To stanowisko, a tym bardziej pensja, nie jest dla mnie żadną nagrodą – zaznacza nowy naczelnik Wydziału Sportu Urzędu Miejskiego Bogusław Tołwiński. - Jedyną rzeczą, która mnie interesuje to pewna zmiana. Jeżeli uda się jej dokonać, zostaje i dalej pracuje. Jeżeli będzie sytuacja z różnych powodów niesprzyjająca i wiążąca mi ręce, to na pierwszym spotkaniu sam złożę rezygnację z tej funkcji.
Nowy szef sportu w elbląskim ratuszu, a wcześniej nauczyciel w-f w SP nr 16 oraz trener triathlonu w Truso Elbląg, wczoraj oficjalnie zaprezentował swoje plany na konferencji prasowej. Naczelnik już na wstępie zaznaczył, że jego misją będzie wprowadzenie w mieście idei pozytywnego sportu. Idei, którą Bogusław Tołwiński promuje wśród studentów jako wykładowca Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie. Wkrótce, właśnie na tej uczelni powstać ma także Katedra sportu pozytywnego.
- Najprostszy przykład. Na dzień dzisiejszy działacze i trener stawiają na wynik i do tego dopasowują zawodników. Trenują oni bardzo ciężko, często w zbyt młodym wieku przy nieodpowiednich obciążeniach. Jeżeli się uda na 10 zawodników, jednego doprowadzić do mistrzostwa, jesteśmy zadowoleni. Co jest z pozostałą dziesiątką , nie za bardzo kto się tym przejmuje – mówi Bogusław Tołwiński. - W pozytywnym sporcie jest sytuacja odwrotna. Nigdy nie mówię zawodnikowi, jaki ma wynik osiągnąć, tylko robimy wszystko tak, aby zawodnik osiągnął najlepszy wynik, jaki jest możliwy. Może z tych dziesięciu nie będziemy mieli mistrza od razu, ale 9 czy 10 ludzi przeżywa wspaniałą przygodę i prawidłowo się rozwija. Ich życie zmienia się w czasie uprawiania sportu i później zostają oni aktywnymi osobami w dorosłości.
Elbląg miastem sportu pozytywnego
Nowy naczelnik Wydziału Sportu, który przejął ten urząd po Marku Burhardzie, chce by Elbląg stał się pierwszym i wzorcowym miastem sportu pozytywnego w kraju. Pierwszym krokiem, by tak się stało jest pozyskanie środków na szkolenie trenerów i działaczy. - Najważniejsza jest przemiana zewnętrzna – zaznacza Tołwiński.
- Od wielu lat stałem z boku, obserwowałem i słuchałem co się dzieje w elbląskim sporcie. Miałem takie wewnętrzne proporcje, że 80% elblążan jest niezadowolonych a 20% zadowolonych z obecnej sytuacji sportu w mieście – mówi naczelnik Wydziału Sportu. - Żeby to zmienić już niedługo organizujemy konsultacje społeczne, by poznać zdanie mieszkańców na temat sportu w Elblągu.
Mieszkańcy zdecydują o przyszłości sportu w mieście
Konsultacje urzędników z elblążanami odbędą się 17 maja o godz. 18.00 w Sali nr 301 Urzędu Miejskiego. Ich tematem będzie przyszłość elbląskiego sportu.
- Chcę porozmawiać z elblążanami, wysłuchać ich opinii na temat elbląskiego sportu, czego oczekują, z czego są zadowoleni, czy chcą kontynuacji imprez i działań sportowych realizowanych w Elblągu do tej pory. Zapraszam do udziału w dyskusji wszystkich mieszkańców naszego miasta zainteresowanych tematyką sportową - mówi naczelnik Bogusław Tołwiński.
Jak podkreśla, na pewno do końca tego roku na rewolucyjne zmiany nie ma co liczyć.
- Budżet juz jest uchwalony, pieniądze są w zasadzie porozdzielane, ale od nowego roku wszystko jest możliwe – tłumaczy naczelnik.
Więcej środków dla dzieci i młodzieży, mniej dla profesjonalistów
Tołwiński zamierza zmienić proporcje podziału pieniędzy z miasta, pomiędzy trzy główne grupy docelowe: sport dzieci i młodzieży, sport kwalifikowany i sport amatorski.
- Chcę doprowadzić do tego, by Miasto przede wszystkim sponsorowało i promowało sport dzieci i młodzieży. Dlatego kluczowym i trudnym momentem będzie kwestia podziału stypendiów sportowych. Jak je podzielić, żeby większość była zadowolona? To trzeba rozwiązać – podkreśla naczelnik sportu. - Temat sportu kwalifikowanego w Elblągu jest bardzo bolesny. Miasto jest dziś mecenasem sportu seniorskiego. Chciałbym zobaczyć czy w ciągu kilku ostatnich lat wydawane środki przyniosły w ogóle efekty. Będę chciał przyjrzeć się klubom pod tym względem. Osoby, które będą otrzymywały stypendia sportowe, zobliguje do tego, żeby pokazały mi swoje plany treningowe. Nie wiem czy kiedykolwiek ktoś się tym interesował.
Bogusław Tołwiński planuje, by środki, które obecnie w większości są kierowane na sport seniorski, były przeznaczane w większym stopniu na sport dzieci i młodzieży, a także dużo większą grupę osób zajmujących się sportem rekreacyjnie.
- Za te pieniądze, które już tu widzę, można by zrobić naprawdę dużo więcej. Za miesięczne wynagrodzenie jednej drużyny klubowej, można zatrudnić 12 albo 13 trenerów, instruktorów. Niech każdy z nich zajmie się grupą dzieci, młodzieży lub dorosłych po 12 osób, to mamy od razu 100 osób, które już coś robią – wyjaśnia naczelnik Wydziału Sportu.
Stadion dla wszystkich dyscyplin, a nie tylko dla piłki nożnej
Osobny temat to inwestycje w infrastrukturę sportową. Najważniejszą z nich w najbliższych latach będzie dla Miasta budowa nowego stadionu przy ul. Wschodniej.
- Temat dużych inwestycji, jest mi na razie w ogóle nieznany – przyznaje naczelnik Tołwiński. - Powiem jednak uczciwie. Jeżeli stadion będzie dostępny dla wszystkich dyscyplin to jestem na tak. Z kolei jeśli będzie to obiekt typowo piłkarski, to może się narażę na dzień dobry prezydentowi, ale na dzień dzisiejszy moje zdanie jest na nie. Gdyby było tak, że miałbym wcześniej na to wpływ optował bym za tym, aby był to obiekt dla tak dużej ilości dyscyplin, jakby było to możliwe – jasno określa i dodaje. - Generalnie z tego co słychać w kuluarach prezydent sprzyja piłce nożnej i klimat wokół piłki jest najlepszy od wielu lat. Czy faktycznie tak jest i na jakiej zasadzie, tego nie wiem. Dlatego skoro mam być prawą ręką prezydenta od sportu, chcę uczciwie porozmawiać z nim i się tego dowiedzieć.
Jak zaznacza nowy naczelnik, w pracy na tym stanowisku jest dopiero od paru dni, jednak już udało mu się załatwić pierwszą sprawę. 29 maja Urząd Miejski planuje zorganizować przejażdżkę rowerową dla wszystkich chętnych, w której uczestniczyć ma m.in. prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk.
- Myślałem nawet, by zarobić to na zasadzie cyklicznych spotkań mieszkańców z urzędem w formie spaceru – mówi Bogdan Tołwiński. - Już dawno temu, Platon wpadł na to, że w czasie spacerów załatwia się najwięcej rzeczy.
Bażantarnia głównym miejscem rekreacji elblążan
Nowo wybrany naczelnik Wydziału Sportu planuje również wypromować Bażantarnię, jako miejsce do wypoczynku i uprawiania wielu dyscyplin sportu. Już na wstępie znalazł chętnych do organizowania w tym największym elbląskim parku, wyścigów MTB kolarzy górskich.
- Mam nadzieję i będę się starał wszystkimi siłami, doprowadzić do takich zmian, by Bażantarnia była takim miejscem, do którego chciałoby się pójść. By powstała tam odpowiednia infrastruktura. Widząc projekt Europarku, marzy mi się, by były tam chociaż jakieś alejki spacerowe, rowerowe. Żeby w czasie wakacyjnym czy od maja do czerwca, w prawie każdy weekend coś się działo w tym miejscu – mówi Tołwiński.
Wśród wielu pomysłów naczelnika, znalazło się również zniesienie wpisowego i przez pierwszy rok składek za przynależność do sekcji sportowych w klubach, zaadaptowanie jednego z lokali gastronomicznych na styl sportowy, tak by stał się miejscem spotkań elbląskiego środowiska sportowego, doprowadzenie do budowy aquaparku i ściany wspinaczkowej oraz ustanowienie Rady Trenerów, która będzie drugim po Radzie Sportu, ciałem doradczym przy prezydencie.
stadion tylko piłkarski!!! bez żadnych bieżni to kibice Olimpii wywalczyli ten stadion i wara od niego !!!! STADION TYLKO DLA PIŁKI NOŻNEJ
znalazl sie marzyciel pomarzyc dobra rzecz mozesz sobie biegac i jezdzic rowerem z dzieciaczkami a najlepiej zacznij od siebie od wygladu troche cieniutko wygladasz jako naczelnik
Pytam się kiedy w Elblągu istniejące obiekty ostatnio wybudowane zostaną poprawione mowa o lodowisku na którym nie można rozgrywać normalnych meczy hokeja.Kiedy powstanie tor do jazdy szybkiej na lodzie.Kiedy agua park zacznie być budowany.Kiedy zaczną być budowane następne Orliki bo jest śmieszne ile ma ich olsztyn ile Elbląg miasta podobnej wielkości.Kiedy Góra Chrobrego i Góra obok będzie wielkim obiektem sportowo rekreacyjnym bo to za mało co tam jest.Kiedy zacznie się budowa nowego krytego basenu Elbląg się dusi brakiem obiektów sportowych.Kąpielisko miejskie cały rok stoi zamknięte wybudować krytą pływalnię .Można tak wymieniać czego nie ma a politycy dobrze wiedzą więc pora zabrać się do pracy a nie czekać co powiedzą mieszkańcy.
W Elblągu jest spora grupa młodzieży która chce uprawiać sport i ma sukcesy ale nie ma gdzie to robić i jest też spora grupa Elblążan która z braku obiektów jedzie z dala od Elbląga.Kiedy ten bałagan się skończy i zacznie się budowa obiektów sportowo rekreacyjnych.
Jak piłkarze chcą stadionu, to niech go sami sobie wybudują, najlepiej jak najdalej Elbląga. Mogą też zaorać sobie pole i na nim grać.
Bardzo ciekawy pomysł na promocje sportu w Elblągu. Gorąco Pana popieram i życzę powodzenia w realizacji tej idei.
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!
Sądzę, że doskonałą ideą rozwijania sportu i rekreacji jest budowa, EUROPARKU, którego główne założenia doskonale wpisują się w program Pana Tołwińskiego i nie są tylko jak dotychczas, jakim śmiesznym substytutem sportu stworzonym przez poprzednią władzę, służącym raczej do akcji wyborczych niźli rekreacji i wszelakim odmianom sportu. Ideologia kibicowania jest mi dalece obca natomiast czynne uprawianie spotu i owszem - i chyba głównie o to właśnie chodzi szczególnie w odniesieniu do młodego pokolenia. Kibole niech budują sobie nawet i 5 stadionów w Elblągu, ale za swoje a samorząd niech tworzy warunki do inwestowania w partnerstwie publiczno prawnym i propaguje sport i rekreację w wielkim wachlarzu możliwości dla elblążan, turystów i przyjezdnych z okolic bliższych i dalszych.
zgadzam sie z bogusiem! ile forsy idzie na tych kopaczy od pilki kopanej ktorzy sa nieudacznikami i obibokami! prosze oto rpzyklad ile zarabiaja pilkarze z reprezentacji polski ktorzy osmieszaja nas na arenie miedzynarodowej a ile dostaje maja wloszczowska ktora jest mistrzynia olimpijska i mistrzynia swiata w kolarstwie gorskim? pensje sportowcow sa nieadekwatne do osiaganych wynikow! mysle ze nie ma po co budowac nowego stadionu bo kto na tym skorzysta? garstka kopaczy z olimpi? a co z amatorami innych dyscyplin takich jak bieganie kolarstwo , plywanie? potrzebny jest nowy basen, stadion lekkoatletyczny, w wiekszych maistach sa trenerzy ktorzy spotykaja sie z grupami ludzi glodnych biegania i wspolnie trenuja. u nas tego nie ma. w wiadomosciach lokalnych sluszy sie tylko olimpia.olimpia,olipmia i nic wiecej! polska pilka nozna to kompromitacja naszego kraju!
BOGUŚ Trzymamy kciuki i jesteśmy z Tobą