miasto Elbląg umowa z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami Oddział w Elblągu na finansowanie zadania pn. Realizacja programu edukacji humanitarno-ekologicznej w szkołach miasta Elbląga. W ramach programu prowadzone są wśród dzieci i młodzieży konkursy, cykle pogadanek i wycieczek o tematyce ekologicznej i ochrony zwierząt.
Adopcja zwierząt
W październiku ruszyła zorganizowana przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt Animals kampania pod hasłem „Chcemy zdążyć do domu przed zimą”. Akcja, trwająca aż do wiosny, ma zachęcić ludzi, noszących się z zamiarem rozszerzenia swoich rodzin o uroczego czworonoga, do odwiedzenia schronisk i przyjęcia pod swój dach jednego z ich podopiecznych. Pies czy kot ze schroniska to zwierzę, które niejednokrotnie przeżyło dramat rozstania z dotychczasowym właścicielem. Powody oddawania psów i kotów do schronisk są różne. Czasem właściciel odchodzi na zawsze, pozostawiając swojego przyjaciela, którego nikt z rodziny nie chce lub nie może przygarnąć. Bardzo często jednak do schronisk trafiają ofiary ludzkiego okrucieństwa i bezmyślności. Wszystkie potrzebują kochającego właściciela, na ich przywiązanie i miłość zawsze można liczyć.
Dzięki organizowanym przez OTOZ Animals podobnym akcjom w od stycznia do czerwca 2011 roku w prowadzonych przez nich schroniskach udało znaleźć się domy dla 1797 psiaków i 641 kotów.
W naszym mieście akcja odbywa się pod patronatem Grzegorza Nowaczyka Prezydenta Elbląga i nosi nazwę: Razem dla schroniska - pomóżmy zwierzętom!
O potrzebach schroniska mówi Agnieszka Wierzbicka, kierownik placówki:
- Elbląskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt przyjmie dary od sponsorów i osób prywatnych. W schronisku zawsze przydadzą się: karma - szczególnie żywność mokra w puszkach; smycze, obroże, koce, ręczniki, materacyki dla psów; materiały budowlane (farby, kafelki, pędzle, gładzie szpachlowe, płyty chodnikowe, panele ogrodzeniowe i siatka), słoma, klatki transportowe dla psów i kotów oraz wszelkie inne dary mogące pomóc schronisku. Liczymy również na wolontariat młodzieży, czy osób starszych, które chcą pomóc w pracy na rzecz zwierząt. Zasady wolontariatu znajdują się na stronie schroniska(www.schronisko.elblag.pl). Każda pomoc jaką otrzymamy pozwoli naszym zwierzętom lepiej przetrwać zimę, która jest dla nich najtrudniejszym okresem – zaznacza Agnieszka Wierzbicka.
oprac. RK
a czemu za psy które się chce za adoptować trzeba zapłacić ??? dużo osób by wzieło psa za darmo
panie Prezydencie - wprowadzic należy obowiązkowe znakowanie zwierząt tzw. czipowanie i za rok góra dwa schroniska nie będą potrzebne -poprostu nikt się nie odważy porzucić biedaka bo dostanie taki rachunek za schronisko że ho ho
Jak się bierze zwierzęta ze schroniska to dobrze, tylko jak się przynosi znajdy lub zadzwoni, że się jakiś błąka to traktują człowieka jak zło konieczne i bardzo niechętnie. A człowiek stara się pomóc biedakowi choć w taki sposób, żeby na ulicy nie spotkało go coś złego. Ech....
A może żeby zachęcić ludzi do brania piesków pan prezydent zleciłby wygospodarowanie kilku chociaż wybiegów czy placów, na których mogłyby się wybiegać. Bo niestety obecnie ludzie są przeganiani - tu nie wolno, tam siusia, atam rośnie piękna trawka itd. To zniechęca wielu ludzi do wzięcia czworonoga.
Likwidacja nie rasowych i po problemie.
problemem przepełnionych schronisk jest porzucanie psów i kotów przez nie odpowiedzialnych właścicieli,bo jak był malutki to było fajnie a już jak podrósł i trzeba chodzić do weterynarza to jest źle i trzeba wykopać pupila
Walić po 500 Pln.dla właścicieli nie sprzątających po swoich pupilach i będzie kasa na schroniska.
ja 5 lat temu wziełam ze schroniska suczkę - jest cudownym psiakiem - bradzo mądra, rodzinna bestia :-) a zapłaciłam za nią 50 zł. ZACHĘCAM WSZYSTKICH.
nie cierpię tych wszystkich kundli,tylko sra....ą wszędzie i gryzą ludzi.
do kotka a ludzi to ty lubisz ,bo jak zwierzęta nie lubisz to ludzi też