Muzyka, konkursy, balony i promocyjne ceny... Wszystko, by zachęcić elblążan do kupna rodzimych płodów rolnych. - My jesteśmy dla Was, a Wy dla Nas – ze sceny ustawionej w samym centrum targowiska rozbrzmiewał głos kupców elbląskich. Imprezę prowadził Marian Biel, uczestnik programu telewizyjnego „Szansa na sukces”.
Na targowisku miejskim przy ul. Płk. Dąbka odbył się dziś festyn handlowo – rekreacyjny „Mój rynek”. Inicjatorem i organizatorem imprezy było Stowarzyszenie Kupców Elbląskich „Rynek”.
- Festyn adresujemy do wszystkich elblążan. Zachęcamy, by klienci kupowali to, co nasze, polskie, by zostawiali pieniądze u nas w kraju – mówi Bogdan Zaborowski, Prezes Stowarzyszenia Kupców Elbląskich „Rynek”. – Inicjatywa powstała w naszym Stowarzyszeniu, jest pierwszą taką w powojennym Elblągu.
W centralnym punkcie rynku ustawiona została scena, na którą wstęp miał każdy, kto chciał zaśpiewać lub wziąć udział w konkursie. Uczestnicy imprezy mogli także bezpłatnie degustować kiełbaski z grilla ustawionego w pobliżu sceny.
Jak podkreśliła Magdalena Kapuścińska, jedna z uczestniczek imprezy, to bardzo ważne, by ludzie, którzy sprzedają swoje produkty właśnie w tym miejscu potrafili się zjednoczyć i zachęcić klientów do zakupów.
- Ja jestem wielką fanką naszego elbląskiego rynku, wokół powstaje pełno wielkich sklepów, gdzie czasem importowane warzywa i owoce są tańsze, warzywniaków, w których można kupić wszystkie owoce świata, ale nic nie zastąpi atmosfery targowiska, gdzie rolnicy sprzedają produkty z naszych polskich pól – mówi pani Magdalena.
Andrzej Kwiatkowski jest natomiast stałym bywalcem na Targowisku Miejskim ze względu na, jak mówi, najlepsze na świecie miód i jajka.
- Owoce i warzywa także są zawsze duże, ładne i świeże – podkreśla Andrzej Kwiatkowski. – A czasem, gdy wstanę odpowiednio wcześnie to i świeżą kurę na rosół przyniosę do domu.
Czy będą następne tego typu imprezy jeszcze nie wiadomo.
- Organizację kolejnych festynów trzeba byłoby uzgodnić w stowarzyszeniu, na razie nie ma konkretnych planów z tym związanych. Póki co zainteresowanie jest duże, zobaczymy, jak dzisiejszy festyn będzie komentowany w nadchodzących dniach – mówi Bogdan Zaborowski. – Mamy nadzieję, że inicjatywa zda egzamin.
cytrusy to też nasze owoce,kupujecie to samo co sklepy z hurtowni warzywnej,a wczesnym latem holenderskie warzywa i owoce sprzedajecie drożej niż w sklepie
A dlaczego nie było Prezydenta to lepiej było iść wczoraj na prywatną imprezę pracowniczą ,a pokazać się zwykłym obywatelom to wstyd !!!! Nieładnie panie NG. Jak PR to na całego a nie wybiórczo
Pan Nowaczyk ma nas gdzieś i nasze problemy i potrzeby zwykłego Elblążanina ,pierw musi się sam nachapać kasy i obłowić w dobrobyt a dopiero jak będą wybory to będzie dobry i będzie obietnice składał co to on nie zrobi,a w Elblągu bez robocie i bieda
Wieś się bawi
A dlaczego nie było radnych i kandydatów na parlamentarzystów z PIS czy SLD? Może też mają nas gdzieś i wybiórczo traktują imprezy? To, czy ktoś jest na imprezie czy nie ma zależy w dużej mierze od tego czy organizatorzy imprezy zaproszą kogoś na nią. W tym wypadku widocznie organizatorzy nie zaprosili polityków - mają takie prawo.
A ja się cieszę ,że nie było żadnych oficjeli,niech sobie siedzą tam gdzie ich miejsce i szykują nową akcję obietnic
jakby Prezydent dostał zaproszenie to by nie odmówił,nie mówcie takich bzdur że prezydent nie ma czasu dla mieszkańców Elbląga,większość mieszkańców prezydentowi zaufało a ty " elblążanin " to pewnie zaufałeś Heniowi
WARZYWA I OWOCE KUPUJECIE NA GIEŁDZIE ELBLĄSKIEJ TAM GDZIE JA KUPUJE -PROWADZĄC SKLEP- WSTYD ŻE MÓWCIE ŻE TO WASZA PRODUKCJA
Zacna impreza ,ale ...dla czego szczotki ,pędzle i inne podobne wyroby sprzedajecie ,które są wyprodukowane w Chinach ?A nie zaopatrujecie się w te artykuły w ELSINie .Nie wspieracie tym samym miejskiego przemysłu.
Żeeeenada!