Takie właśnie słowa miał skierować kierowca autobusu linii numer 18 w stronę pasażerki, wsiadającej do stojącego na pętli przy ul. Ogólnej pojazdu. Urażona kobieta złożyła do ZKM skargę na kierowcę, a także poinformowała o tym incydencie naszą redakcję.
Czy kierowcy autobusów komunikacji miejskiej mogą czuć się w autobusach jak „pan na zagrodzie? Z pewnością nie. Dlatego nasza czytelniczka postanowiła poinformować o całym zajściu także naszą redakcję, aby nigdy więcej do podobnych sytuacji w elbląskich autobusach czy tramwajach już nie dochodziło.
Do wspomnianego incydentu doszło w poniedziałek, 13 czerwca przed godziną 13 na pętli autobusowej przy ulicy Ogólnej. Nasza czytelniczka, widząc stojący na pętli pusty autobus linii nr 18, który miał otwarte drzwi, postanowiła do niego wejść.
- Zawsze tak robię, gdy w autobusie są otwarte drzwi i do tej pory żaden kierowca nie robił z tego problemu. Do odjazdu pozostało 7 minut. Niestety, kierowcy to się nie spodobało i zwrócił się do mnie słowami – cytuję: „Gdzie ku...a? To nie przystanek!” - opowiada kobieta. - Takie słownictwo nie przystoi kierowcy miejskiego autobusu. Jeśli nie mogłam wejść do pojazdu, to należało zwrócić mi uwagę w bardziej kulturalny sposób, nie używając wulgaryzmu – zaznacza pasażerka.
Kobieta poczuła się urażona takim zachowaniem kierowcy i postanowiła złożyć oficjalną skargę do Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu.
- Zachowanie tego kierowcy było bardzo naganne. Kierowcy powinni wykazać się pełnym opanowaniem, kulturą i szacunkiem wobec pasażerów, tym bardziej kobiet – mówi czytelniczka naszego serwisu.
Jak się dowiedzieliśmy w ZKM, sprawa jest już znana władzom spółki i zostały podjęte kroki w celu jej wyjaśnienia.
- Dziś odbyła się konfrontacja obu stron. Wysłuchaliśmy zarówno wersji pasażerki, jak i kierowcy autobusu. Obie się jednak różnią. - mówi Michał Górecki, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej. - Kierowca twierdzi, że nie użył żadnych niestosownych słów, z kolei pasażerka jest innego zdania. Wobec tego, że żadna ze stron nie miała świadków i doszło do sytuacji słowo przeciwko słowu, nie jesteśmy w stanie rozwiązać tego, kto ma rację. Poinformowaliśmy jednak kierowcę jak ważny jest dobry kontakt z pasażerem, aby w przyszłości nie dochodziło do podobnych konfliktów.
Jak ustaliliśmy, zatrudniony przez przewoźnika - Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Elblągu, kierowca nie poczuł się do obowiązku i nie przeprosił pasażerki podczas dzisiejszej konfrontacji.
- Niestety nie doczekałam się przeprosin ze strony kierowcy. Słowo przepraszam usłyszałam dopiero od pracowników ZKM. Chociaż w tej firmie pracują kulturalni ludzie – mówi nasza czytelniczka.
ojtam ojtam
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!
PRZEPISY PORZĄDKOWE W ŚRODKACH MIEJSKIEJ KOMUNIKACJI ZBIOROWEJ W ELBLĄGU II. PRZEWÓZ OSÓB pkt 8 Wsiadanie do pojazdu na przystankach krańcowych dozwolone jest po zakończeniu czynności związanych ze zmianą kierunku jazdy i po dojechaniu pojazdu na przystanek dla wsiadających. W czasie manewrów pojazdu na pętlach pasażerowie nie mogą przebywać w pojeździe. ......proszę o wyjaśnienie pracowników ZKM oraz redaktora artykułu co do w/w przepisu. Jeżeli w momencie wykonywania manewru lub innych czynności podczas postoju doszłoby do nieszcześliwego wypadu, do kogo ta Pani.... pracownicy ZKM oraz redaktor tego artykułu miałby zastrzeżenia........
Przy okazji-Na Bema jadąc od Łęczyckiej kierowcy komunikacji miejskiej nie wjeżdżają do zatoczki autobusowej na przystanku tylko WSPANIAŁOMYŚLNIE zatrzymują nagle autobus tak jak jechali jezdnią tak zatrzymują sie na tej jezdni i wysadzają pasażerów.Oczywiście dlatego że póżniej nie potrafią włączyć się do ruchu.Mam propozycję do ZARZĄDÓW SPÓLEK linii autobusowych żeby zrobiły z tym porządek ,a jeśli nie potrafią to niech zlikwidują wszędzie zatoczki autobusowe wtedy będzie wiadome że autobusy zatrzymują się na jezdni.
Jakie by nie były przepisy, kierowcy autobusu nie zwalnia kulturalne zachowywanie się wobec pasażerów. Ja też postąpiłabym tak samo jak ta pasażerka. Chamstwo trzeba zwalczać!!!
Hahahahahaha ! :D @pasażer : nie wykazuj się znajomoscią przepisów skopiowanych z internetu. @~ d : to nie forum skarg , wszelkie skargi ,że coś tobie nie pasuje , możesz napisać do pks/alp lub poprostu do ZKM. Dziękuje za uwagę i pozdrawiam (:
kierowcy i motorniczowie to w większości chamy. Jeżdżą z pasażerami jak z bydłem. Otwierają drzwi zwłaszcza przednie w zależności od widzimisię. Odjeżdżają z przystanków przed czasem. Hamują na prrrr!!!!! Odjeżdżają widząc biegnących do autobusu ludzi zatrzaskując im drzwi przed nosem. Przycinają drzwiami. Jeżdżą brudnymi, śmierdzącymi pojazdami, w których nie działa nic - zwłaszcza klimatyzacja i okna. Brrrrrrrrrrrrr Koszmar!!!!!!!!!!! Dlatego kupiłem sobie autko:)
I jeszcze jedno do tej baby co złożyła skarge: Kierowca mógł złożyć na panią skargę , za to że pani weszła do autobusu bez pozwolenia kierowcy przed odjazdem z pętli. Trzeba było sterczeć na tym przystanku 7minut , a nie szukać dziury w całym. Nie dziwie się , że kierowca nie ma poczucia winy... Ja bym też miał , jakby jakiś moherowy beret weszedł do autobusu przed odjazdem. Warto dodać iż GDY KIEROWCA STOI NA PĘTLI , TO OZNACZA PRZERWE I NIKT NIE MA PRAWA NAWET PRZY OTWARTYCH DRZWIACH WEJŚĆ I SIEDZIEĆ DO ODJAZDU . NA PRZYSTANKACH SĄ SIEDZIENIA.
a Urban tochyba jeden z tych chamowatych driwerów;)
co za historia.