Skuteczna budowa marki Elbląga przez rozwój kultury, utworzenie elbląskiego odpowiednika Kongresu Kultury, intensyfikacja współpracy z organizacjami pozarządowymi, informator dotyczący imprez wydawany raz na miesiąc, nowy kwartalnik dotyczący kultury, lepsza koordynacja działań kulturalnych, współpraca z Pomorzem, to tylko niektóre, z licznych inicjatyw, jakie ma zamiar zrealizować nowy naczelnik Departamentu Kultury Urzędu Miejskiego w Elblągu, Leszek Sarnowski. Jednak aby osiągnąć założone cele, elbląskie instytucje kulturalne muszą ze sobą współpracować. Tylko czy potrafią one stworzyć jeden organizm we wspólnej drodze rozwoju?
Dziś w Urzędzie Miejskim odbyła się pierwsza konferencja prasowa z udziałem Leszka Sarnowskiego - nowego naczelnika Departamentu Kultury Urzędu Miejskiego. Wydaje się, że Sarnowski ma szczegółowo określone cele, do których przez najbliższe miesiące, może lata, skutecznie ma zamiar dążyć.
- Dziękuję Bożenie Sielewicz za wkład włożony w rozwój elbląskiej kultury, za wszystko, co zostało do tej pory zrobione. Będę kontynuował te działania, które są najlepsze – mówił Leszek Sarnowski, podkreślając jednocześnie, że sytuacja elbląskiej kultury jest pozytywna. – Do tej pory opisywałem, co się w kulturze działo, teraz podjąłem się nowego wyzwania. Mam dużo pomysłów, które przy współpracy wszystkich instytucji związanych z kulturą, mają duże szanse realizacji. Departament Kultury ma w tym momencie jeszcze większą możliwość koordynowania działań kulturalnych, gdyż dużą część pracy przejął Departament Komunikacji Społecznej.
Według Sarnowskiego Elbląg ma ogromny potencjał, powinien się rozwijać, ale jak podkreśla, tylko wspólne działanie przyniesie oczekiwany efekt. Nie powinno być miejsca na rywalizację i niezdrową konkurencję. Być może w przyszłości siły w działaniach na rzecz kultury, Elbląg połączy z Trójmiastem, powracając tym samym do wcześniejszych tendencji pomorskich.
- Kultura jest najlepszą płaszczyzną do budowy marki Elbląga. Jesteśmy w Euroregionie Bałtyk, możemy stać się jego liderem, ale tylko dzięki współpracy – wyrażał swe nadzieje Leszek Sarnowski. - Jest dużo miejsc, gdzie można aplikować o dotacje, ale projekt musi być dobry, interesujący i musi mieć szanse realizacji. Im więcej instytucji i organizacji przyłączy się do działania, tym większe szanse powodzenia zarówno w pozyskaniu funduszy, jak i późniejszej realizacji projektu.
Słowa Sarnowskiego potwierdziła jego poprzedniczka Bożena Sielewicz, która teraz pełni funkcję dyrektora Elbląskiej Orkiestry Kameralnej.
- Trzeba doprowadzić do takiej sytuacji, aby mieszkańcy Elbląga oraz turyści posiadali kompleksowe informacje na temat aktualnych wydarzeń w mieście – mówi nowy naczelnik. – Postaramy się wprowadzić comiesięczny kalendarz imprez, aby zawsze był on aktualny, a wydarzenia nie nakładały się na siebie – zdradzał Sarnowski. - Zależy mi również, aby w Elblągu funkcjonował prestiżowy kwartalnik, adresowany zarówno do elity jak i wszystkich zainteresowanych elblążan.
Według założeń naczelnika Departamentu Kultury, opracowana także zostanie nowa strategia rozwoju kultury. Jak mówi Sarnowski, założenia programowe na lata 2005 – 2013 są w większości już zrealizowane, część natomiast jest nieaktualna.
- W budowie nowej strategii muszą uczestniczyć wszyscy - podkreśla Sarnowski. - Warto powrócić do pomysłu sprzed kilku lat, dotyczącego utworzenia elbląskiego odpowiednika Kongresu Kultury.
Naczelnik zaznaczył również, że oprócz realizowania przedsięwzięć dużego formatu, jak chociażby koncert Adama Sztaby z Elbląską Orkiestrą Kameralną, urząd chce także wspierać działania osiedlowych domów kultury.
Nowe stanowisko, dużo innowacyjnych, ciekawych planów, nowe strategie… nowemu naczelnikowi życzymy powodzenia w realizacji wszystkich zamierzonych celów.
Marką Elbląg powinny być oznakowane wszystkie produkty wychodzące z miasta, w tym przedewszystkim piwo ktore jest tutaj produkowane jak Specjal i Warka.
Wybudujcie Filharmonie i Opere w Elblagu oraz konkurencyjny teatr.
Oczywiście że ma. Wystarczy że zniknie z niej kilku niezatapialnych i odwiecznych działaczy oraz że przestanie się ona w końcu snobować na jakieś "kultury wyższe". Mozart nie komponował dla krytyków i towarzystwa wzajemnej adoracji a dla słuchaczy i gdy tylko nasi artyści zaczną tworzyć dla odbiorców a nie dla "środowiska" wszystko wróci na właściwe tory.
POPIERAM -Snob lokalny i -as.Pogonić tych co byli bo popatrzmy jak wygląda kultura ,to wszystko .DNO. Zacznijmy od tego dlaczego w Elblągu nie buduje się Filharmonii jest szkoła muzyczna i orkiestra zaplecze jest z sukcesami.W innych województwach miasta Grodzkie podobne do Elbląga takie obiekty mają.Pytam się Kiedy budynek Światowida zacznie być powiększany i Kiedy będzie kultura dostępna dla zwykłego Elblążanina.Muszą natychmiast być zmiany inaczej szkoda czasu i pieniędzy.KIEDY ZMIANY I BUDOWA OBIEKTÓW.
...to wszystko dno...lecz sie człowieku , a jeśli cos zarzucasz to z sensem .Ludzie, w wiekszości , którzy zajmuja sie kulturą w Elblagu robią dobrą robotę to nie ONI decydują o inwestycjach, w warunkach ,których przyszło im pracować ROBIA co sie da.Dziekuję Pani Sielewicz i życzę nowemu Dyrektorowi sukcesów.
Panie Sarnowski,pamiętam jak pracował Pan w elbląskiej redakcji gdańskiej trójki,tworzył Pan ciekawe programy o tych ziemiach,pomorskich,niestety po przejęciu redakcji TVP3 przez olsztyn musiał Pan zwiewać,bo zaścianek nie lubi ludzi wartościowych i samodzielnych.Jaka jest obecna redakcja obecnej,regionalnej,olsztyńskiej trójki-każdy widzi,Elbląg jest tylko przez chwilę,w nic nie znaczących migawkach,dla porównania Słupsk jest częstm gosciem na antenie gdańskiej panoramy,Panie Leszku-oby Panskie słowa się ziściły i oby nasze miasto jak najszybciej powróciło na swoje miejsce,jakie wyznaczyła nam historia,a nie jakiś tepy spadochroniarz o inicjałach ww.
też mam takie pomysły za cudza kase łątwo jest planować gorzej z realizacja. Czas pokaze co zrobi nowy Departament ;) czas pokaze ojj tak.. Bo za nie swoje to KAZDY z glowa na karku widzi czego tutaj nie ma lecz... mimo wszystko nie jest tak zle. Czy Trójmiasto nas chce? od tego trzeba zaczac czy Gdańsk nas potrzebuje i czy czeka na nas ;) achh takk teraz Warmia i Mazury :) polityczne gnioty
Od dzisiaj działąją już w UM departamenty ?
Gdy nie ma pieniędzy na drogi w mieście, a brakuje ich na wiele innych potrzeb, kultura bedzie zawsze spychana na margines. Elbląg to miasto topionych pieniędzy w niedokonczone inwestycje lub zrealizowane a niszczejące. Przykładem jest nieszczęsny amfiteatr w Parku XXV lecia PRL, uups, pardon: na Dolince. Panie Leszku! Jest jednak w Elblągu, przyzna Pan potrzebny amfiteatr na wzór tego w Olsztynie na podzamczu. Będacy miejscem imprez publicznych, tych elitarnych, jak Deprecjacja Depresji, która z trudem się kisi na podwórku muzeum czy Ogrody Polityki, jak i populistycznych typu Dni Elbląga. Amfiteatr z zapleczem dla wykonawców, zadaszoną sceną, posiadający swojego właściciela i menadżera (MOK?, Swiatowid?). Ogrodzony i jak trzeba, otwarty, jak trzeba zamknięty dla biletowanych imprez. Z możliwością wystawienia sztuk teatralnych, np. teatru elżbietanskiego (czemu robią to w Gdańsku, ostatecznie the Globe Theater i byc moze Szekspir przyjeżdżali także do Elbląga) albo duzych projektów symfonicznych, popowych, rockowych, hip-hopowych i tanecznych). Z ostateczną lokalizacją, najlepiej na Wyspie Spichrzów, działający przez caly sezon wiosenno-letnio-jesienny. Czego serdecznie z całym szacunkiem Panu życzę.
naprawic amfiteatr i teren przy nim !!!!